Godzina 23.15
Nie mogę zasnąć. Spojrzałam na moja deskę która stała w kącie pokoju. Założyłam czarne leginsy i biała koszulkę. Zarzuciłam bluzę wzięłam słuchawki i deskę po cz wybiegłam z domu. Zawsze to robiłam gdy coś mnie dręczylo. Po prostu jeździłam. Jak dobrze jutro tzn juz dziś bo dochodziła 12.00w nocy. Miałam tylko 4 lekcje. Nie chce mi się siedzieć ani w domu ani w szkole nigdzie. Musze pójść do jakiegoś klubu się napić. Nagle dostałam SMS
*nieznany numer*
-Cześć, śpisz? Jak tak to przepraszam, a jak nie to przeszkadzam?-nie nie przeszkadzasz. Kim jesteś?
-ughm. . Tu Piter
-coś się stało? Skąd masz mój numer?
- Z Facebooka. Chyba się nie obrażasz?
O jezu kompletnie zapomniałam o istnieniu Facebooka. Hahaha
-hah a za co miałabym się obrazić
-w sumie nie wiem. Co porabiasz?
-jeżdżę na deskorolce, a Ty?
-o tej godzinie? ja siedzę w domu i się nudzę. Chciałabyś się spotkać ?
-nie ma sprawy. Za 10 min pod szkoła?
-tak zaraz będę*
Ruszyłam w stronę szkoły i usiadłam na jednej z ławek. Po kilku minutach zobaczyłam postać w oddali, która się do mnie zbliżała. Był to blondyn, który był odrobinę niższy ode mnie przez co sprawiało ze był uroczy. Wstałam aby przywitać się z nim buziakiem w policzek na co się zarumienil.
-cześć- rzucił odwracając ode mnie wzrok - to co porobimy ?
-chodźmy do ząbki po hot-dogi bo umieram z głodu
-em okey- chłopak był strasznie zdziwiony ze dziewczyna mojej postury była w stanie w ciągu kilku minut zjeść 4 hot-dogi na raz, gdy on z trudem kończył jednego
-czemu mi się tak przeglądasz?
-jesteś ..- nie mógł się wypowiedzieć na co się zaśmiałam a on zawstydzil.
- no śmiało jesteśmy tu tylko ty i ja
-jesteś bardzo ładna
-dziękuję- rzuciłam uśmiechem w jego strone. W szkole przy kolegach rozesmiany . -chcesz zapalić? - zapytałam
-o boże jesteś chyba jedyna dziewczyna jaka znam która pali- zaśmiał się i wyciągnął paczkę marlboro -trzymaj- po mimo tego że miałam swoje wzięłam od chłopaka jednego papierosa. Przyglądał mi się przy każdej czynności jaka wykonywałam.
-skoro ci się tak podobam to czemu mnie nie pocalujesz- nastała chwila ciszy. chłopak stanął na przeciwko mnie i objął w tali.
-mogę zrobić to w ten sposob- zabrzmiało to jak ironicznie głupie pytanie. Nigdy nie kręcił mnie chłopak w moim wieku a tym bardziej młodszy o rok. Za to on doprowadził mnie do motywów w brzuchu po mimo tego że to była raptownie nasza 3 rozmowa.
Pocałował mnie, co również odwzajemnlam. Złapał mnie za rękę i doprowadził do domu. Na koniec dał mi buziaka w czoło. To było mega słodkie. Leżąc w łóżku zastanawiałam się co z tym zrobić, lecz stwierdziłam ze go oleje
W końcu jeden pocałunek miłości nie tworzy. Po czym zasnęła słuchając mojej ulubionej piosenki
¤¤¤¤¤¤
Halo halo
Proszę zostawcie po sobie jakoś znak żebym wiedziała że ktoś to wgl czyta i jest sens żebym pisała dalej
CZYTASZ
Drugs, sex and I
Ficção Adolescentehistoria oparta na faktach zabrania wszelakiego kopiowania