Oślepiające światło zaczęło słabnąć, a Akuma znalazła się w salonie Dormitorium. Rozejrzała się wokół siebie, a połowa klasy siedząca na kanapie przyglądała się jej ze zdziwieniem.
- Akuma jak ty się tu znalazłaś? Przecież miało cię nie być do końca tygodnia...chyba? - spytał zdezorienowany Sato.
- Ach... Nie miałam co tam dłużej robić. Przeszukałam trochę te gruzy i znalazłam taką jedną rodzinną pamiątkę. Niestety ma to też swoje minusy. A tak w ogóle gdzie starzyści i Bakugo? - miny wszystkich posmutniały, co ją zdziwiło.
- Starzyści są w szpitalu. Bakugo jak tylko się o tym dowiedział to zamknął się w pokoju nie wiadomo dlaczego, po prostu poszedł do siebie. - oznajmiła smutno Jiro.
- Okej. Jak dowiecie się jeszcze czegoś to jutro mi powiecie. Ja pójdę zobaczyć co z Katsukim. - bez większego zawahania wróciła do normalnej postaci i udała się pod pokój chłopaka. Przyłożyła ucho do drewnianej powierzchni, ale ze środka nie wydobywały się żadne dźwięki. Delikatnie zastukała do drzwi. Cisza... - Katsuki. To ja Akuma. Mogę?
Chłopak nic nie odpowiedział, ale doskonale mogła usłyszeć zbliżających się do drzwi kroków. Przekluczył i delikatnie je uchylił upewniając się, że nikogo poza nią nie ma na korytarzu. Chwycił Akumę za nadgarstek i wciągnął do środka. W pokoju wszystko było nienaruszone i na swoim miejscu. Bakugo puścił dziewczynę i zajął miejsce na swoim łóżku.
- Katsuki... - Nokazuko kucnęła przed chłopakiem kładąc dłoń na jego ramieniu. - Hej... Wiem, że się martwisz o Eijiro. Na pewno nie jest z nim, aż tak źle... To twardy zawodnik i to dosłownie. - cicho zaśmiali się z jej słów. - Jeśli cię to dręczy, to wyrzuć to z siebie. Na pewno będzie ci lepiej.
Bakugo, który wcześniej wpatrywał się w podłogę teraz spojrzał jej prosto w oczy. Aizawa posłała mu delikatny, pocieszający uśmiech. Chłopak w końcu nie wytrzymał i rzucił się w ramiona dziewczyny wpadający w rozpaczliwy płacz. Krzyczał w jej ramię, a dłonie zaciskał na koszulce jej pleców. Nokazuko oddała uścisk pozwalając mu na uwolnienie dręczących go emocji.
Jakiś czasu później Bakugo się uspokoił i odsunął od dziewczyny.
- Chcesz iść do szpitala i zobaczyć co u niego? - spytała Akuma podając chłopakowi chusteczkę.
- Nie wolno nam opuszczać terenu szkoły. Żaden z nauczycieli nie pozwoli nam wyjść - przyznał, a następnie wydmuchał swój nos.
- A kto powiedział, że będziemy musieli wyjść skoro bezpośrednio możemy pojawić się w szpitalu. - oznajmiła z uśmiechem.
- Co chcesz przez to powiedzieć? - spojrzał na nią zaskoczony.
- Widzisz ten tatuaż? - wyciągnęła rękę, a on przytaknął. - To jest prawdziwy klucz. Pamiątka po mamie, znalazłam go wczoraj w ruinach domu. Dzięki niemu mogę otworzyć portal. Właśnie w ten sposób znalazłam się teraz tutaj. To jak idziemy? - spytała wstając i wyciągając dłoń przed chłopaka.
Nokazuko wyjęła sobie jedną z tabletek i ją przegryzła. Chwilę później stała w postaci demona, otworzyła wrota i trzymając chłopaka za rękę przeszli na drugą stronę. Oślepiło ich jasne światło, a chwilę później stali już w poczekalni szpitala. Rozejrzeli się wokół i podeszli do recepcji puszczając swoje ręce.
