Gdy Grzesiek wyszedł na „spotkanie służbowe", a my zostaliśmy sami zapytałem co chcemy robić w tą młodą noc. Oliwia stwierdziła, że chce się więcej dowiedzieć o mnie, o swoim kuzynie i całej reszcie reprezentacji. Nie wiem dlaczego sądziła, że będę doskonałym źródłem informacji ale cierpliwie i wyczerpująco odpowiadałem na jej pytania o ile oczywiście znałem odpowiedź. Po dość długim czasie znudziło mi się gadanie o tych debilach i zaproponowałem jakiś film. Byłem w ogromnym szoku gdy Oli pozwoliła mi wybrać co obejrzymy. Postawiłem na „Transformers: zemsta upadłych". Dziewczyna poszła zrobić jakieś przekąski, a ja przygotowałem nasze małe kino. Usiadłem na kanapie i po chwili tuż obok mnie była moja ukochana. Po 40 minutach filmu usłyszałem
-Wojtek nudzeeee się!
-Kobieto gdybyś oglądała to byś się nie nudziła!
- Ale to ten film mnie nudzi- poczułem usta na swojej szyi i już wiedziałem do czego zmierza.
- oho ktoś tu ma małą chcice na mnie- zaśmiałem, Oliwia w odpowiedzi tylko fuknęła i się odsunęła biorąc telefon do ręki. Nie nie nie to się tak nie skończy, nie dzisiaj gdy Grzecha nie ma w domu. Złapałem komórkę i ją zabrałem i schowałem za plecy tak, że żeby go odzyskać Oliwia musiała się do mnie przytulić. Mój chytry plan zadziałał dokładnie tak jak chciałem i gdy dziewczyna mnie obejmowała podniosłem urządzenie najwyżej jak mi pozwalała na to ręka. Liw miała szyję dokładnie na wysokości mojej twarzy więc nie mogłem się powstrzymać, aby nie zrobić jej malinki. Gdy dumny z siebie zakończyłem dzieło oddałem jej telefon. Zerwała się z kanapy i pobiegła do najbliższego lustra. Zwlokłem się z kanapy i pomaszerowałem za nią. Stanąłem opierając się o futrynę i zawadiacko się uśmiechnąłem. Moja dziewczyna jednak nie była tak zadowolona jak ja i zmierzyła mnie wzrokiem mordercy czym się nie przejąłem i podszedłem do niej. Odwróciłem ją przodem do siebie i namiętnie pocałowałem. Moje szybkie rączki pomaszerowały na jej zgrabne pośladki, natomiast ona postanowiła pozbyć się mojej koszulki. Podniosłem ją i zaniosłem do sypialni gdzie przeżylibyśmy cudowne chwile gdyby nie mój przyjaciel. Albo były przyjaciel, zdecydowanie muszę to przemyśleć. Oliwia przerażona rzuciła mi koszulkę i sama w pośpiechu się ogarniała. Pewnie zastanawiacie się co wspólnego ma z tym Grzegorz. Otóż ten pacan w tym momencie zadzwonił domofonem. Sekundę później moja Mała rzuciła się biegiem do drzwi frontowych w celu powitania kuzyna. No a mi nie pozostało nic innego jak też się ubrać i wyjść z miną mordercy zadedykowaną Krychowiakowi.
-Heej, wróciłem szybciej bo spotkanie nie poszło po mojej myśli. A ty co masz taką wkurzoną minę Szczena? - w tym momencie popatrzył na jedyną płeć piękną w tym domu- A ty jesteś jakaś taka przestraszona.- jego wzrok padł na jej szyje a ja powoli się wycofywałem żeby mieć przewagę. I miałem racje Grzesiek mnie gonił żeby udzielić mi reprymendy. Za nami biegła Oliwia krzycząc żebyśmy się uspokoili i nie biegali po domu.
- Wojtek kurde ja rozumiem, że to twoja dziewczyna i w ogóle ale to też moja kuzynka za którą jestem odpowiedzialny i mógłbyś chociaż wybrać sobie dzień gdy mnie nie ma w domu- spojrzałem na niego jak na debila- a no tak miało mnie nie być. W takim razie przepraszam, że przerwałem- wszyscy się zaśmialiśmy. Pogadaliśmy jeszcze trochę i skierowaliśmy się do łóżek. Nie wracałem do siebie na noc tylko zostałem i spałem w pokoju z Liwką.~~~~^~~~~^~~~~^~~~~^~~~~^~~~~^~~~~^
Hej to znowu ja!
Może i jestem okrutna dla naszych bohaterów ale no cóż. Dajcie znać co myślicie o nowym rozdziale!
Buziaki i do następnego! 😘
CZYTASZ
Nieszczęsny wypadek
FanfictionJeden wypadek tyle zmienił w ich życiu. Niby nic dla niego nie znaczy, ale czy na pewno? Tego możecie się dowiedzieć czytając to opowiadanie. Miłej lektury :)