Po godzinie nic nie robienia Akuma postanowiła w końcu zejść na dół. Po raz pierwszy tego dnia poczuła jak bardzo jest głodna. Zjechała windą, a gdy jej drzwi się otworzyły zobaczyła połowę swojej klasy siedzącą w jakiś dokumentach.
- Yo! Co tam macie? - spytała idąc w stronę kuchni.
- To podania o praktyki. Niestety mogą w tym uczestniczyć tylko ci co mają licencje. - oznajmiła Uraraka.
- Rozumiem, a gdzie reszta? - Nokazuko zaczęła przygotowywać sobie kanapki.
- Todoroki i Bakugo poszli trenować, a Denki, Momo, Tokoyami, Sero, Jiro i Koda są w swoich pokojach. - Midoriya wpatrywał się w swoją kartkę. - A ty nie trenujesz?
- Moje indywidualności mam opanowane do perfekcji, dzięki szkoleniom mojej mamy. A teorie z ratownictwa dzięki Momo mam już opanowaną. Tylko teraz zastosować to w praktyce na egzaminie. - przyznała wstawiając wodę na herbatę.
- Właśnie Akuma, bo przecież pierwszego dnia jak przyszłaś i byliśmy na stołówce to Todoroki powiedział, że uznano cię za zmarłą w pożarze. Jak to się stało, że jednak żyjesz? - zaciekawiona Mina spojrzała w jej stronę.
- W sumie mogę wam o tym powiedzieć. Tamtego wieczoru nasz dom został podpalony, a ja porwana. Widziałam jak płomienie odbierają mi matkę. Porywacz wrzucił mnie do samochodu i podał środki nasenne. Prawdopodobnie później musiał podać mi coś blokujące moją indywidualność. Codziennie wypchali we mnie jakieś tabletki, a jeśli nie wzięłam ich to podawali mi je dożylnie. Możliwe, że to blokowało moje moce. Dopiero jak zostałam odnaleziona przez Endeavora i policję moja moc wróciła po trzech dniach. Później trafiłam tutaj. - smutny uśmiechem widniał na jej twarzy. Przegotowaną wodą zalała sobie herbatę i z gotowym posiłkiem zajęła miejsce obok pozostałych w salonie.
- To musiało być straszne przeżycie. - Iida przyglądał jej się z podziwem. - Nie bałaś się w tedy?
- Nie... Można powiedzieć, że nie czułam nic. Pogrążyłam się w żałobie. Czułam tylko otaczającą mnie pustkę. Jedyne czego próbowałam to przeciwstawienia się porywaczom, aby tylko nie podali mi tego dziwnego leku. - zaczęła spokojnie jeść swoją kolację i pić herbatę. - Jednak dopiero teraz odczuwam ten ból, przed którym cały czas uciekałam. Dlatego też od wczoraj nie wychodziłam z pokoju. Byłam w areszcie i rozmawiałam z moim porywaczem. Powiedział, że to było dla jakieś głupiej zemsty na moim ojcu.
- Akuma tak wiele przeszłaś!! Ja nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu. Jesteś naprawdę silna, że potrafi uśmiechać się każdego dnia po tym wszystkim. - zapłakana Toru rzuciła się na Nokazuko uważając, aby nie rozlać herbaty.
- Spokojnie Hagakure w końcu każdy z nas ma za sobą jakieś ciężkie chwile. Nie musisz mi współczuć poradzę sobie. - Akuma uśmiechnęła się do niej ciepło.
- A no właśnie przypomniałem sobie. - zaczął Iida wstając z fotela. - Pan Aizawa kazał przekazać, że twój egzamin na licencje zacznie się jutro. Ponoć my też będziemy w nim uczestniczyć, ale będziemy utrudnianiać ci w jego zdaniu.
- Cieszy mnie to. W końcu będę musiała waliczyć na poważnie i użyje pełnej mocy. - mówiła pewna siebie patrząc prosto w oczy stojącego w wejściu Bakugo.
- Tak!!! Zobaczysz!!! Nie pokonasz mnie nawet z maksymalną mocą!! - krzyknął podekscytowany Katsuki powodując delikatne wybuchu w powietrzu.
- W takim razie Bakugo pójdziesz na pierwszy ogień. - uśmiechnęła się chytrze w stronę blondyna.
- Nie przegram z tobą!! A teraz idę do siebie! - Katsuki zniknął za drzwiami windy męskiej części dormitorium, a po chwili przyszedł również Todoroki.
- I jak trening? - spytał zadowolony Iida.
- Całkiem dobrze. - odpowiedział mu spokojnym tonem Shoto i podszedł do nich. - O Akuma. W końcu wyszłaś. To dobrze. Dobra, ja idę się przebrać. Treningi z Bakugo są dosyć męczące i lekko denerwujące. Do zobaczenia na kolacji.
Todoroki zniknął za drzwiami windy, a każdy zajął się swoimi sprawami. Nokazuko dokończyła swój podwieczorek i odpoczywała w ciszy, w obecność przyjaciół, którzy wypełniali podania. W końcu Momo zeszła do kuchni i razem z Uraraką zajęły się przygotowaniem kolacji.
CZYTASZ
Sekret Demona | Boku No Hero Academic
FanficNagle dom Jigo Nokazuko stanął w płomieniach. Przerażona biegła między płomieniami w poszukiwaniu córki. Słyszała nawoływanie piętnastolatki. Jednak odgłosy spalania utrudniały jej to, aby mogła zlokalizować położenie Akumy. Rozglądała się wokół sie...