- Dzień dobry, w czym mogę wam pomóc? - spytała młoda kobieta stojąca za blatem.
- Chcielibyśmy zobaczyć się z Kirishimą Eijiro. - oznajmiła spokojnie Akuma, a Bakugo stał z boku przyglądając się jak zawsze z gburowatą miną.
- Niestety nie możemy wpuścić nikogo z poza rodziny. A wy nie wyglądacie mi na jego krewnych. - odparła kobieta lekko podenerwowana.
- W takim razie powie mi Pani, gdzie znajdę Eraser Heada? - spytała tym razem zdenerwowana, bo nie miała zamiaru z nim rozmawiać tym bardziej, że wiedziała o co mógłby ją zapytać.
- Dlaczego szukacie Wymazywacza? - zdziwiła się kobieta, a Akuma przyjęła normalną postać.
- Bo ten idiota to mój ojciec, a jego wychowawca. - wskazała palcem na Bakugo. - Chcemy z nim pogadać. Po prostu powiedz, gdzie on jest i damy ci spokój. Przecież widzę, że chce się Pani nas pozbyć. - warknęła w stronę kobiety, która wyglądała teraz na nieco wystraszoną.
- Drugie piętro korytarzem w lewo do końca. Tam powinien być. - przyznała wskazując palcem na windę.
- Dziękuję. - odparła Nokazuko i oboje udali się do windy. Katsuki wcisnął przycisk drugiego piętra.
- Od kiedy ty taka złośliwa jesteś? Ode mnie ci się udzieliło, czy jak? - spytał lekko rozbawiony.
- Nie po prostu nie podoba mi się to, że znowu będę widziała się z tym starym prykiem. Denerwuje mnie już samo myślenie o moim ojcu. - oznajmiła oburzona zbliżającym się spotkaniem.
- Przyznać muszę, że Aizawa to nie takie zło w porównaniu do moje matki. On bynajmniej nie leje cię po głowie przy każdej możliwej okazji. - przyznała, a winda się zatrzymała.
Wyszli na korytarz, a tam natknęli się na dwóch policjantów, którzy wskazali im salę, w której znajdował się Kirishima. Znaleźli odpowiedni pokój i zapukali do drzwi, po czym weszli do środka. Eijiro siedział na łóżku cały w bandażach, gdy tylko zobaczy kto przyszedł do niego to na jego twarzy pojawił się ogromnym uśmiech. Sam wręcz skakał tyłkiem na łóżku z radości. Katsuki podszedł do niego i przytulił. Akuma nie chcąc im przeszkadzać wyszła na korytarz i podeszła do jednego z okien, aby obserwować widok za nim.
- Akuma, co tu robisz? - usłyszała za sobą, a gdy się obejrzała Deku stał już przy niej ze łzami w oczach.
- Dowiedziałam się o tym co się stało, więc z Bakugo przyszliśmy zobaczyć co z wami. Teraz jest u Kirishimy. A ty czemu płaczesz? Stało się coś komuś? Ponoć nie było ofiar śmiertelnych. - zdezorientowana przyglądała się zrozpaczonemu Midoriyi.
- Sir Nighteye bohater, u którego miałem praktyki, były partner All Mighta. Nie żyje... Nie byliśmy... w stanie... go ocalić... - łkał ocierając swoje oczy, z których płynęły łzy.
- Akuma skąd się tu wzięłaś? - po chwili pojawił się Aizawa, którego przywiódł szloch Izuku.
- Znalazłam klucz mamy do otwierania wrót. Jeśli mam wracać do dormitorium to idę po Bakugo i wrócimy do akademii. - minęła mężczyznę nie czekając na odpowiedź i udała się do sali. Razem z Bakugo pożegnali się z Eijiro i wrócili do UA.
CZYTASZ
Sekret Demona | Boku No Hero Academic
FanfictionNagle dom Jigo Nokazuko stanął w płomieniach. Przerażona biegła między płomieniami w poszukiwaniu córki. Słyszała nawoływanie piętnastolatki. Jednak odgłosy spalania utrudniały jej to, aby mogła zlokalizować położenie Akumy. Rozglądała się wokół sie...