~4. Nowi przyjaciele

444 16 27
                                    

Obudziłem się, czując na twarzy gorące promienie słońca, wpadające do pokoju przez okno. Powoli otworzyłem oczy i przetarłem dłonią twarz. Wziąłem głęboki wdech, a potem wypuściłem powietrze, myśląc o tym, co będę dzisiaj robić. Akurat był piątek, dlatego po szkole chciałem się wybrać na jakiś spacer, żeby trochę zwiedzić okolicę. Wiem, że nierozsądne jest chodzenie po nieznanym mieście samemu, ale z kim niby miałem iść? Na razie nikogo tu nie znam, więc nie ma mnie kto oprowadzić.

Zrzuciłem z siebie kołdrę i podreptałem na dół. Podszedłem do lodówki i sprawdziłem co w niej jest. Nie za wiele. Ostatecznie wyciągnąłem z niej puszkę soku. Usiadłem przy wyspie kuchennej i zacząłem sączyć napój, patrząc na salon, w którym zupełnie nic się nie działo. Przypomniał mi się wczorajszy wieczór i to, co odwaliło się w domu Dylana. A raczej na jego kanapie. Nie wiem czy dziewczyny były pijane, czy jak, ale na pierwszy rzut oka nie wyglądały jakby były w stanie się tak zachować. A jednak! Pozory mylą.

Moje rozmyślania przerwały kroki, które usłyszałem na schodach. Chwilę potem w kuchni pojawiła się mama. Przywitała się ze mną, a potem zaczęła grzebać w lodówce. Przygotowywała sobie kawę i bułki, a ja przyglądałem się temu wszystkiemu, jakby była to najbardziej interesująca rzecz na świecie. W końcu postawiła talerz i kubek na blacie i usiadła obok mnie. Cały czas na nią patrzyłem, co nie mogło się spotkać z jej ignorancją.

– Coś nie tak? – zapytała mama.

– Nie. Nie – rzuciłem, potrząsając głową. – Po prostu... pięknie dziś wyglądasz.

Faktycznie. Mama była świetnie ubrana i umalowana, ale nie to chodziło mi teraz po głowie. Jednak ona ucieszyła się na te słowa, bo na jej twarzy pojawił się lekki rumieniec, a chwilę potem zaczęła mi dziękować za komplement. Nigdy nie byłem dobry w ich dawaniu, ale to była moja sprytna sztuczka, dzięki której mogłem wybrnąć nawet z najgorszych sytuacji. Nikt nie wiedział o tym sposobie, a ja często go używałem.

W końcu jednak postanowiłem wstać i udać się do łazienki, aby się ubrać i trochę ogarnąć przed wyjściem do szkoły. Miałem sporo czasu, więc nie musiałem się spieszyć, ale wolałem zrobić to wszystko teraz na spokojnie, niż potem w pośpiechu. Wszedłem najpierw do swojego pokoju i zacząłem grzebać w szafie, szukając jakichś ubrań. Dzisiaj miało być dość ciepło, jednak ja nie mogłem pozwolić sobie na krótki rękaw. Wziąłem moją ulubioną koszulę i niebieskie dżinsy i poszedłem z tym do łazienki. Szybko się przebrałem, a potem uczesałem włosy. Na nadgarstek założyłem zegarek, przy okazji sprawdzając na nim godzinę. Była 7:26. Powinienem się powoli zbierać. Wyszedłem z łazienki prosto do mojego pokoju i zacząłem pakować do plecaka książki. Wziąłem ze sobą jeszcze portfel, coś do jedzenia, wodę oraz klucze od domu. Rodziców i Avy o tej godzinie już nie było, dlatego to ja zawsze muszę zamykać dom.

Wsiadłem do swojego auta, włączyłem silnik i udałem się powoli w stronę szkoły. Po incydencie z Dylanem nie czułem się już tak pewnie za kółkiem, jednak nie jeżdżę szybko i przestrzegam przepisów, więc raczej nie spowoduje kolejnego wypadku. Taką mam przynajmniej nadzieję.

Droga do szkoły strasznie mi się dłużyła, dlatego postanowiłem włączyć radio i posłuchać muzyki. Akurat zaczął się mój ulubiony kawałek zespołu The Luka State "30 Minute Break". Zacząłem go cicho nucić, przez co moja podróż była o wiele przyjemniejsza. Nawet nie zauważyłem, gdy dotarłem pod liceum. Wyłączyłem radio i silnik samochodu i poszedłem w stronę szkoły. Pierwszy raz od długiego czasu miałem dobry humor. Z mojej twarzy nie schodził uśmiech, co zwróciło uwagę kilku osób. Jednak tym razem nie przejąłem się nimi. Przeszedłem obok, kierując się pod klasę, gdzie miałem mieć biologię z panią Patricią Clarkson. Nigdy wcześniej nie miałem z nią lekcji, więc teraz mam okazję ją trochę poznać. Mam nadzieję, że jest miła, chociaż jej nazwisko mnie do niej za bardzo nie przekonuje. Jednak nic nie mogłem na to poradzić i po prostu udałem się na lekcję.

Pierwsza miłość ~ Prywatny Anioł ~ część 1 •Dylmas•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz