Minął tydzień odkąd Akuma trafiła do szpitala. Tego dnia miała dostać wypis i wprowadzić się do domitorium akademii UA. Siedziała ona na łóżku w oczekiwaniu na lekarza. Była ona ubrana w czarną bluzkę i tego samego koloru spodnie dresowe, a także adidasy. Wszystkie te rzeczy dostała po córce jednej z pielęgniark, która wyrosła już z nich, a nosiła zaledwie kilka razy. W końcu ktoś wszedł do sali. Odwróciła się w stronę drzwi, a w nich stał ordynator w wypisem i Endeavor.
- Dzień dobry. - przywitała się i podeszła do mężczyzn.
- Akuma to jest twój wypis. - lekarz podał jej teczkę z dokumentami. - Endeavor zabierze cię do akademii. Mam nadzieję, że szybko do nas nie trafisz i będziesz o siebie dbała. Pamiętaj, aby przez najbliższy miesiąc przestrzegać diety. Wciąż jesteś wygłodzona, więc nie możesz wpychać w siebie sporej ilości jedzenia.
- Dobrze, proszę Pana. Do widzenia. - pożegnała się wychodząc z sali za bohaterem. Wsiedli do jego samochodu i ruszyli w stronę szkoły.
- Zanim udamy się do szkoły to pojedziemy do galerii handlowej. Detektor chciał, abyś wybrała sobie kilka ubrań i butów na przebranie. Następnie pojedziemy do sklepu i wybierzesz meble do swojego pokoju. - oznajmił niebieskooki patrząc na drogę, a dziewczyna jedynie przytaknęła.
Tak jak powiedział udali się do sklepów. Akuma wybrała sobie kilka rzeczy, butów, a następnie meble, które zostały przewiezione do akademii. Później udali się do gabinet dyrektora, który już na nich czekał. Obecnie trwały lekcje, więc nikogo nie było na korytarzu. Endeavor zapukał do drzwi i za pozwoleniem wprowadził ją do gabinetu. Za biurkiem siedziała uśmiechnięta mysz.
- Witajcie. Czekałem na was. - oznajmił dyrektor wstając od biurka. Podszedł do jednej z szafek i wyjął z niej przygotowany mundurek szkolny. Wręczył go dziewczynie. - Proszę na przeciwko gabinetu są toalety, przebież się i wróć.
Dziewczyna przytaknęła, wzięła mundurek i udała się do damskiej łazienki. Szybko się przebrała i wróciła z powrotem do gabinetu. Usiadła w fotelu obok Endeavora.
- A więc Akumo postanowiłem przydzielić cię do klasy 1A. To klasa z wydziału bohaterstwa. Jest tylko jeden problem, który może ci się w niej niespodobać. Niestety nie będę mógł przydzielić cię do innej klasy. - oznajmił spokojnie dyrektor.
- Co to za problem? - spytała niepewnie, a w jej głosie można było wyczuć zdenerwowanie.
- Wychowawcą 1A jest twój Ojciec. - oznajmił jej Nezu. Jej oczy przepełniły się gniewem, a ciało zaczęło się trząść. Wstała z krzesła i wybiegła z gabinetu. Na korytarzu zauważyła idącego ucznia o bardzo znajomej czuprynie. Była pewna, że to musi być jej przyjaciel z gimnazjum.
- Sho-kun! - krzyknęła podbiegając do chłopaka, który zatrzymał się i odwrócił się w jej stronę. Na jego twarzy pojawiło się zdezorientowanie.
- Nokazuko? - przyglądał jej się z niedowierzaniem, po czym przyciągnął do siebie i zamknął w szczelnym uścisku. - Akuma, co ty tu robisz? Powiedziano nam, że nie żyjesz...
- Tak naprawdę zostałam porwana, ale twój ojciec mnie odnalazł. - przyznała i oddała uścisk, wtulając się w klatkę piersiową wyższego przyjaciela. Po chwili odsunęli się od siebie, a przy nich znaleźli się Endeavor i Nezu.
- Shoto. Co tu robisz? Dlaczego nie jesteś na lekcji? - spytał jego ojciec przyglądając się jemu gniewnie.
- Byłem w toalecie i jak wracałem do klasy, kiedy podbiegła do mnie Akuma. - odpowiedział bezuczuciowo i odwrócił wzrok od ojca.
- Todoroki znasz Nokazuko? - spytał zaciekawiony dyrektor.
- Tak, w gimnazjum byliśmy w tej samej klasie. Później policja poinformowała nas, że Akuma nie żyje. - przyznał na spokojnie.
- W takim razie ja wracam na służbę. - Endeavor ruszył w stronę wyjścia z akademii.
- A my chodźmy do klasy. Trzeba przedstawiać Nokazuko reszcie klasy. - dyrektor wziął dziewczynę za rękę i razem z Todorokim udali się do klasy 1A.
CZYTASZ
Sekret Demona | Boku No Hero Academic
FanfictionNagle dom Jigo Nokazuko stanął w płomieniach. Przerażona biegła między płomieniami w poszukiwaniu córki. Słyszała nawoływanie piętnastolatki. Jednak odgłosy spalania utrudniały jej to, aby mogła zlokalizować położenie Akumy. Rozglądała się wokół sie...