2.

505 27 0
                                    

 Abi!

- Tak?

- No pomóż mi!- powiedziała z wyrzutem Nela.

- Jak widzisz sama sobie ledwo radzę.

- Dobra, dobra otwórz drzwi. - powiedziała i mnie wyminęła. Włożyłam resztę rzeczy do torby i poszłam do mieszkania. Położyłyśmy walizki na podłodze w przedpokoju. Był z nimi tylko problem.

- Wogóle, nie uwierzysz.- powiedziała podekscytowana Nela.

- Zaskocz mnie.- westchnęłam obojętnie.

- Pod kamienicą poznałam dwóch przystojnych chłopaków i jak się okazało jeden z nich mieszka na naszym piętrze.- momentalnie zamarłam.- Zaprosili mnie na imprezę i ty też możesz przyjść- wyszczerzyła się do mnie.

- Ja nie wiem czy to jest dobry pomysł.- powiedziałam niepewnie.

- No proszę. Mamy okazję na świetną zabawę już pierwszego dnia w Londynie.

- Nie specjalnie mam na to ochotę.- usta wykrzywiły mi się na wyobrażenie sobie mnie na imprezie tego dupka, którego już miałam okazję znienawidzić a znam go zaledwie jakieś 10-15 minut.

- No proszę!!!- zaczęła błągać. O nie tylko nie to!- Zrobię wszystko!- ehhh... Jak on się na coś uprze to nie ma zlituj.

- No dobra poddaję się.- krzyknęłam zrezygnowana.

- Łatwo poszło.- uśmiechnęła się chytrze. To było w planie. Czemu ja zawsze tak jej łatwo ulegam?

----- Kilka godzin później -----

Siedzę w swoim pokoju i kończę układać ubrania w szafie. Nie wiedziałam, że jest tego tak dużo.

Do imprezy zostały dwie godziny. Nie wiem w co się ubrać, bo nie podczas pakowania się nie przewidziałam tego, że tak szybko wybiorę się na imprezę.

- Zaczynasz się już szykować?- nagle do pokoju weszła Nela.

- A widzisz żebym chociaż zaczęła?-spytałam ironicznie.

- No bądź taka markotna. Zobaczysz będziemy się świetnie bawić.

- Yhym. Tylko nie mam w co się ubrać.- i nie mam ochoty być w tym samym pomieszczeniu co ten idiota.- dodałam już w myślach.

- Poczekaj zaraz coś wykąbinuję. Takie zmartwienia to nie ze mną.- mogłam się tego spodziewać. Zaczęła przeglądać moje ubrania.

- Nie masz żadnej sukienki?- spytała zaskoczona.

- Wiesz co nie myślałam o sukienkach, gdy pakowałam rzeczy do walizki, bo tak się składa, że raczej zależało mi bardziej na tym by jak najszybciej wyjść z domu.- wkurzyłam się i jednocześnie zrobiło mi się przykro.

-  Abi... Przepraszam, ja nie chciałam.- zaczęła przepraszać.

- Nela. Daruj sobie. - nie potrzebuję teraz jej łaski.- Po prostu daj mi coś co mogę ubrać i skończmy ten temat.- pokiwała głową i poszła do swojego swojego pokoju.

Wróciła po kilku minutach że śliczną kremową sukienką, była akurat w moim stylu.

- Jest śliczna.-powiedziałam przykładając ją do swojego ciała.

- Tak właśnie myślałam, że ci się spodoba.-uśmiechnęła się delikatnie.- Butów pewnie też nie masz. Zaraz ci przyniosę.- i wyszła. Ciągle patrzę na sukienkę, jestem nią zauroczona. Nela doniosła mi do niej czarne szpilki, które również przypadły mi do gustu.

Confident | l.tOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz