Pov Wojtek
Oliwka zasnęła na kanapie oglądając jakiś serial, więc przykryłem ją kocem. Usiadłem w fotelu i zacząłem myśleć jak to wszystko powiedzieć Grześkowi. On wiedział najlepiej jaka jest Dagmara, to właśnie jemu mówiłem i mówię wszystko. Krycha od początku ostrzegał mnie, że z tą dziewczyną jest coś nie tak, ale ja byłem tak ślepo zakochany, że byłem gotów kupić jej pierścionek i oświadczyć się. W sumie to szedłem do niej z pierścionkiem ale gdy wszedłem do naszego mieszkania w Londynie przyłapałem ją na zdradzie. Powiedziała mi wtedy, że nigdy mnie nie kochała i była ze mną ze względu na pieniądze i możliwość podróży. Załamałem się wtedy. Nie wiedziałem co robić, nie przychodziłem na treningi. W ogóle mało wychodziłem z domu, telefonów też nie odbierałem. W końcu przyjechał do mnie Grzesiek i uświadomił mi, że to nie koniec świata i jaką głupotę robię olewając karierę. Z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk przekręcania kluczy w zamku. Może i to dziwne ale Krycha ma do mnie swój pęk kluczy jakby mnie nie było w Polsce a on akurat przyjechał. Zresztą ja do niego też mam.
- Wróciłem!- krzyknął mój przyjaciel .
- Nie drzyj się debilu, Oliwia śpi.- pomocnik uniósł ręce w geście poddania, a gdy zobaczył moją minę od razu zapytał co się stało.- chodź wyjdziemy na ogród, nie chce jej obudzić- pokazałem na szatynkę.
-Mów wreszcie o co chodzi- taki właśnie jest Grzesiek. Niecierpliwy.
- Dagmara tu była.
- Czego ta tleniona lalka tu chciała?! - wydarł się tak, że pół miasta mogło go słyszeć, a ja zerknąłem czy dziewczyna dalej śpi. Jej chyba nic nie obudzi...
- Właśnie dlatego nie rozmawiamy w domu. Oznajmiła mi, że ta przerwa- zrobiłem tu cudzysłów rękoma- nie usprawiedliwia mnie żebym miał inną dziewczynę. Wszystko fajnie ale ona chce zemsty, a dobrze wiesz jaka ona jest.
- Tępa, pusta i złośliwa. A no i jeszcze szalona. Trzeba będzie uważać jeszcze bardziej na Oliwie. Czort wie co ta świruska może jej zrobić.
- Dokładnie, tylko co jeszcze możemy zrobić? Do szkoły nie chodzi, bo ma nauczanie domowe, do mnie czy do ciebie ją odwozimy, a na treningach jesteśmy my, reszta reprezentacji, sztab i stado ochroniarzy. Dobra chodź wracamy do środka. - gdy weszliśmy Oli już nie spała.
- Wiecie, że nie musicie się o mnie tak martwić? Nie znam tej Dagmary czy jak jej tam, ale dam sobie radę. - odwróciła się z powrotem w stronę telewizora i przełączyła kanał.
- Oliwia, wiemy że wcześniej radziłaś sobie sama, ale teraz nie musisz. Masz nas. I my mamy w obowiązku o ciebie dbać i cię chronić, co jak narazie średnio nam wychodzi- Powiedział mój przyjaciel drapiąc się w tył głowy.
Jednak dziewczyna dalej była w kiepskim humorze. Podszedłem do niej i kucnąłem tuż obok- Skarbie to nie tak, że myślimy że nie dasz rady.
- A jak?! Bo tak to właśnie wyglada! Nie było was przy mnie gdy miałam problemy w szkole, ani gdy była ta cała sytuacja z Mateuszem! Nie było was przy wielu innych sytuacjach, które mnie zahartowały! - zaczęła krzyczeć machając rękami, na zmianę unikałem ciosów i próbowałem złapać jej dłonie.
- Kotuś, jesteś najdzielniejszą osobą jaką znam. Wiele przeżyłaś, dlatego chcemy cię ochronić przed dodatkowymi problemami w postaci mojej nieobliczalnej byłej. Ona jest naprawdę zdolna do wszystkiego. Zrozum, my się tylko o ciebie martwimy i chcemy pomóc.
Pov Grzesiek
Gdy tak na nich patrzę to im zazdroszczę. Mają siebie nawzajem i jeszcze mnie do tego! Fakt poznałem dziewczynę ostatnio ale nie wiem czy coś z tego będzie. Chwilowo muszę się skupić na ochronie kuzynki. Wydaje się być twarda a tak naprawdę jest krucha i obawiam się, że następne problemy ją zniszczą całkiem. A sam doskonale wiem jakie problemy mogą być z Dagmarą. Na szczęście nie wie, że Oli to moja kuzynka. Pamietam jak byłem u Wojtka w Londynie i zostawił mnie samego z tą wariatką w domu. Nigdy nie powiedziałem tego co tam się wydarzyło Szczenie bo by go to złamało. Mianowicie on poszedł na trening, a ona zaczęła mnie podrywać. Gdy dałem jej do zrozumienia mniej lub bardziej kulturalnie, że nie jestem zainteresowany dziewczyną mojego kumpla tak się wściekła, że zaczęła we mnie rzucać wszystkim co jej wpadło w ręce. W tym ulubionym wazonem bramkarza czy ramką z ich wspólnym zdjęciem. Jak się można domyślić obie rzeczy się potłukły, a gdy Wojtek przyszedł i zobaczył straty zapytał co się stało. Nie czekając zbyt długo aż Daga mnie oczerni powiedziałem, że się potknąłem o kabel od komputera i przewróciłem na stolik z wyżej wymienionymi przedmiotami. Był trochę zły, ale mu szybko przeszło. Dlatego gdy dostałem wiadomość od Wojtka o zdradzie nie byłem zaskoczony. No ale było, minęło. Teraz najważniejsza jest Oliwia

CZYTASZ
Nieszczęsny wypadek
FanficJeden wypadek tyle zmienił w ich życiu. Niby nic dla niego nie znaczy, ale czy na pewno? Tego możecie się dowiedzieć czytając to opowiadanie. Miłej lektury :)