A więc witam wszystkich dzisiaj mam nadziej że podoba wam sie to co pisze bez przedłużenia zacznijmy
Sonic pov
Kurde gdzie on jest dzwonie do niego, pisze wiadomość a on nawet nie odpisuje, coś sie musiało stać, tylko co? A jak ktoś mu zrobił krzywde? Hociarz on sobie by poradził, a co jeśli ktoś go otruł? Mam nadzieje że żyje i że wruci do domu żywy
Silver- gdzie shadow, miał wrucić zaniedługo!
Sonic- sam bym hciał wiedzieć gdzie on jest!
Silver- jak nie wruci to cie zabije! To prze ciebie!
Sonic- silver przecierz to nie moja wina że jeszcze nie wrucił!
Silver- to pewnie przez te wasze kłutnie, poszedł i nie wrucił
Sonic- napewno nie!
Czemu on mnie oskarza o nic? Przecierz to nie moja wina że jeszcze nie wrucił, napewno wruci, tylko kiedy? Jak mu sie cos stało nigdy sobie tego nie wybacze! On był dla nas całym życiem, nie wyobrażam sobie bez niego życia!Shadow pov
Nie hce tu być musze sie jakoś wyrwać, on mnie serio źle zrozumieli, ja nie hce nikogo zastąpić ani wygryść
- a więc to cie nie przekonało do gadania?
Shadow- nie mamy o czym gadać wy mnie źle zrozumieliście, ja znalazłem sie tutaj przypadkowo, nie hce nawet tutaj być bo to nie mój dom! Mój dom jest na ziemi, a nie tutaj!
- oh, dobra dobra niech będzie że ci wierz ale nie moge cie tak wypuścić, zrobie to dopiero jak reszta wyrazi zgode!
Shadow- czyli jest szans na to że mnie wypuściće?
- tak ale mała, dobra hoć musze cie zaprowadzić do reszty!
Shadow- to wy więzicie innych tutaj?
- zamknij sie! I siedzi cicho!
Shadow- tails, knuckles, amy, stick, co wy tutaj robicie?
- shadow, zostaw nas już! Nie hcemy mieć bardziej przewalone
Shadow- ale ja nie jestem ten zły! Znalazłem sie tutaj przpadkowo
- w sumie to różnicie sie bo tamten jest bardziej groźny niż ty, nie skrzywdzisz nas prawda?
Shadow- nie skrzywdze! Nie mam pozatym jak, musimy sie z tąd wyrwać
- tylko jak? On nas pokona szybciej nisz myślisz!
Shadow- zaczekajcie chwila! Morze uda mi sie rozerwac te line!
Na szczęscie jakmiś cudem sie udało!
- wow jak ty to zrobiłeś?
Shadow- to była bardzo niskiej jakości lina, morzna ją rozwiązac w pięć seknud, dobra zaczekjacie juz was odwiązuje
Zajeło mi to minute
- dziwne że nam pomagasz, w koncu jestes ten zły
Shadow- kiedyś byłem teraz już nie, dobra wywarzam te drzwi, odsunąc sie, a no i przygotować sie na walke z nimi!
- ok
Wykopałem te drzwi, nie było to takie trudne, no to zaczynamy walke!
- jak wy sie wydostaliście! Przeckerz te drzwi są mocne i stalowe
- istniej ktos taki jak...
Shadow- mhm wkatycznie supre mi stal, a teraz szykujcie sie na ostrą walke z nami!
- ah tak? Już to widze
Przywaliłem temu idiocie, lerzał na ziemi z twarzą w ziemi
Shadow- wy ataktujcie reszte ja zajmnie sie tym shadow'em
- ok
- hcesz ze mną walczyć? No to szykuj sie na mocny wpierdol
Shadow- ah tak? Mocny wpierdol to ja właśnie spuściłem twojemu koledze, teraz twoja kolej!
- czekaj co?
Druga osoba za mną reszta zajeła sie innymi
Shadow- a i zapamiętaj sobie ze mną sie nie zadziera!
- wybacz prosze, dopiero teraz zauwarzyłem że nie hcesz mnie wygryść, ty poprostu jesteś z innej planety!
Shadow- ja mam tobie wybaczyć? Ciekawe jak, skoro mnie porwałeś związałeś i do tego hciałeś zabić
- już nie będe, objecuje!
Shadow- no sam nie wiem, co o tym sądzicie?
- ja uwarzam że dać jemu drugą szanse
Shadow- dobra a co sądzi reszta bo wiem że amy zawsze daje drógą szanse
- ja uwarzam że on jest kosmitą!
- ja tam nie mam nic przeciwko
- a ja czuje że to sie źle skoniczy, ale niech będzie
Shadow- no dobra, dasz rade wstać?
- chyba tak, ale nieźle mi przyjebałeś
Shadow- no wiem wiem sory
- luz nic nie szkodzi, dobra to hoćmy
Shadow- a reszta?
- przerzyją
- zaczekajcie chwile to wy jesteście jedną osobą?
Shadow- no tak, ale ja jestem z innej planety
- hmmm to ciekawe spotkac jedną osobe która ma swójego klona z innej planety
- to jest napewno kosmita!
- oh sticks, ty niczego nie rozumiesz! Morzemy poprostu iść?
- tak morzemy
- dziękuje!
To było dziwne ale zaufałem temu shadow'i pomimo to że to jestem ja i że mnie porwał to i tak mu ufam, w sumie to fajnie tutaj ale musze wracać na ziemie
Shadow- wiecie co ja musze wracać na zimie wybaczcie
- ej nie zostawiaj nas, zostani z nami!
Shadow- niestety musze wracać, wybaczcie, morze wy kiedyś przyjdziecie na ziemie? Którz wie, dobra ja ide trzymajcie sie
- dozobaczenia
Przeszedłem przes portal, i znalazłem sie w parku, poszłem szybko do domu, poszłem na skrury żeby było szybciej, i zapukałem do naszego domu
Sonic- jezu shadow, ty żyjesz jak dobrze!
Shadow- tak żyje
Sonic- ale za raz chwila ktos cie uderzył w twarz, bo masz zaschniętą krew z nosa i podbite oko i krew na wardze, nie wygląda to dobrze, musze cie opatrzyć hoć do naszego pokoju!
Shadow- ale po co, przecierz nic mi nie ma, nie musisz mnie opatrzać
Silver- shadow!! Tęskniłem za tobą!
Shadow- silver ja za tobą terz!
Silver- o kurde nie wyglądasz za dobrze, lepiej będ, ie jak cie opatrzymy
Shadow- nie dzięki!
Sonic- no ale shadow nie wyglądasz dobrzę
Shadow- kurwa morzecie sie odpiordolić odemnię! Nic mi nie ma!
Silver- shadow nie krzycz, przecierz hcemy ci tylko pomuc
Shadow- nie hce waszej pomocy! Poradze sobie sam!
Sonic- no dobra jak se tam hcesz, jak będziesz czegoś potrzebował to mów
Shadow- dobra będe mówił ale teraz dajcie mi spokuj
Oh jak oni mi działają na nerwy, ale z drugiej strony hcą mi pomuc wsumie to sie nie dziwie w konicu jesteśmy jak rodzina, morze powinieniem ich przprosić? To będzie dobry pomysł mam nadzieję że nie są na mnie wściekli
Shadow- silver,sonic hce wasz przeprosić
Nikogo nie ma w domu? Jakiś liścik na stole jest, za raz go zobacze morze maria jest w domu, nie było nikogo nawet mari, zostałem sam, dobra zobacze co to za liścik
" shadow, musimy zrobic sobie przerwe od ciebie, jedziemy do francji na pół roku, trzymaj sie, do zobaczenia za pół roku"
Pisze sonic
Oh serio zostałem sam na pół roku, super co ja będe robić sam? Nie mam nikogo oprucz nich, chyba że oguras, eh niech będzie przerzyje z nim te pół roku, postanowiłem sie wybrać do niego
Shadow- scroug jestes tam!
Scroug- tak wejdzi, co cie do mnie sprowadza, przecierz byłeś taki szczęśliwy z sonic'iem silver'em i marią
Shadow- tak ale oni se wyjechali na pół roku
Scroug- serio i cie zostawili?
Shadow- no tak
Scroug- zawsze wiedziałem że oni tacy są ale nigdy tego nie mówiłem
Shadow- a morze musimy od siebie odpocząć morze oni mają racje, za dużo sie widzieliśmy codziennie
Scroug- oni cie nie kochają, gdyby cie kochali to by zostali z tobą albo zabrali ze sobą, ja ci mówie
Shadow- serio tak uwarzasz?
Scroug- no tak daj sobie z nimi spokuj! Zawsze jeszcze masz mnie
Shadow- tak ale ty nie zastąpisz mi sonic ani silver a zwłaszcza marii
Scroug- morze i nie ale wierz jakie będziesz miał z tego korzyści?
Shadow- morze i racja
Scroug- morze to nie jest odpowiednia chwila ale...
Shadow- ale co mów!
Scroug- no bo ja sie zakochałem
Shadow- w kim mów kto jest tym szczęściarzem?
Scroug- noo ty!
Shadow- że ja! Ty chyab sobie żartujesz?
Scroug- nie, ale zrozum oni cie nawet nie kochają!
Shadow- sam nie wiem kurde
Scroug- shadow ja cie naprawde kocham! Jesteś dla mnie naprawde warzny! Te wszystkie chore akcje które odwalałem był naprawde złe i bardzo cie za to przpraszam
Shadow- no moge ci dać szanse ale objecaj że nie będziesz odstawiał takich chorych akcji
Scroug- objcuje!
Shadow- nich będzie
Scroug- dzięki
Shadow- no a wiec jak mówiłem jest mi cholernie przykro z tego powodu że mnie zostawili
Scroug- wiem wiem oni poprostu cie nie kochają i tyle
Usłyszałem dolegające walenie w drzwi i wołanie o pomoc, jak by głos silver'a i sonic'a cos tutaj śmierdzi
Shadow- ej słyszysz to walenie w drzwi?
Scroug- n-nie jakie w-walenie?
Shadow- no walenie w drzwi, i wołanie o pomoc, ide to sprawdzić!
Scroug- ale po co shadow wracaj!
I tak poszłem to sprawdzić, kurwa drzwi zamknięte, ale ja mam pomysł wywarzw je, gdy je wywarzyłem zobaczyłem ich rannych, wiedziałem że ten liścik to ściema
Shadow- jezu wszystko dobrze?
Sonic- jak mylślisz? Nie jest dobrze, on hce sie nas pozbyć, a ty se do niego poprostu poszłeś tak nie robi osoba która kocha!
Shadow- ale sonic! Ja myślałem że wy mnie zostawiliście! wierz jak mi było cholernie przykro! Ale teraz mi głupio że tak was potraktowałem!
Silver- dobrze shadow my ci wybaczymy!
Sonic- ja nie mam zamiaru!
Silver- sonic, a skąd on miał wiedzieć że ten psychpata nas porwie!
Shadow- ja serio nie wiedziałem
Maria- shadow uwarzaj on jest za tobą!
Scroug- to nie był dobry pomysł!
Shadow- czekaj co....
Tutaj film mi sie urwałA wiec jak sie podoba? Morzecie oceniac w kom i zagłosować
CZYTASZ
nigdy o tobię nie zapomnię Gay Love Story
AksiNa początlu hciałam powiedzieć że to shadow zostanie zabity a nie mariia Przesnieśmy się w rocznik 05 kiedy to shadow został zabity stanoł w obronie swojej najlepszej przyjaciułki marri nie hciał aby ona zgineła więc kazał jej uciekać jak naszybciej...