Były już praktycznie wakacje więc zajęcia szkolne były luźne a większość osób już nie przychodziła wtedy też zwiększyła się liczba treningów shinsou u aizawy.
-o jesteś shinsou jesteś dziś trochę późn-
Shinsou wbiegł w aizawe i go przytulił próbując coś powiedzieć przez płacz
-shinsou co się stało?!
-j-ja znazcy-y nie ja m-moi ro-dzice-e oni
-hej uspokój się trochę i powiedz powoli
Shinsou lekko się uspokoił wziął głęboki oddech i zaczął mówić aizawe co się stało.
-moi rodzice oni chcą wysłać mnie nie widomo gdzie na drugi koniec świata
-co czemu?
Aizawa się lekko zmartwił
-bo ich wielkie plany, praca i to wszystko to jest ważniejsze ode mnie i postanowili wylać mnie do tej okropnej starej ciotki bo to moja jedyna rodzina.
-ale oni poprstu wyjeżdżaja i od tak zostawiają cie gdzieś daleko od domu a co ze szkołą treningami przyjaciółmi?
-nic z tych rzeczy sie dla nich nie liczy, ja się nie liczę oni chcą poprstu spełnić się zawodowo a to ich najlepsza okazja.
-i nic nie możemy z tym zrobić?
-ja już próbowałem ich namówić ale nic ich nie przekonuje internat ja sam w domu. Poprstu wszystko teraz stracę ale ja nie chce.
-okej kiedy oni chcąc wyjeżdżać?
-ja 2 dni
-okej idziemy muszę z nimi porozmawiać
-ale co i powiesz...
-zobaczysz
Po dotarciu na miejsce aizawa poszedl porozmawiać z rodzicami shinsou. Po pół godziny zjawił się spowrorem.
-i co czy-
-pakuj się...
-nie. Czy naprawdę oni...
-pakuj się jedziemy do mnie
-CO znaczy czekaj CO
-porozmawiałem z twoimi rodzicami i jakoż masz tu wszytko na wakacje mieszkasz ze mna a w czasie szkoły w internacie, cieszysz się?
-BOŻE NAWET NIE WIESZ JAK BARDZO
Shinsou przytulił aizawe z całych sił
-spokojnie bo mnie udusisz
Zaśmiał się lekko
-chociaż jest jeden problem
-jaki?
-będzie z nami mieszkał jeszcze mic.
-a no oke- CZEKAJ CO.no więc jednak następny rozdział się pojawił. C:
CZYTASZ
[bnha] [erastermic] to tyle.
FanfictionTakie moje coś bo inne rzeczy tego typu są chujowe dziękuję. : )