Bakugo wbił bez pukania do akademickiego pokoju, w którym siedzieli deku, todoroki i kirishima. Otwierające się drzwi wybiły w ścianie okazałą dziurę, w którą teraz wpatrywał się deku. Todoroki prawie zadławił się marchewka a kirishime wyjebał się z łóżka piętrowego.
-Elo kurwa, gdzie jest ki... - rozentuzjazmowanego Bakugo uderzył nagle spadający z łóżka kirishima. Bakugo automatycznie złapał w stylu na pannę młodą.
- Co ty odpierdalasz - krzyknął sploszony Bakugo
- Co ty odpierdalasz debilu jebany - powiedział zaskoczony kirishima
- Ochuj.
- Ochuj.
- Bakugo co ty tu robisz wgl - mruknął todoroki, którego cała sytuacja zaczęła niesamowicie irytować
- Kirishima.
- Co
- Mic cię woła
- Po co
- KURWA MAĆ ZARAZ CI PRZYPIEDOLE NIE WIEM PO CO CIE DO CHUJA PANA MIC WOLA ALE JAK WYJDZIEMY Z TEGO JEBANEGO POKOJU TO DOSTANIESZ FRASZKE- Co
- Gówno. Idziemy.
Bakugo dalej z kirishimą na rękach wyszedł z pokoju, trzaskając dobitnie drzwiami.
Zostali sami.
Bakugo postawił kirishime na ziemi a on odsunal się od niego na bezpieczna odległość
Stali do siebie twarzą w twarz, ale wydawało się im że widzą się pierwszy raz od miesięcy. Bakugo dostał parkisona i tępo patrzył się w czerwone oczy kirishimy.
Z kieszeni wyjął zmięta i wykąpaną w soku pomarańczowym kartke.
Spojrzał w koślawe pismo mica, który jeszcze wczoraj siedzial z nim w pokoju i wymyślał z nim jakieś sensowne zdania. Ostatecznie jednak skończyło się na tym że Mic pisał w pośpiechu słowa Bakugo w obawie przed wpierdolem.Koślawe literki Mica rozmywały się teraz w oczach Bakugo
- Czy ty chcesz mi coś...
- ZAMKNIJ KURWA MORDE
JA SIE TU SKUPIĆ BO CI MIŁOŚĆ KURWA WYZNAJE A TY MI KURWA PRZESZKADZASZ JAK JA CI ZAJEBIE TO CI TAK NIKT NIE ZAJEBIE WIĘC ZAMKNIJ SIE I SŁUCHAJKirishima stał jak sparaliżowany i patrzył w blondyna, ciekawe co powie
- Pamietaj
Bus nie tw wóz
Zawsze sie cos spieprzy ale zawsze odnajdziesz droge kt przejdziesz piechotą i zachaczysz na piekne widoki
LUBIE CIE
ŻYJE DLA CIEBIE
TAK NAPRAWDE TO CHCE IŚĆ Z TOBA NA ŁAKE I CI ZBIERAĆ KWIATKI I MLECZE
I SIEDZIEĆ Z TOBOM POD SKLEPEM O 23
KURDEMOLL
ROZWALIMU RAZEM PÓŁ MIASTA
I PÓJDZIEMY DO AIZAWY NA KOTY
KOCHAM CIĘ W CHUJBakugo nie wytrzymał napięcia i dał kirishimie w twarz.
- KURWA PONIOSLO MN PRZEPRASZAM
Kiri podniósł się z ziemi i przytulił do Bakusia
- ja ciebie też mordo - szepnął Kiri
Bakugo powoli się uspokajał w uścisku kirishimy***
Mic bawił się włosami Aizawy, rozrzuconymi po poduszce.
- Jak myślisz, jak mu poszło?
- Mam nadzieję że dobrze, poza tym minęło już parę godzin a my jeszcze żyjemy. - mruknął Aizawa- chodźmy spać
Mic wtulił się w Aizawe i obydwoje powoli odpłynęli w kraine snów.****
Elo mordy także ten. Wkoncu rozdział jakiś taki ten, ale no dziemkuje gozpodarzowi i wgl jak coś to zostawcie tam jakoms gwiazdkę, i wgl mam nadzieję że bawicie się świetnie
Tak tylko mówię bo ta pizda bez talentu się reklamować nie umiePo więcej frajdy zapraszam do mn
Z poważaniem
Sienkiewicz yaoista
Tak naprawdę to do niej nie wbiajajcie pozdrawiam i ogólnie mam fazę ostatnio więc może coś jeszcze bedzie najpewniej wieczorem👁️👄👁️
CZYTASZ
[bnha] [erastermic] to tyle.
FanfictionTakie moje coś bo inne rzeczy tego typu są chujowe dziękuję. : )