Rozdział 24

1.7K 56 7
                                    

Powiedz światu, że wracam do domu. Niech deszcz zmyje, cały wczorajszy ból. Wciąż tak daleko do miejsca gdzie należę, ale zawsze najciemniej jest przed świtem ...

Tatum

Moja głowa z każdą mijającą sekundą, coraz mocniej pulsuję. Staram się poruszyć, ale nie na wiele to się zdaje. Moje ręce nie są wstanie utrzymać mojego ciała, a nogi nie chcą ani drgnąć. Mrużę swoje powieki, powoli przyzwyczajając się do panującej jasności.

Spoglądam na zmartwioną twarz mojej mamy i zaczynam się zastanawiać, co się stało i jak do tego doszło, że leżę przykuta do tego cholernie niewygodnego łóżka. Następnie mój wzrok odnajduję Emily, która stoi przede mną z otwartą buzią. Wygląda komicznie, zresztą jak zwykle.

Mrugam kilkukrotnie i spoglądam na mężczyznę mojego życia. On również wydaję się być zmartwiony. Posyłam mu delikatny uśmiech, a jedyne o czym myślę, to aby zostać z nim sam na sam. Biorę głęboki oddech i próbuję objąć spojrzeniem wszystkie osoby, jakie znajdują się w sali.

- Czego dokładnie Pni nie pamięta ? - pyta doktor. Niektórzy na niego spoglądają, inni zaś, jeszcze mocniej wlepiają we mnie swoje spojrzenie.

- N-nie pamiętam co się stało, j-ja ...

- Miała Pani wypadem samochodowy - informuję spokojnie.

Wypadek ? To by tłumaczyło te wszystkie rurki, jakie były podłączone do mojego ciała. Jednak niczego takiego sobie nie przypominałam. Nie pamiętam nawet żebym wsiadała do jakiegokolwiek samochodu.

- Co to oznacza doktorze ? - pyta moja mama, zmartwionym głosem i ściska mocno swoje dłonie.

- Proszę się uspokoić .. - prosi lekarz - .. jakie jest Pani ostatnie wspomnienie ?

Marszczę swoje czoło, próbując sobie cokolwiek przypomnieć.

Praca, Sergio, który jak zwykle po mnie przyjechał ...

- Proszę się spokojnie zastanowić - do moich uszu dociera odległy głos doktora

Krzyk mężczyzny ..

Lorenzo i Alessandro, którzy ...

I w końcu ciemność ...

- C-chyba .. zemdlałam - spoglądam na Alessandra, który mruży swoje oczy - .. N-nie pamiętam co było później - przyznaję cicho.

- Dlaczego Pani zemdlała ?

Przełykam głośno ślinę i próbuję odgonić tamten obraz ze swojej głowy. Tamtego mężczyznę, który był katowany, przez mojego chłopaka.

- J-ja .. - zaczynam i spoglądam na Alessandro, który stoi z kamienną twarzą - .. czegoś się przestraszyłam - odpowiadam i spuszczam swój wzrok na splecione palce.

- Jak odległe jest to wspomnienie od wypadku ? - pyta doktor.

- N-nie wiem - wzruszam ramionami

- Kilka godzin - odpowiada Alessandro - .. wypadek wydarzył się kilka godzin później - dodaje, wpatrując się w moje oczy.

- To normalne, że Pani podświadomość wymazała złe wspomnienia - uśmiecha się - .. zrobimy tomografię, żeby upewnić się, czy wszystko jest w porządku. Doznała Pani lekkiego wstrząsu mózgu, stąd mogą być te luki w pamięci - to akurat prawda - .. czy jest coś jeszcze, czego Pani nie pamięta ?

- Nie - odpowiadam zgodnie z prawdą.

- W takim razie, pójdę przygotować tomograf - odwraca się w stronę moich bliskich - proszę dać jej odpocząć - zapewne widząc ich miny, dodaję - ... przynajmniej proszę, wchodzić tutaj pojedynczo - uśmiecha się.

Let it burn / cz.1 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz