Miłość to przegrana gra. Taka, w której żałuję, że grałam. Co myśmy narobili, a teraz finałowa partia z marnymi szansami. Miłość to przegrane rozdanie ...
Kilka dni później ...
Tatum
Nigdy wcześniej nie doświadczyłam uczucia złamanego serca. Czytałam o nim w książkach, oglądałam filmy, słuchałam opowieści znajomych, ale nigdy tego nie poczułam. Aż do teraz. Dziś minęła 6 noc, którą spędziłam sama. Bez Alessandro, bez jego porannego uśmiechu, szeptów, zmierzwionych włosów. Bez śladu jego obecności na poduszce. Ktoś mógłby powiedzieć, że było dokładnie tak jakbyśmy się nigdy nie poznali. Jak gdybyśmy nie przeżyli razem tych wszystkich miesięcy, jak gdyby to wszystko było snem. Ale oczywiście, wcale tak nie było. Pozostała pustka, którą nic i nikt nie był w stanie wypełnić. Uczucie, że czegoś mi brakuje, że moje życie nie jest kompletne, że w tej pogoni kogoś utraciłam. Każdego wieczoru moją duszę spalała tęsknota za tymi czarnym oczami, które tak zawzięcie starałam się zrozumieć. Utonęłam w dniach wypełnionych obietnicami, w przeświadczeniu, że to co złe nas nie dotyczy. Gdzieś po drodze się zgubiłam, od niego oddaliłam. Bezskutecznie błagałam Boga, by dał mi szansę wszystko naprawić, wskazał promyk nadziei, który byłby w stanie rozpalić to co nam zgasło. Przez te 6 długich dni snułam się po pokoju, szukając jakiejś wskazówki. Nieznany numer dzwonił do mnie 4 razy, ale stchórzyłam i nie odebrałam, wpatrując się w komórkę, jak gdybym mogła w niej znaleźć rozwiązanie. Nie znalazłam. Dokładnie 17 razy chwytałam za klamkę, chcąc do niego pobiec. Wypiłam 14 kubków gorącej czekolady, wspominając każdą wspólną chwilę. Wypłakałam morze łez i godzinami wpatrywałam się w nasze wspólne zdjęcie z Włoch.
Po raz pierwszy sięgnęłam dna.
Niechętnie podnoszę się z łóżka, kiedy Tish puka do moich drzwi i jak co rano przynosi śniadanie. Zakładam na swoje potargane ciało szlafrok i szybko zmierzam do drzwi. Jak zwykle dziewczyna spogląda na mnie ze współczuciem i mijając mnie kładzie tace na niewielkim stoliku usytuowanym przy oknie.
- Powinnaś była już dawno wyjść z tej jaskini - spogląda na mnie, unosząc swoje brwi
- Dziękuje - chwytam za 15 kubek gorącej czekolady i z zadowoleniem zanurzam w nim swoje usta. Była to jedyna rozrywka jaki mi pozostała.
- Alessandro wygląda niewiele lepiej - moje serce niemal się zatrzymuje na dźwięk jego imienia. Dokładnie tak, jakbym nie słyszała tego jednego słowa od lat, choć sama ciągle powtarzałam je sobie w myślach. Zasypiałam z nim i z nim się budziłam. Jednocześnie się cieszyłam, płakałam i krzyczałam. Tak dawno go nie widziałam, nie czułam jego zapachu, nie dotykałam ... - .. ciągle wszystko mu przeszkadza, na wszystkich krzyczy .. - dziewczyna zajmuje miejsce w fotelu i podciąga nogi pod swoją brodę - .. nawet Lorenzo ma już go dość ... Ja nie miałabym go dość .. - ... dlaczego stąd nie wyjdziesz ? Zabronił Ci ? - natychmiast kiwam przecząco głową, a dziewczyna czeka na wyjaśnienia - .. więc, co Ty tu jeszcze robisz ? - Boję się drugi raz zobaczyć w jego oczach obrzydzenia spowodowanego moją osobą.
- Powinnam stąd odejść - wzdycham. Myślałam o tym od kiedy ponownie znalazłam się w tej sypialni, ale porzucenie go w tak nieodwracalny sposób rozrywało mi serce za każdym razem. Miażdży je.
- Kazał Ci ? - dopytuje Tish. Znów zaprzeczam ruchem głowy i zajmuje miejsce na łóżku, krzyżując nogi.
- Nie mam tu już czego szukać - cholernie boli mnie ta świadomość, ale nie mogę zaprzeczyć, że nie jest ona prawdziwa.
- Pokłóciliście się. Takie rzeczy się zdarzają w związkach, zwłaszcza jeśli ludzie są tak zróżnicowani ... - tłumaczy, machając ręką - .. pogodzicie się, zobaczysz - Uśmiecham się smutno. Chciałabym mieć w sobie jeszcze odrobinę tego optymizmu, który od niej bił. Chciałabym wierzyć w jej słowa, ale moje naiwność, która do tej pory we mnie była, gdzieś odleciała - .. musicie to zrobić, bo nikt z nim nie wytrzyma na dłuższą chwilę .. chłopaki chodzą jak w zegarku .. - ekscytuje się - .. nawet Edoardo ciągle przesiaduje w domu. Uwierz mi nigdy nie widziałam go tak zapracowanego .. - śmieje się, a ja niemal wypluwam czekoladę ze swoich ust.

CZYTASZ
Let it burn / cz.1 ✔
RomanceTatum to dziewczyna, która skrupulatnie zaplanowała każdy dzień swojego życia w chwili swoich 16 urodzin. Wtedy już dokładnie wiedziała co chce robić w przyszłości, gdzie mieszkać, co jadać, gdzie sypiać i z kim. Wiedziała na jakiej uczelni będzie s...