Ten

1.6K 80 28
                                    

Louis: Nareszcie!

Harry: Co jest?

Louis: Wychodzę ze szpitala!

Louis: Po sześciu dniach leżenia na tej kłodzie nareszcie będę mógł pospać na moim wygodnym łóżku

Harry: Aż tak źle Ci tam było?

Louis: Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo H!

Louis: Nie miałem prywatnej sali więc musiałem siedzieć z innymi osobami w pomieszczeniu

Louis: Jak moje dzieci poszły spać to inne zaczęły płakać i obudziły moje

Louis: Niestety nie odziedziczyły po mnie mocnego snu :(

Louis: Jedzenie było fatalne ale na szczęście Zayn mi coś przynosił eh

Louis: Zero chwili spokoju i jeszcze babki pouczające mnie jak powinienem karmić, przewijać, trzymać dzieci itp no myślałem że szlag mnie trafi

Harry: Nie wiedziałem że aż tak źle tam miałeś współczuję :c

Louis: Ważne że już jest po wszystkim i mogę w spokoju wrócić do domu z moimi bobasami

Harry: Ma kto Cię odebrać?

Louis: Właśnie nie ale zamówiłem sobie wcześniej taksówkę także nie jest najgorzej

Harry: Mógłbym po Ciebie wpaść ale nie wiem gdzie mieszkasz :p

Louis: Londyn ale zapomnij że wsiądę do samochodu obcego faceta i to jeszcze z dziećmi

Harry: Ale taksówką też jedziesz z obcym mężczyzną ;-;

Louis: To zupełnie co innego!

Harry: Dobra dobra

Harry: Szkoda już miałem plan że was porwę, wywiozę do Szwecji gdzie zmuszę Cię do ślubu i założymy szczęśliwą rodzinę

Louis: Nie wiem czy taką szczęśliwą skoro mnie porwiesz i zmusisz do ślubu

Harry: Może wcale bym tego nie musiał robić. Pewnie zakochasz się we mnie od pierwszego wejrzenia

Louis: Ta jasne już to widzę. Niestety nie wierzę w takie rzeczy

Harry: Zmieniłbyś zdanie po zobaczeniu mnie!

Louis: Wiesz możesz mi wysłać zawsze swoje zdjęcie nie żeby coś

Harry: Faktycznie

Harry: Wysłałbym ale ty mi pewnie nie wyślesz a nie chce być jedyny ;(

Louis: Mógłbym wysłać Ci jutro jak tak bardzo chcesz

Harry: Okej więc jutro!

Louis: Ale ty pierwszy

Harry: Niech Ci będzie :3

I give birth! // Larry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz