D W A.

3.5K 213 186
                                    


Mickiewicz wstał z łoża, lekko wzdychając zmęczony dziwną nocą. Miejsce gdzie jest, nie przypomina jego sypialni, ani jakiejkolwiek sypialni w której zdarzało się nie raz sypiać poecie. Wystrój był dość specyficzny, - łóżko było szare a pościel wraz z poduszkami w odcieniu czerni, pomijając szafy, pułki, zasłony i ściany dość specyficznie wystrojone, na jednym z mebli stało coś ciemnego, cienkiego o dość dużym ''ekranie'', obok stało coś podobnego do pudełka, a jeszcze dalej coś równie dziwnego przypominającego podkładkę. Adam nigdy na oczy nie widział tych dziwnych urządzeń. Panicznie się bał to ruszyć, a co do tego podejść, więc ponownie usiadł na łóżku dając Słowackiemu się w siebie ponownie wtulić.

Julek pomrukiwał zadowolony dalej wtulając się w wieszcza (w sumie nie wiedząc, że to Mickiewicz - uznał za poduszkę), w sumie Adamowi zaczęło to się nawet podobać, nigdy żadna kobieta nie wtulała się w niego tak ufnie i delikatnie, ba! One nawet nie lubiły się w niego wtulać.

Juliusz powoli otworzył oczka, rozbudzając się w jedną chwilę kiedy zobaczył pod sobą Adama. Zerwał się na równe nogi, jak opętany zaczynając przepraszać mężczyznę, i poszukując swojego odzienia.

Nagi leżał wraz z Mickiewiczem w łóżku! Jak się tam wziął!?

Dopiero teraz młodszy poeta zorientował się gdzie tak naprawdę przebywają... To miejsce jest nie z tego stulecia! Jego zabłąkany wzrok trafił na kalendarz - 2019 rok... Przecież to tak późno!

- Matko! - wykrzyczał nastolatek w jednym momencie pojawiając się obok papierowego wyznacznika czasowego.

- To XXI wiek! - dalej żywo panikował, a jego towarzysz dopiero teraz zrozumiał gdzie są, i co się wokoło niego dzieje.

To nie może tak się skończyć...

- Jak to!? - mężczyzna podbiegł do młodszego zagubionym wzrokiem skanując kartkę kalendarza - 15 lipca 2019 roku, imieniny Henryka i Włodzimierza...

- Tak o! - tym razem nastolatek o sarnich oczach zaczął się denerwować, głośno tupiąc chodził po pomieszczeniu wzrokiem błądząc po jasnych panelach na podłodze.

To nie może być tak jak się wydaje, to sen...

A gdyby tak XXI? || SłowackiewiczOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz