Dip pov
Siedziałem sobie w domu i grałem na telefonie. Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi. Odłorzyłem telefon i podszedłem do drzwi. Tylko otworzyłem zamek a drzwi się otworzyły i uderzyły mnie tak że wylądowałem na podłodze. Krew poleciała mi z nosa. W drzwiach stał chłopak o czarnej skórze (dosłownie), jeszcze czarniejszych rogach, czarnych spodniach do których był przyczepiony srebrny błyszczący łańcuch, białej koszulce i kilkoma łańcuchami, na szyji, różnej grubości, tego samego koloru co ten u spodni.
-Gdzie. Jest. Bill!!!- wrzasnął na mnie tak że odsunąłem się od niego jak najdalej mogłem.
Trzasnął drzwiami, podszedł do mnie kucnął i uderzył z pięści w twarz. Łzy same napłynęły mi do oczu.
-GDZIE JEST BILL SIĘ PYTAM- wrzasnął jeszcze głośniej niż wcześniej.
-Nie wiem. Wyszedł rano jeszcze nie wrócił.-
-KŁAMIESZ. IDZIEMY!!!- wydarł się tak że zmarłego by obudził. Złapał mnie za ramię, zaciągnął na górę go sypialni i rzucił na ścianę. Opadłem na i zakryłem twarz rękoma. Zaczął krzyczeć. W pewnej chwili chwycił mnie za gardło i podniósł ponad swoją głowę. Był wyższy od Bill'a. Próbowałem się wyrwać ale on był silniejszy. Opadłem z sił miałem mroczki przed oczami. On dalej coś krzyczał ale nie słuchałem. Tylko modliłem się w duchu żeby Bill już wrócił i mnie uratował. Powoli trafiłem przytomność. Nagle drzwi się otworzyły. W nich stał nie kto inny jak Bill. Chwilę po tym jak wszedł zemdlałem.Bill pov
To był... Levi? (czytaj Liwaj).
-L-Levi?- czarnowłosy automatycznie obrócił się w moją stronę. Czarnooki powoli opuścił moją Sosenke a ja do jego podbiegłem ( do Dippera) i klęknąłem przy nim.
-Hejka brat.- przywitał się.
-Czemu go pobiłeś?- zapytałem i spojrzałem na niego z mordem w oczach.
-No bo wiesz... Jak się wkurzę to nikt mnie nie powstrzyma.-
-Masz 17 lat i zabiłeś 5 osób i jeszcze próbowałeś zabić moją Sosenkę....nie datuje ci.-
-Bill...proszę cię-
-Wyjdź-
-Jak chcesz.- powiedział i wyszedłLevi pov
O co mu chodziło z tym śmiertelnikiem? Przecież to zwykły człowiek. No ale dobra pójdę na dół i poczekam.
Zszedłem nad i skierowałem się w stronę salonu. Zamurowało mnie. Zobaczyłem Will'a siedzącego na kanapie z Alex'em ( tak Will powiedział wszystkim tylko nie Bill'owi).
-Will?- zapytałem. Błekitnowłosy obrócił się i spojrzał na mnie z niedowierzaniem.
-Levi?- odsunął delikatnie zielonowłosyego, podszedł do mnie i mocno przytulił. Odwzajwmniłem uścisk.
-Cześć młody.- przywitał się
-Jak to się stało że ty żyjesz? Przecież zabili cię na wojnie między światowej.-
-Alex mnie ożywił. Zemndlał w grobowcu i teraz śpi.
-Mhm- mruknąłem.
-Chodź obejrzymy jakiś film jak kiedyś.- poszedłem za bratem u usiadłem obok niego. Puścił jakąś komedie romantyczną. Oglądaliśmy tak z pół godziny a ten już zacząć ryczeć, później śmieci, a jeszcze później oba na raz. A ja gapiłem się na to coś i zastanawiałem się jak można być takim idiotą żeby coś takiego wyreżyserować.Bill pov
Położyłem Sosenkę na łóżko, a sam wziąłem jakieś krzesło, usiadłem na nie i czekałem aż się obudzi. Oparłem głowę na jego ramienia i zamknąłem oczy. Po jakiejś godzinie poczułem ruch i podniosłem głowę. Moja Sosenka się budziła.
-Hej Sosenciu.-
-Co się dzieje?! Gdzie on jest!? Kim on jest?! Jak ty tu!?- zadawał kilka pytań na raz.
-Właśnie się obudziłeś. Przez niego zemdlałeś. On siedzi na dole w salonie.- niedługo mi dokończyć.
-Co czemu on siedzi w salonie!?-
-To mój brat...- nie chwaliłem się tym przed innymi. Zawsze jak podchodził do mnie i moich przyjaciół a oni pytali "Kto to?" ja zawsze odpowiadałem "Nie znam demona". To był mój wielki błąd. Przeze mnie zawsze siedział sam w kącie, nigdy nie miał przyjaciół. I to wszystko to była moja wina. Ma dopiero 17 lat. Jak jeszcze mieszkaliśmy razem to miał może z 14 lat. Uciekał po 3 razy w tygodniu. Nie wiedziałem gdzie ale jak się dowiedziałem to nic sobie z tego nie robiłem. Byłem głupi i tyle. Żeby nie przejąć się taką rzeczą. Nawet nie widziałem w tym swojej winy. Handlował narkotykami i je brał...( sorry nie miałam pomysłu na coś lepszego. Te narko są specjalnie dla demonów człowieka mogły by zabić nw z 2 gramy. One ogólnie są 20 razy mocniejsze. ~Autorka). W końcu nadeszła wojna. Wszyscy walczyli. Myślałem że go zabili jak Will'a ale jednak żyje... Widziałem wiele ale takiej wojny nigdy. Widziałem jak cała moja rodzina pomaga poza jedną osobą... Moją siostrą. Uciekła jak zwykły tchórz. To już nie moja rodzina z resztą "ojciec" tak samo... Widziałem jak Will uleczał i ożywiał naszych wojowników. Widziałem jak Levi dzielnie walczy z trzema przeciwnikami na raz. Widziałem też jak mój "ojciec" wydaje rozkazy i sam siedzi sobie na tronie (?) ja nie byłem lepszy nic nie wniosłem do tej wojny ale przynajmniej próbowałem... próbowałem cokolwiek zrobić a nie wyszło tak jak bym chciał. Może i miałem resztki mocy i zabiłem tylko parę aniołów ale próbowałem. Jak prawdziwy książę...
-Co?! Czemu mnie dusił i pobił.- zapytał tak zdziwiony co najmniej jak bym z powrotem zamienił się w trójkąt. Usiadł po turecku i patrzył mi w oczy.
-Nie wiem... On po prostu jak się wkurzy i nikt go nie powstrzyma to... chyba że Will albo ja...ale nas nie było...przepraszam mogłem przyjść wcześniej.- grzyby nie ja... Gdybym przyszedł wcześniej... Wstałem z krzesła, usiadłem na biodrach (?) Sosenki i przytuliłem się do niego.- Przepraszam... To moja wina... Powinienem przyjść wcześniej.- kilka łez spłonęło po moich policzkach... No dobra kilka to mało powiedziane... Sosenka usłyszał mój szloch, odsunął mnie delikatnie od siebie i zobaczył moją zapłakaną buzię. Lekko zaczerwienione oczy i nosek. Złapał dłońmi moje policzki i złączył nasze usta w pocałunku.
-"Chwilowo trwaj!"- pomyślałem gdy Sosenka przygryzł moją wargę. Teraz on grał top (chyba tak się pisze ~Autorka) ale i tak przyjąłem inicjatywę. Popchnąłem go delikatnie na łóżko nie przerywając pocałunku. Dipper sapnął w moje usta i jak to ja skorzystałem z okazji i wsunąłem język do jego buzi.
-Bill?!- krzyknęła dziewczyna otwierając drzwi z buta. Odezwałem się od Sosenki i gwałtownie odwróciłem głowę. W drzwiach stała...
------------------
Siemka, jak wam dzionek mija?
977 słów bez notatki
Mam nadzieję że ciekawi was kim jest ta tajemnicza dziewczyna. Czego chce, kim jest i jak się tam znalazła? Tego dowiecie się w kolejnym rozdziale.
Pa! Pa!

CZYTASZ
Mój Demonek [1]
FanfictionDipper miał wypadek autobusowy. Bill go znalazł i pomógł. Dipper pozwolił mu zostać. Co będzie dalej? Dowiecie się w historii. Jestem słaba w opisach ale mam nadzieję że kogokolwiek to zachęci do przeczytania. To historia pisana na poczekaniu. Nie...