Mateusz
- Mateusz, ja... - powiedziała cicho.
- Kurwa mać trzeba było mi powiedzieć, że cię robił, zanim wyszedłem na kompletnego idiotę! - wrzasnąłem, kompletnie dając upust moim emocjom.
Alexis stała jak wryta. Chyba była zaskoczona moją reakcją, cóż sam właściwie byłem.
W życiu bym nie przypuszczał, że myśl o tym, że mój przyjaciel dotykał jakąś dziewczynę w sposób, w który ja nie mogłem doprowadzi mnie do takiego stanu. Byłem wkurwiony. Na niego, na nią i na siebie.
W tej sytuacji chyba nawet Janusz Walczuk nie byłby w stanie mnie uspokoić, a do tej pory szło mu to najlepiej na świecie.
- Z kim jeszcze to robiłaś co? I czemu włożyłaś ten cholerny naszyjnik?
- Mogę cię zapytać o to samo - prychnęła - I nie wiem, czy uwierzysz, ale przypadkiem.
- Akurat.
Ruszyłem w kierunku kuchni i szybko odnalazłem metalowe pudełko w jednej z szuflad. Ręce mi się trzęsły przez to wszystko i miałem problem z zapaleniem jointa, ale w końcu się udało.
Miałem nadzieje, że marihuana trochę mnie uspokoi, ale chyba nic z tego. Alex usiadła na kanapie. Zarzuciła nogę na nogę i skrzyżowała ręce pod piersiami.
- Nie będę się spowiadać Mateusz - powiedziała twardo.
- To co mam zrobić, żebyś była ze mną szczera? Zacząć wymieniać? Kurwa...
- Nie skończyłbyś do rana - odparła.
- O tobie chyba mogę powiedzieć to samo - mruknąłem.
- Ja nie mam zamiaru wymieniać...
- Alex, kurwa mać powiedz mi jedno. Dlaczego dajesz się wszystkim... Kurwa wszystkim, tylko nie mi?
Alex
Przełknęłam głośno ślinę.
Miałam ochotę powiedzieć mu prawdę, a nie znów się z nią mijać. Chciałam wyznać mu, że dlatego, że on jest inny, że czuje się przy nim zajebiście i szczerze liczę na coś większego, niż przelotny seks...
Ale, czy można liczyć na coś więcej z Żabsonem?
- To w ogóle nie tak... - zaczęłam.
- Wiem jak jest...
- Gówno wiesz Mateusz - wyrzuciłam ręce do góry - I gówno rozumiesz...
- Ach tak? - spytał sarkastycznie - Może mi wytłumaczysz w takim razie... Albo powiesz z kim spałaś...
Wpatrywałam się tępo w czubki moich butów nie chcąc, aby nasze spojrzenia się spotkały.
Milczałam, chyba właściwie myśląc, że sprawa rozwiąże się sama, jeśli przestane się odzywać.
- Wyszedłem na debila zabierając cię tam. Igor z tobą spał, a teraz pewnie pomyślał, że coś nas łączy?
- A nic nas nie łączy? - wręcz krzyknęłam.Tym razem to on milczał. A chciałam, żeby mówił.
- Oliwia też myślała, że coś nas łączy, a ty z nią spałeś - prychnęłam - Ty z nią, ja z Reto... Jesteśmy kwita.
- Czy ty siebie słyszysz? To nie jest pierdolony konkurs!
- A myślałam, że w twoim mniemaniu jest - rzuciłam - Zaliczyć jak najwiecej kobiet...
CZYTASZ
Deficyt emocji | Żabson
FanfictionParyż, miasto zakochanych. Stylistka gwiazd Alexis Leblanc dzięki swojemu ojcu zna to miasto prawie tak dobrze, jak rodzinną Warszawę, z której pochodzi jej mama. Dzięki swojej koleżance na Fashion Weeku poznaje Mateusza, o którym wcześniej słyszała...