Rozdział 7

735 50 1
                                    

Gra w prawdę i wyzwanie trwała w najlepsze do dwudziestej pierwszej. Gdy wszyscy postanowili, że pora szykować się do spania po prostu rozeszli się w swoje strony. Akuma wróciła do pokoju po rzeczy do spania, wzięła swój ręcznik i udała się do łazienki. Wzięła szybki prysznic i umyła swoje zęby. Wróciła do pokoju. Poukładała swoje rzeczy na miejsce lecz nie miała ochoty spać. Natłok myśli i tęsknota za matką nie dawały jej spokoju. Podeszła od szafy zaczęła szukać w niej tej jednej rzeczy, która przetrwała pożar i została jej zwrócona przez policję. W końcu znalazła czarny skórzany futerał, który miał na sobie pełno zadrapań i przypaleń spowodowanych ogniem. Przeniosła go na biurko i odblokował zamknięte zabezpieczenia otwierając go. W środku znajdowały się jej stare skrzypce. Ostrożnie wzięła smyczek do ręki i go nawoskowała. Następnie wyjęła skrzypce  i podeszła do okna. Odsłoniła zasłony i wyszła na balkon. Tej nocy niebo było pokryte miliardami gwiazd, a ogromy księżyc w pełni rozświetlał budynek szkoły i jego okolice. Nagle w głowie dziewczyny rozbrzmiał dźwięk pianina, na którym zawsze grała jej matka. Co wieczór siadały do instrumentów i wspólnie grały. Położyła skrzypce na ramieniu i grała równo z dźwiękiem pianina, słyszalnym tylko dla niej. See you again... Tylko to miała teraz w myślach i żal do samej siebie, że jej w tedy nie pomogła. Widziała na własne oczy jak płomienie jej ją odbierają. Nagle wokół niej pojawił się jej błękitny ogień, który tańczył od dźwięków wydawanych przez jej skrzypce. Tęsknota i ból. Tylko w taki, a nie inny sposób umiała to wszystko wyrazić. Wszystkie negatywne emocje zawsze skrywała w sobie i tylko skrzypce pomagały jej w pozbyciu się ich. W końcu na jej policzkach pojawiły się pierwsze strumienie łez. To co przez tak długi czas ukrywała przed wszystkimi. Utrata matki, porwanie i zażenowanie postawą ojca. Starał się pozbyć tego wszystkiego, ale dobrze wiedziała, że nie będzie to takie proste, a ból jeszcze nie raz wróci do niej w najbliższym czasie. W tej chwili pragnęła tylko jednego. Znaleźć się w objęciach tej, która zawsze była przy niej. Znów zobaczyć jej uśmiech po wspólnej grze na instrumentach czy wspólnej zabawie. Znowu usłyszeć ten melodyjny śmiech po wspólnych wygłupach. Chciała wrócić do domu. Do miejsca, które straciła już na zawsze i nigdy nie odzyska. W końcu jej ręka poprowadziła ostatni ruch smyczka zakańczając cały utwór. Jej twarzy pokryta łzami, smutno wpatrywała się w księżyc, który liśnił dokładnie tak jak tamtej pamiętnej nocy, gdy jej dom stanął w ogniu. Ręce jej opadły, a ona usiadła na ziemi. Pozostawiła skrzypce przed sobą i wtuliła się w swoje kolana pogrążając się w szlochu. Jakieś czas później zabrał instrument i wróciła do pokoju odkładają go do futerału, poszła od razu spać.

Z samego rana wstała i przebrała się w mundurek szkolny. Związał swoje włosy w wysoką kitkę pozostawiając kilka pasm z przodu. Zeszła na dół gdzie byli już wszyscy. Przywitała się z nimi i zjedli wspólne śniadanie. Każdy zabrał swoje rzeczy i udali się na lekcje.

Sekret Demona | Boku No Hero Academic Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz