00.

900 32 1
                                    

Była jesień, gdy cię zobaczyłam. Nie pamiętam tego tak bardzo jakbym chciała, ale jestem pewna co czułam już wtedy. Byłam ze znajomymi i podeszli do ciebie. Nie znałam cię, nie zdawałam sobie sprawy, że chodzimy do jednej szkoły. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że staniesz się dla mnie kimś tak ważnym.

Chciałabym cofnąć czas, wiesz? Chciałabym wrócić do tego dnia i po prostu zostać w domu. Może gdybym wtedy cię nie ''poznała'', byłbyś jedynie ładnym chłopakiem ze szkoły.

Może.

Nie zwracałeś na mnie wtedy większej uwagi i nie mam ci tego za złe. Też bym nie zwracała.

Później właściwie zapomniałam o tobie. Szkoda, że tak nie zostało na dłużej.

Zapomniałam, bo wtedy kochałam kogoś innego. Może nadal kocham, może nigdy nie kochałam. Raczej się tego nie dowiem, ale o tym później.

Nie wiem czemu początkowo nie widywałam cię w szkole. Kompletnie nie kojarzyłam cię z niej.

Może dlatego, że się zmieniałeś.

Nie wiem, ale to może i lepiej, bo moje cierpienie trwało krócej.

Nie potrafię zrozumieć jak to się stało, że mi się spodobałeś.

Coś mnie do ciebie ciągnęło, ale nie wiedziałam, że zaciągnie aż tak daleko.

To było takie nagłe i zaskakujące.

Jeśli chcesz czytaj dalej, jeśli nie, możesz zapomnieć o tej sytuacji lub możesz iść i pośmiać ze mnie.

Już mnie to nie obchodzi, Harry.

- Vicky x

you don't love me || h.s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz