Podróż życia

730 19 97
                                    

Pov. Kacper

Nie mogłem się doczekać wyjazdu. A no takk, jaki ze mnie dzban. Zapomniałem się spakować, kurwa tylko od czego zacząć? 

K: Piotreek!
P: Co się tak drzesz, przecież jestem w pokoju obok.
K: A no tak zapomniałem.
P: Mniejsza z tym. Co chciałeś?
K: Chciałem się zapytać czy pomożesz mi się spakować
P: Czemu dopiero teraz się pakujesz?
K: No bo zapomniałem się spakować🥺
P: Dobra pomoge ci przecież
K: Jeeejjj. Kocham cie!
P: Za to że ci pomagam?
K: Za wszystko
P: Serio?
K: Nooo
P: Ja ciebie też❤

Pov. Piotrek

Kacper dopierdo teraz zaczął się pakować ale... Nie powiedziałem mu o jednej ważnej rzeczy. A mianowicie tego że chciałbym się mu oświadczyć. Co z tego że już drugi raz. Za pierwszym razem się bardzo wystraszyłem i uciekłem😒 Mam nadzieje że zapomniał o tym😳.

P: Kacperku?
K: Co sie stało?
P: Długo jeszcze się będziesz pakować? Janek czeka na nas na lotnisku
K: Już kończe bejbuś😘
P: No okej❤

[Time skip jak Kacper się spakował]

K: Już!
P: Nie drzyj japy, okna są otwarte
K: Przepraszam, chciałem powiedzieć że już sie spakowałem
P: No okej, to idziemy?
K: Tak ale jeszcze jedna rzecz
P: Jaka?

Przybliżył się i zaczęliśmy się całować. Potrwało to jakoś 2 minuty bo zadzwonił telefon.
Kiedy Kacper się ode mnie odsunął zobaczyłem że miał oczka całe we łzach. Przez co nie odebrałem telefonu

P: Ej, co się stało?
K: No bo wyjeżdżamy i mamy tutaj tyle wspomnień.
P: Nie płacz...

Po tym jak to powiedziałem wtulił się we mnie a ja po jakimś czasie poczułem że jestem już cały mokry ale trudno.

P: No już skarbek, wystarczy wylewania łezek
K: *spojrzał na mnie swoimi rozszerzonymi źrenicami*
P: Już okej?
K: Troszke lepiej😥
P: Nie smutaj
K: Ale...
P: Bez ale, tam nam będzie lepiej. Zaufaj mi
K: No okej *spojrzał na mnie z lekkim uśmiechem*
P: Ale nie płacz okej?
K: No dobrze

Wytarłem mu łzy rękawem mojej bluzy i przytuliłem. Łzy pociekły mi po policzkach i poczułem jak Kacper jeszcze mocniej mnie przytula. Zapomniałem że Kacper też ma pazury jak baba. Zabolało bo wbijał mi je w plecy. Ale nie chciałem go odsuwać bo wiem że by się rozpłakał jeszcze bardziej.

P: Już jest okej?
K: Troche lepiej. Możemy jechać?
P: Jasne...
K: To chodźmy😔

Pov. Kacper

Było mi przykro że musiałem opuścić mój rodzinny kraj🥺. Pamiętam jak pierwszy raz uczyłem się właśnie tutaj jeździć na rowerze, a teraz wszystkie wspomnienia zostaną zatarte...

K: Piotrek?😔
P: Co sie dzieje
K: Pójdziemy gdzieś przed wyjazdem?
P: No okej, a gdzie chciałbyś iść
K: Gdziekolwiek
P: Aha okej

Pov. Piotrek

Stwierdziłem że zabiore go do parku bo czemu nie. Ale może najpierw do centrum? Takk to dobry pomysł!!!

P: Może pójdziemy na piechote?
K: Spoczko pomysł👍🏻😔❤
P: No już nie smutaj ❤
K: Postaram się

[Time skip jak doszli do centrum]

P: Kacper?
K: Słucham
P: Bo wiesz pamiętasz wtedy nad jeziorem jak uciekłem?
K: No pamiętam
P: No to teraz chciałbym powiedzieć ci to co wtedy chciałem...
K: Zameniam się w słuch
P: *klęknąłem* Wyjdziesz za mnie?
K: TAK!!! *rozpłakał się*

Ludzie wokół zaczęli klaskać i wołać ,,gratulacje".
Kiedy wstałem z kolan mocno się przytuliliśmy. Kacper od teraz jest moim narzeczonym🥺❤. Boże jak to cudownie brzmi.

Miłość ponoć przetrwa wszystko...//ZAKOŃCZONE//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz