— To jakiś koszmar – mruknął Marshall trzymając się mocno futra Cake. Siedział na grzbiecie wielkiego kota razem z Fioną i Gumballem w drodze do Lodowego Królestwa. Popołudniowe niebo było nieskazitelne, a słońce grzało mocno.
— Nie mamy innego wyjścia, Marshall – rzuciła do niego blondynka i poklepała Cake, która zaczęła narzekać na wampira. — Nie możemy ryzykować, że ktoś cię zauważy. Pewnie już cała kraina Ooo wie, że uciekłeś z nami.
Chłopak prychnął pod nosem. Wielki kapelusz, który znaleźli leżącego w błocie gdzieś w jaskini chronił go przed spaleniem. Ogon Cake dawał mu na tyle cienia, żeby mógł swobodnie siedzieć, ale jego ciało wciąż było sztywne z obawy przed złym ruchem.
Gumball był ściśnięty między nim a Strażniczkę Królestwa. Dzięki temu mogli uniknąć rozpoznania. Jednym z ich największych zadań było ukrycie księcia. Nie musieli się obawiać wampirów o tej porze, ale demoniczni wysłańcy Nocosfery mogli czyhać na nich w każdym miejscu.
— Nie powinno nam to zająć długo – wtrącił się spokojnym tonem Gumball mając nadzieję, że jego słowa jakoś uspokoją Marshalla. Nadal czuł się winny po tym jak otrzymał obrażenia za jego winą.
Wampir obejmował jego talię od tyłu i on robił tak samo z Fioną. Z zazdrości Lee przyciągnął go mocniej do siebie sprawiając, że ten mocno się zaczerwienił. Na chwilę Gumball przeniósł swoją prawą dłoń na jego kolano i ścisnął je.
— O co chodzi z Królową? – zapytał Marshall przypominając sobie reakcję reszty na wspomnienie jej.
W Nocosferze niewiele się mówiło o innych królestwach.Tym bardziej o ich monarchach. Królowa Hunsona całkowicie ograniczyła kontakty z odległymi krainami. Stworzenia nocy uważały się za o wiele wyżej postawione niż te z Krainy Ooo. Niektórzy nawet byli wrogo do nich nastawieni.
Sam Marshall zrażony całkowicie do królewskich tematów nigdy się tym nie interesował. Ale nie sądził, że jakakolwiek królowa może być gorsza od jego matki.
— To stara czarownica bez znajomych – prychnęła Fiona kręcąc głową. Cake słysząc jej komentarz zaśmiała się pod nosem.
— Trudno z nią negocjować – szybko poprawił ją Gumball. Miał ochotę obrócić głowę w jego stronę, ale zdał sobie sprawę, że to niemożliwe.
Lee uniósł z ciekawością jedną brew. Wyjrzał zza wielkiej głowy Cake i zauważył w oddali góry pokryte lodem.
— W takim razie w jaki sposób chcecie ją przekonać, żeby nam pomogła? – zadał kolejne pytanie. — Bo znając sposoby dziewczyny i kota, nie sądzę, że wam się to uda.
Fiona prychnęła i Marshall uśmiechnął się ze satysfakcją.
— Wiemy co robimy.
— Jeśli ma nam się nie udać to raczej kiedy Królowa zobaczy twoją paszczę, wampirze – powiedziała Cake.
— Naturalnie – stwierdził Lee. Gumball podrapała się po szyi jedną ręką. Nie rozumiał wymiany pomiędzy trójką.
— Pozwólcie, że ja zajmę się negocjacjami – wtrącił się.
...
Królestwo było skute lodem. Wszystko mieniło się białymi i niebieskimi barwami. Krajobraz był zasypany śniegiem odcinając terytorium monarchii od innych. Góry mierzyły niespotykane długości, które przewyższały nawet chmury. Największą z nich posiadał pałac Królowej.
CZYTASZ
Stuck in your Nightosphere [Marshall Lee x Książę Gumball] ✔
Teen FictionMarshall Lee, król Wampirów i następca tronu w królestwie Nocosfery, podczas kolejnego nudnego dnia pośród murów swojego pałacu dowiaduje się, że jego Matka wypowiedziała wojnę Krainie Ooo, a dokładnie trzem innym królestwom. Słodkiemu Królestwu, Lo...