Don't run away beauty

1.1K 48 13
                                    

1 października rok 1989

43 kobiety urodziły dzieci mimo że żadna z nich nie była wcześniej w ciąży. Jednym z tych dzieci była Lizz.       
 

13 grudnia rok 1989

Pewnego grudniowego wieczoru do drzwi matki Lizz, zapukał pewien starzec.

- Witam jestem Sir  Reginald Hargreeves i przyszedłem tutaj po pańską córkę - odparł. Spojrzał w głąb mieszkania po czym znów skupił wzrok na kobiecie.

- Co pan chce od mojej córki? -zapytała zdezorientowana.
- Może porozmawiamy w środku? - zaproponował.

 Kobieta nic nie mówiąc wpuściła mężczyznę do domu. Wchodząc do salonu wzięła z blatu kuchni ciastka aby potem poczęstować nimi gościa, jednak ten odmówił. Zanim usiadła na kanapie zajrzała do kołyski swojej córki która stała zaraz obok. Mężczyzna widząc to nie zawahał się i również zajrzał do kołyski.

- Dziecko jak każde inne - przyszło mu na myśl.

- A więc pani córka urodziła się 1 października ? - zapytał Reginald. - Oraz nie była pani, w ciąży chwilę przed porodem ? - dodał.

- Tak zgadza się - oznajmiła matka. - Co w związku z tym?

 Była zdziwiona, że dopiero teraz ktoś odwiedził ją z tym pytaniem, ponieważ była pewna że jej nagła ciąża przyciągnie ludzi z prasy, ale minęły już 2 miesiące odkąd urodziła i myślała, że już wszyscy zapomnieli.

- Ile chce pani za dziecko? - powiedział szybko mężczyzna.

- Słucham? Co to ma znaczyć ?? Moje dziecko nie jest na sprzedaż! - krzyknęła kobieta. 

Wstała z kanapy z zamiarem wyproszenia gościa, jednak mężczyzna jej przerwał.

- Proszę się uspokoić, ja chcę tylko je zaadoptować, ale mogę pani zaproponować również dobrą kwotę, jeśli pani mi je pani odda.

Mężczyzna był zdziwiony zachowaniem kobiety ponieważ, nie spotkał się wcześniej z odmową jego propozycji.

- Za kogo pan się uważa ?- spytała z irytacją . - Nigdy, ale to przenigdy nie oddam mojego dziecka...

15 lat później

-Lizz czy podasz mi garnek?
- Jasne mamo - odpowiedziała. 

Dziewczyna podeszła do zlewu i opłukała ręce, kiedy usłyszała dzwonek do drzwi.

- Tylko najpierw otwórz drzwi - odparła kobieta. - Albo lepiej ja otworzę - szybko zmieniła zdanie.

Zawsze bardzo się martwiła o córkę. Była jej jedynym dzieckiem, które zawsze chciała mieć. Dlatego nie miała zamiaru oddawać jej do adopcji albo do sierocińca. Była dla niej najważniejszą osobą w życiu.

Podeszła do drzwi i je otworzyła.

- Dzień dobry, chciałaby pani zatrudnić sprzątaczkę? - odparła kobieta stojąca przed drzwiami. Wyglądała na 40 lat, miała bardzo jasne włosy, była ubrana w skurzaną sukienkę, a na głowie miała coś w rodzaju kapelusza.

- Nie dziękuję - pospiesznie odpowiedziała matka Lizz.

- Ahhh jaka szkoda  -wymamrotała kobieta i szybkim ruchem wyjęła pistolet zza pleców i postrzeliła kobietę przed nią prosto w głowę...

POV Lizz

Kontynuowałam  robienie obiadu kiedy moja mama poszła otworzyć drzwi. Z ciekawości wyjrzałam zza framugi zobaczyć z kim rozmawia. Stała przed nią kobieta, dość niecodziennie ubrana. Nie wyglądała na młodą. Nie wiem co chciała ponieważ  nic nie słyszałam. Wróciłam do kuchni, kiedy w pewnym momencie usłyszałam strzały. Domyśliłam się że to pewnie kobieta strzeliła, bo moja mama bała się broni i zawsze kiedy chciałam iść na strzelnicę , ponieważ kręciło mnie strzelanie, mówiła że to niebezpieczne i takie tam gadki. 

Ale po co miałaby strzelać? 

Szybko wyjrzałam zza framugi po raz drugi i zobaczyłam ciało mojej mamy leżące na przedpokoju oraz kobietę idącą w moją stronę. Zaczęłam iść szybkim krokiem w stronę mojego pokoju. 

- Nie uciekaj piękna- usłyszałam głos za mną. - Już nie masz wyboru musisz ze mną iść.

 Obróciłam się i zobaczyłam  nieznajomą. 

- Czyżby ? - odparłam niewzruszona. W jednej chwil teleportowałam się, nie zastanawiając się gdzie. Byle daleko stąd.

Sekundę potem stałam na zrujnowanej ulicy. Wszystkie budynki były zburzone.
- Gdzie ja jestem? - szepnęłam sama do siebie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Oto i 2 część TINTE ( cóż dość długa nazwa ) . Mam nadzieję że się podobała :)) W następnych częściach również będą wydarzenia z przeszłości , żeby pewne sprawy wyjaśnić . Spokojnie będę również pisała o teraźniejszości :)) Piszecie w komentarzach jak wrażenia . 

Do zobaczenia  w następnej części <3

This is not the end | The Umbrella AcademyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz