Rozdział 8

251 23 0
                                    

Minato

Po tym jak wyprowadziłem Victorię z gabinetu. Podszedłem znowu do mojego biurka. Miałem dla drużyny 7 misję rangi C. Jednak bałem się o mojego syna. Nie miał takich lepszych umiejętności. Jednak obiecałem mu ,że dam mu w tym tygodniu misję rangi C.

Powoli wziąłem wdech i wezwałem Kakashiego. Po kilku minut już był przed moim gabinetem.

- Wejdź - krzyknęłam.

- Co pan ode mnie chciał? - spytał się Kakashi.

- Chciałem z tobą porozmawiać o misji co będziecie mieli jutro - powoli wyjąłem kartkę z zleceniem i dałem Kakashiemu.

- Ranga C? Czy trochę pan nie przesadza? - spytał się.

- Obiecałem Naruto że w tym tygodniu dam mu misję rangi C. Jednak bardzo się obawiam o Victorię. Wiesz że jest jinhuuriki Kitsune. A ona w tym wieku coraz więcej wydziela emocji. Dlatego chciałbym żebyś pilnował ją - oznajmiłem.

Spojrzałem się na niego i od razu pokiwał głową. Lekko się uśmiechnąłem i wstałem z krzesła.

- Liczę na ciebie Kakashi - powiedziałem wychodząc z budynku hokage.

Zamierzałem iść do domu i wszystko powiedzieć Kushine. Ma prawo wiedzieć co syn będzie miał to czynienia. Lekko otworzyłem drzwi i od razu zauważyłem Naruto i Kushine. Jak jedzą kolację.

- O jesteś Minato. Masz kolację tutaj - powiedziała wskazując na talerz.

Uśmiechnąłem się i je wziąłem. Powoli poszedłem do stołu i zacząłem jeść.
Naruto od razu odszedł od stołu.

- Kushina muszę coś ci powiedzieć - zacząłem temat.

Lekko zaciekawiona się na mnie spojrzała.

- Naruto jutro idzie na misję rangi C. Mam nadzieję że ci to nie przeszkadza - powiedziałem.

- JAK TO NA MISJĘ RANGI C?!, DATTEBANE - krzyknęła.

- Nie gorączkuj się bo będziesz miała zmarszczki na starość - lekko wyszeptałem.

- Ja w jego wieku nie byłam nigdy nie misji rangi C. Więc jakim cudem on idzie, dattebane! - rzekła.

- Obiecałem mu że pójdzie w tym tygodniu - oznajmiłem.

Lekko dostałem ręką w głowę od Kushiny.

- Ja już z tym smarkaczem porozmawiam! - krzyknęła stając od stołu.

Powoli też wstałem i chciałem ją powstrzymać od brutalnej nagany. Jednak nie mogę zapomnieć ,że była najokrutniejszą kobietą w szkole.

- Kushina! Może trochę łagodniej porozmawiasz - zaproponowałem.

- Nie ma takiej mowy! Jest za młody! - krzyknęła otwierając drzwi.

Naruto od razu odwrócił głowę i się przestraszył.

- Masz coś do powiedzenia ?!! - krzyknęła i od razu jej włosy falowały u góry.

- A-Ale c-co s-sie stało?, Dattebayo - rzekł przestraszony.

Powoli podeszła do Naruto. Już czułem ,że chce uderzyć Naruto jednak niespodziewanie kucneła przy nim i go przytuliła.

Od razu zrobiła mi się ulga. Widziałem u niej ,że nie chce mu zdradzić niespodzianki. Dlatego też podszedłem do nich i się przytuliłem.

[ Następnego dnia ]
Victoria

Byliśmy już u hokage. Czekaliśmy na kolejną misję.

+Potwór Kitsune+ •Naruto•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz