Dip pov
Weszliśmy do pokoju porozmawialiśmy, a po chwili Bill znalazł gitarę.
-Hej Sosenko mogę zagrać.-mówił wyciągając gitarę z szafy.
-Jasne!-
Bill zaczął grać i śpiewać. Nie wiedziałem, że ma taki piękny głos ale... słowa.
Gdy skończył piosenkę pochwaliłem go i usłyszałem burczenie w jego brzuchu.
-Choć Demonku zrobię ci coś do jedzenia.-
-Okej!-
Poszliśmy do kuchni. Wziąłem wszystkie składniki potrzebne do zrobienia naleśników i wziołem się do pracy. Po jakiś 30 minutach posiłek był gotowy. Nałożyłem Bill'owi porcje. Zanim zdążyłem posprzątać usłyszałem głos Bill'a.
-H-hej Sosenko mogę jeszcze?
-Jasne!- nałożyłem ciasto na patelnie i czekałem, aż się usmażą. Bill wstał od stołu i przytulił się do mnie od tyłu.
-Jeszcze raz Ci dziękuje- powiedział kładąc głowę na moim ramieniu.
-Usiądź do stołu Demonku naleśniki się zrobiły- Bill usiadł do stołu i podsunął mi talerz. Nałożyłem kolejna porcje i usiadłem z nim. Zjadł, wstawił talerz do zlewu i usiadł obok mnie.
-Hej, Sosenko pójdziemy na spacer?
-Jasne!-
Bill wzioł kurtkę i wyszliśmy. Nagle zatrzymał się na skraju lasu.
-H-hej Sosenko mogę Ci zasłonić oczy?- mówił uśmiechając się delikatnie.
-Em, po co?
-Chce Cię gdzieś zabrać. O-obiecuje nic Ci nie zrobię.
-No okej?
Bill zasłonił mi oczy rękoma. Szliśmy gdzieś nie za bardzo wiem gdzie.
Bill pov
"Nie sądziłem, że się zgodzi. Aaaaaa gdzie go zabrać..... Już wiem nad wodospad!" Skierowałem się w jego stronę. Stanołęm przed wodospadem, który wpadał do jeziora. Wziołem głęboki oddech. Zabrałem ręce z przed jego oczu.
-I-i jak? Podoba Ci się, Dipper-zapytał uśmiechając się nerwowo."Dziwne nie nazwał mnie Sosenką"
-Pięknie- przytuliłem się do jego klatki co było dosyć łatwe był wyższy ode mnie o głowę.
Pogłaskał mnie po włosach i znowu spojrzeliśmy tak na siebie. Położyłem rękę na policzku Bill'a, a on złapał mnie za biodra. Przybliżaliśmy nasze twarze do siebie. Pocałowaliśmy się. Z każdą chwilą pogłębialiśmy pocałunek. Bill zaczął przygryzać moją dolną wargę. Popchnołem go na trawę, położyłem się na niego i zaczołęm bawić się jego włosami. Blondyn zaczął się śmiać z resztą ja też.
-Sosenko zejdź ze mnie ciężki jesteś.
-Okej, okej.
Brunet zszedł z złotookiego i usiadł obok. Blondyn podniósł się do siadu i ściągnął bluzę razem z koszulką. Dipper spalił burak. Blondyn wstał ściągnął spodnie i wszedł do wody. Gdy tak szedł Dipper zobaczył wielki złoty tatuaż na plecach blądyna.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Sorry że takie krótkie ale jadę do babci
353 słowa bez notatki
mam nadzieje że się podobało 😉l
Pa! Pa!

CZYTASZ
Mój Demonek [1]
FanfictionDipper miał wypadek autobusowy. Bill go znalazł i pomógł. Dipper pozwolił mu zostać. Co będzie dalej? Dowiecie się w historii. Jestem słaba w opisach ale mam nadzieję że kogokolwiek to zachęci do przeczytania. To historia pisana na poczekaniu. Nie...