no control

1.9K 121 104
                                    

Harry Styles i Louis Tomlinson przyjaźnią się od przedszkola. Byli takimi papużkami nierozłączkami. Tam gdzie był Harry był także Louis. Kiedy Harry'emu działa się krzywda, Louis reagował. Gdy Louis potrzebował pomocy w nauce, która niestety szła mu ciężko, to Styles zawsze służył mu pomocą.

Chłopcy wiedzą o sobie wszystko. Znają każdy swój sekret, dzielą się ze sobą każdą myślą, przemyśleniem i pomysłami. Ufają sobie bezgranicznie. Mimo że mówią sobie wszystko, to nigdy przed sobą nie przyznali, że kochają się nie tylko jak najlepsi przyjaciele, ale także jak ktoś więcej.

Widzą to wszyscy; rodzina chłopców, przyjaciele, znajomi ze szkoły. Wszyscy czekają na moment kiedy obaj odważą się na ten pierwszy krok i przestaną bawić się w kotka i myszkę.

Louis i Harry od zawsze różnili się od zwykłych przyjaciół. Od najmłodszych lat coś ich do siebie ciągnęło. Zawsze robili wszystko razem, byli zsynchronizowani, rozumieli się bez słów i od razu wiedzieli kiedy coś działo się w życiu drugiego.

Idąc do liceum ich relacja rozwitła bardziej. Kiedy weszli do szkoły od razu pojawiły się plotki o tym, że są razem. Chłopcy nie zwracali na to uwagi, nie przeszkadzało im to. Nie dziwili się nawet, dlaczego ludzie tak uważają.

Na przerwach zawsze stali lub siedzieli przytuleni do siebie, trzymali się za ręce, przekomarzali się i dogryzali sobie. Rzadko zdarzało się aby się kłócili, ale gdy już się to działo, to powodem najczęściej była zazdrość.

Zgadza się, byli o siebie cholernie zazdrośni. Kiedy Louis spotykał się z Eleanor Harry myślał, że ją rozszarpie. Gdy Louis całował się ze swoją dziewczyną Harry musiał zająć czymś innym swoje myśli, ponieważ nie mógł znieść tego widoku. Nie mógł znieść widoku swojej miłości, która całuje się z kimś innym. Nie mógł znieść tego, że to nie był on, że to nie on dotykał Louisa tylko brunetka. Nie mógł znieść tego, że usta dziewczyny badały jego skórę, muskały jego usta, które tak bardzo kochał.

Louis nie był lepszy. Nienawidził każdego chłopka, z którym spotykał się Harry. Nienawidził kiedy bawili się jego loczkami, nie mógł znieść tego, że ktoś inny go przytula, dotyka i dba o niego. Louis był pierwszy. Louis był pierwszym, który spał z nim w jednym łóżku. Louis był pierwszym który uspokajał go w przedszkolu gdy zostali bez mam. Louis był pierwszym, który dowiedział się, że Harry jest gejem. Louis był jego pierwszym pocałunkiem. Louis był pierwszym, który dowiedział się o pierwszej masturbacji Harry'ego. Louis był pierwszym, który zobaczył Harry'ego w makijażu, sukience i pomalowanych paznokciach. Louis był praktycznie każdym jego pierwszym razem. Nie mógł znieść tego, że ktoś inny jest przy Harrym i o niego dba, zawsze robił to Louis.

Mimo związków, chwilowych romansów, to i tak zawsze kończyli razem. Nie wychodziło im z innymi, ponieważ zawsze ciągnęło ich do tego drugiego. Louis porównywał skórę Eleonor do miekiej skóry Harry'ego, natomiast Harry porównywał dotyk i charakter każdego chłopaka do dotyku i charakteru Louisa. Zawsze o sobie myśleli, ale nigdy żaden z nich nie przełamał się do pierwszego kroku.

Harry kocha to kiedy Louis bawi się jego loczkami, gdy głaszcze jego ramiona, brzuszek i boczki. Harry kocha głos Louisa, który z pasją opowiada o piłce nożnej i o sztukach tetralnych, które mają w planach. Harry kocha czuć ciało Louisa za sobą gdy śpią. Kocha słyszeć głośne i spokojne bicie serca swojego przyjaciela.

Louis kocha w Harrym to, że nie boi się być sobą. Nie boi sie robić tego co kocha. Louis kocha oglądać go w każdej wersji; w tej niechlujnej ze splontatymi loczkami i pogniecioną piżmką z króliczkiem na środku, w tej gdzie jest elegancki z dopasowanymi do siebie ubraniami, w tej bardziej kobiecej — z makijażem, brokatem na policzkach, pomalowanymi paznokciami. Louis kocha każdą jego wersję. Dla Louisa Harry jest najpiękniejszy w każdej wersji.

Larry Stylinson - One Shot.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz