[15]

487 46 11
                                    


     W Krainie Ooo ponownie zapanował pokój,  z tym przyszło i świętowanie przez Królestwo. Słodyczanie celebrowali swoją wygraną na bankiecie, który wyprawił Książę Balonowy.

Na głowie miał błyszcząca koronę. Uśmiechał się w kierunku ucieszonych poddanych ze swojego tronu. Gumball był wystrojony w odświętny, różowy mundur ze złotymi guzikami, przepasany fioletową szarfą. Komplementowała się z purpurowymi spodniami i malinowymi, wysokimi butami do kolan.

Obok niego było miejsce, które należało do Księcia Ognia, ale ten był na parkiecie i rozmawiał razem z Fioną. 

Ta miała na sobie białą sukienkę sięgającą podłogi ze złotymi elementami. Oboje wydawali się równie zakłopotani swoim towarzystwem, ale mimo tego spędzali większość czasu razem. Cake siedziała przy bufecie razem z innymi Słodyczanami.

Książę naparł plecami na oparcie tronu i westchnął. W końcu mógł odetchnąć z ulgą. Nic już nie zagrażało Krainie Ooo. Jednocześnie nie mógł przestać myśleć o sposobach dzięki których mógłby zapobiec takiemu zdarzeniu przed staniem się ponowną rzeczywistością.

Na pewno od razu wzmocni zabezpieczenia pałacu i jego murów obronnych. Myślał też nad założeniem permanentnego sojuszu z ważniejszymi Królestwami i zachęceniu tych mniejszych o połączenie ze sobą sił w razie zagrożenia. Jedno co ta wojna pokazała to wielkie niezorganizowanie w całej krainie.

Gumball musiał też zażegnać spór z Królową Lodu zanim jeszcze nie zdecydowała się najechać na nich ponownie. Ale problem był w tym, że nie mógł jej zaoferować jedynej rzeczy, której chciała: siebie.

Chłopak nagle ocknął się z rozmyślań i rozejrzał się po tłumie. Nigdzie nie widział Marshalla.

...

Marshall patrzył ze znudzeniem na bankiet. Nie lubił takich imprez. Ciągle był obserwowany przez poddanych Słodkiego Królestwa, jakby zaraz miał się na nich rzucić. Nie rozumiał czemu zawsze się to mu działo.

Był odrzutkiem w Nocosferze, ale także tutaj. Zaczynał wątpić czy w tym wszechświecie jest gdzieś miejsce dla niego. Nigdzie nie pasował.

Nawet wizerunek Gumballa na tronie go nie pocieszał, jedyne co to zrobiło to wyznaczało między nimi jeszcze większej linii.

Lee chciał uciec od pałacowego życia, ale to było właśnie życie Księcia Balonowego. Był roztargniony i zraniony ich sytuacją. Dobra strona wygrała, ale Marshall nadal został z niczym. Miał wrażenie, że znalazł siebie dzięki drugiemu chłopakowi, ale teraz zdał sobie sprawę, że jeszcze bardziej się pogubił.

"Będziesz mrokiem w jego światłości"

Marshall rozpamiętywał słowa matki ciągle od nowa. Jakby próbował doszukać się w nich ukrytej wiadomości. Czy to były jej kolejne zagrywki z jego umysłem? Czy jej trafna zapowiedź przyszłości?

Czy mógł zostać przy boku Gumballa będąc tym kim był?

Wampir nagle posmutniał. Otoczenie go przytłaczało. Nie potrafił tego znieść. Chłopak odszedł z cienia w którym się ukrywał i udał się w kierunku wyjścia z pomieszczenia

...

Książę zwycięskiego królestwa w pewnym momencie wstał ze swojego tronu. Zaczął się rozglądać dookoła. Wzrokiem szukał swojego ukochanego. Król Wampirów był dość sceptycznie odebrany przez wszystkich, mimo swojego wkładu w walkę. Książę Balonowy zmartwił się, że odszedł od zabawy. 

Stuck in your Nightosphere [Marshall Lee x Książę Gumball] ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz