14

32 2 0
                                    

Teraz właśnie zobaczyłam że ktoś wgl to czyta wow jestem pod wrażeniem mam nadziej że was to nie nudzi ps: tak shadow był duchem ale to nic nie zmieniało w jego życiu no dopuki nie zmienił sie w pył, ale to sami sie dowiecie odsyłam do poprzedniego rozdzału

Rok później

Silver pov

Minoł rok od tego kiedy shadow'a nie ma z nami, ja sobie jakoś daje rade z dzieckiem, ale sonic już nie do konica zaczoł strasznie pić, co jest dla nas bardzo przykre, dla mnie i marii, ale co ja tam wiem, on mi tak mówił, na szczęście jest maria która pomoga mi przy dziecku, jest to dziewczynka i nazwałem ją angel, nie bez powodu, czułem że będzie aniołem, tak jak ja, jest biała i o dziwo ma skrzydła, ale to nie przeszkadza, dzięki marii nie zostałem sam
Maria- silver, a co z sonic'ime?
Silver- pewnie sie upił, znowu, no cóż, z resztą warzne że mam jeszcze ciebie, jakoś dajemy sobie radę
Maria- ale sonic terz powinien sie zajmowac tym dzieckiem, po mimo to że ty jesteś jego ojcem
Silver- w sumie masz racje! Trzeba go wysłać na terapie, a jak to nie pomorze to juz sam nie wiem
Maria- to hoć do niego
Silver- no ok
To będzie ciężkie ale damy rade
Silver- sonic! Przestań pić błagam!
Sonic- nie zroumiesz! Ja sobie nie radze! Bez shadow'a to nie to samo!
Silver- rozumiem, ale to powód aby pić?
Sonic- silver, ty nie wierz jak to jest kogoś stracić!
Silver- wiem, bo straciłem te samą osobe co ty, sonic wszystko będzie dobrze, objecuje
Sonic- masz racje, nie moge zaniedbywać was, musze sie z tym pogodzić że go nie ma z nami, hociaż to będzie trudne, to objecuje że pójde na terapie, i wszystko sie ułoży
Silver- naprade pójdziesz na terapie?
Sonic- tak naprawde, kocham was, i przpraszam że was zaniedbywałem
Silver- tak sie ciesze że wreszcie pójdziesz na odwyk, my terz cie kochamy!
Maria- to jest takie urocze, teraz was kocham
Przytuliliśmy sie, niby wszystko jest już dobrze ale nie do konica, w konicu kogos tutaj brakuje, shadow'a tęsknie za nim ale co ja poradze

Shadow pov

Kurwa nie moge sie z tąd wydostać nie wiem gdzie jestem, z kim i co najgorsza za co, czy ja jestem w piekle? To nie jest morzliwe, ja musze wrucic na ziemie, miałe na szyji rękach i nogach łańcuchy, to nie wruży nic dobrego
Demon- a wiec to ty jesteś ten nowy tak?
Shadow- kim jesteś? Co ja tu robie?
Demon- jestem demonem, a jesteś tutaj za swoje zachowanie, dobra mów jak masz na imię
Shadow- nic ci nie powiem, wypóść mnie na ziemię, ja musze wrucić do nich
Demon- do nich? To znaczy do kogo?
Shadow- do mojej rodziny
Demon- wybacz mój drogi, teraz to jest twój domu! Dobra mów jak masz na imie zobaczymy czy ci pasuje, na diabła
Shadow- no dobra dobra jestem shadow, zadwolony?
Demon- tak, imie pasuej ci idelanie, będziesz dla mnie pracował, a tutaj trzymaj taki mały prezent odemnie, nigdy nie dałm nikomu takiego prezentu ale tobie sie morze przdać
Shadow- za raz chwila... Czy to jest pistolet?
Demon- tak, przyda ci sie
Shadow- ale p-po co?
Demon- twoja praca to zabijanie na tym polega praca u mnie
Shadow- nie, ty chyba sobie żartujesz ze mnie?
Demon- nie żartuje, przynajmniej będziesz mógł zabic swojego brata
Shadow- ale ja go wrzuciłem do piekła
Demon- o to super, ale teraz ci nie podskoczy jak powierz że pracujesz dla mnie
Shadow- a ty jak masz na imie
Demon- jestem lucyfer ale mów na mnie poprostu demon
Shadow- ok, to co mam robić?
Demon- jak myślisz?
Shadow- bardziej chodziło kto będzie moją pierwszą ofiarą
Demon- trza było tak odrzu, twoją pierwszą ofiarą będzie twój brat, nie nawidzisz go prawda?
Shadow- tak nienawidze go, to moge go iść zabić?
Demon- tak morzesz
Bez słowa wyszłem, i poszłem szukać mojego "kochanego" brata
- shadow? Co ty tutaj robisz?
Shadow- o witaj bracie, ja pracuja dla demona
- za raz co? Osz kurwa, ale nie masz zamiaru mi nic zrobic?
Shadow- jak myślisz braciszku? Za to wszystko co mi robiłeś, zginesz
Wycelowałem z niego już hciał uciekac ale ja go zastrzeliłem, wow to było takie fajne uczucie patrzeć jak twój znienawidzony brat sie wykrwawia
Shadow- ups tak jakoś wyszło, no cóż ja musze iść, nic nie widziałaś, chyab że terz hcesz zginąc jak on!
Hroma- shadow nie poznaje cie strasznie sie zmeniłeś
Shadow- dobra nie mam czasu na pogadurzki nara
Hroma- shadow zaczekaj! Musimy pogadać
Shadow- nie mamy o czym hroma, a teraz wybacz ale musze iść
Nienawidze jej, w sumie ta praca mi sie nawet podoba, no chyab że będzie mi kazał zabic sonic'a silver'a lub marie, to wtedy ja go zabije

I jak wam sie podoba, daj znac w kom

nigdy o tobię nie zapomnię Gay Love StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz