Prolog

1.5K 86 51
                                    

Tego dnia Endeavor dostał zlecenie zaaresztowania grupy przestępczej zajmującej się handlem ludźmi. Razem z policjantami udał się do opuszczonej fabryki, gdzie prawdopodobnie znajdowały się ofiary porwań. Przygotowali się do wejścia. Gdy tylko dostali zgodę komendanta, weszli do środka. Po półgodzinie wszyscy przestępcy zostali zakłóci w kajdany i zaprowadzeni do radiowozów. Todoroki postanowił jeszcze pozostać w fabryce i pomóc w poszukiwaniach ofiar.  Zszedł do piwnicy i sprawdzał każde pomieszczenie. W końcu natknął się na kotłownie. Wszystkie piece były zgaszone, a pod jednym z nich był stary, zniszczony materac. Leżała na nim bardzo młoda dziewczyna, ubrana w brudne ubrania, cała od sadzy. Miała czarne włosy, a ich końcówki były niebieskie lecz brudne od drobinek węgla. Spała, ale gdy tylko wyczuła czyjąś obecność otworzyła oczy i podniosła się do pozycji siedzącej. Jej niebieskie oczy, niczym nocne niebo odbijające się w czasie pełni na tafli jeziora, pozbawione blasku, gniewnie przyglądały się bohaterowi. Endeavor kucnął przed dziewczyną, ale ta odrobinę się cofnęła. Na tyle ile mogła, gdyż za jej plecami stał zgaszony piec.

- Spokojnie. Nic ci nie zrobię. Jestem tu, aby cię stąd zabrać. Jestem Endeavor, a ty? Jak się nazywasz? Ile masz lat? - spytał spokojnym tonem nadal utrzymując odstęp, aby jej nie przestraszyć.

- Aa... Akuma... No.. Nokazuko. - wyjąkała. Nie bała się, ale suchość w gardle spowodowana pragnieniem uniemożliwiała jej mówienie. - Mam piętnaście lat. Oni... Zabili moją... Matkę... W pożarze... Kilka tygodni temu...

- Już spokojnie. - Endeavor nie wiedział do końca jak ma się zachować, gdyż na twarzy dziewczyny pojawiły się łzy spowodowane żałobą. - Zajmiemy się tobą. A teraz choć. Na górze czekają lekarze. Dostaniesz też coś do jedzenia i picia.

Mężczyzna wyciągną dłoń w stronę błękitnookiej. Dziewczyna niepewnie ją chwyciła i pozwoliła się prowadzić w stronę wyjścia. Gdy tylko opuścili budynek fabryki podbiegł do nich ratownik, który zabrał dziewczynę do karetki. Podano jej kanapki i czystą wodę, którą od razu wypiła na jednym wdechu. Przewieźli ją do szpitala, gdzie wykonali podstawowe badania. Następnie dostała od pielęgniarki świeże ubrania, ręcznik i została zaprowadzona do łazienki, gdzie w końcu od wielu tygodni mogła się wykąpać. Woda spływająca z jej ciała była czarna. Wypłukiwała wszystkie drobinki sadzy pokrywające jej skórę i włosy. Nawet niebieskie końcówki włosów przybrały jaskrawą, żywą barwę identyczną jak kolor jej tęczówek. Jej oczy wydawały się teraz jakby ktoś umieścił w nich miliardy gwiazd. Myśl, że w końcu będzie mogła wrócić do normalnego życia dawało jej nadzieje, że teraz będzie lepiej. Straciła matkę. Wiedziała kim jest jej ojciec, jednak nie chciała jego znać. Z tego co mówiła jej matka to nawet nie wiedział o ciąży, a dokładniej nie powiedziała mu o tym, bo ją zdradzał i nie chciała mieć z nim nic wspólnego. Nie wiedziała, czy to w stu procentach prawda. Jednak wolała nie mieć styczności z tym osobnikiem. Obecnie siedziała w swojej sali i czekała na wyniki badań. Miała ona przeszkloną ścianę, przez którą mogła obserwować rozgwieżdżone niebo. Oderwała od nich wzrok, gdy tylko usłyszała odgłos otwieranych drzwi. Spojrzała w tamtą stronę i ujrzała sporej wielkości mysz chodzącą na dwóch nogach, ubraną w garnitur, która podeszła do jej łóżka.

- Witaj. Jestem Nezu, dyrektor uczelni UA. Słyszałem, że masz piętnaście lat i zostałaś porwana jeszcze przed zakończeniem roku szkolnego. Obecnie drugi semestr rozpoczął się miesiąc temu. To nie będzie problem, abyś teraz zaczeła u nas naukę. Muszę jednak wiedzieć do jakiej klasy muszę cię przydzielić. Akuma Nokazuko czy posiadasz jakieś zdolności? - oznajmił dyrektor z uśmiechem, zajął miejsce na krzesełku tuż przy łóżku przyglądając się nieco zmieszanej czarnowłosej.

- Tak... - zaczeła niepewnie. - Posiadam dwie indywidualności, ale matka nigdy nie pozwalała mi ich ujawniać. Po za tym mój ojciec był bohaterem i nie wiem, czy chcę go zobaczyć. On nawet nie wie, że ma córkę. Moje indywidualności odziedziczyłam po rodzicach. - odpowiedziała odwracając wzrok w stronę gwiazd.

- Sprawdziłem twoje dane, ale nie było tam żadnych informacji o twoim ojcu. Jedynie było podane, że twoja matka dzięki tabletką, w których była krew mogła przemieniać się w demona na maksymalnie godzinę. W takim razie kim jest twój ojciec? - zaciekawiony dyrektor nie spuszczał wzroku z dziewczyn, która znowu spojrzała w jego stronę.

- A obiecuje Pan, że nie powie mu o tym, jeśli go Pan zna? - Nezu zastanawiał się przez chwilę i przytaknął, aby dziewczyna kontynuowała. - Moim ojcem jest... Shota Aizawa...

Sekret Demona | Boku No Hero Academic Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz