Fifteen

1.4K 71 39
                                    

Louis: Spytałem się go

Harry: Mhm

Louis: Powiedział, że nie ma pojęcia o czym mówię

Louis: I skąd Ci przyszło do głowy, że on coś wie

Harry: Kto by się tego spodziewał

Louis: Więc teraz mi możesz powiedzieć

Harry: Nie powinienem

Louis: HARRY

Harry: Ok jak poszedłeś do toalety na tym waszym spotkaniu to gość wziął twój telefon i do mnie napisał

Louis: I?

Harry: No pisał mi, że przeszkadzam wam w waszym spotkaniu po kilku latach i że jesteś jego crushem po czym zagroził, że mnie zablokuje i usunie mój kontakt z twojego telefonu

Harry: Ale jak widać chyba nie zdążył usunąć

Harry: Czuję się źle że Ci powiedziałem

Louis: TO DLATEGO GDY WRÓCIŁEM MIAŁ MÓJ TELEFON ALE JA JESTEM DEBILEM

Harry: Boże Louis nie załamuj mnie

Louis: Będę musiał sobie z nim porozmawiać

Louis: Dzięki, że mi powiedziałeś i nie obwiniaj się o to, przecież to nie twoja wina

Harry: Postaram się

Harry: Dobra skarbie ja lecę oglądać Małego Księcia bo moja siostra na mnie patrzy i chyba planuje moją śmierć

Louis: JEJU UWIELBIAM MAŁEGO KSIĘCIA

Louis: Wait masz siostrę?

Harry: Yup starsza o cztery lata gadzina jedna i straszny z niej wrzut na tyłku

Harry: O nie

Harry: Louis

Harry: Wzięła poduszkę

Harry: POWTARZAM

Harry: PODUSZKĘ

Harry: I zmierza w moją stronę z bardzo dziwnym wyrazem twarzy

Harry: LOUIS RATUJ BŁAGAM

Louis: Cóż jedyne co mogę zrobić w tej sytuacji to zapalić dla Ciebie świeczkę bracie

Louis: Spoczywaj w pokoju mój druhu


°×°

To tak yyy no to się nazywa wena chyba czy coś

I give birth! // Larry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz