//1//

97 8 8
                                    

Od początku wiedziałem, że wśród nich nie będzie tego właściwego, ale i tak musieli zrobić po swojemu. Choć zainteresowała mnie informacja o tym, że jeden z nich wie coś więcej na ten temat.

Szedłem właśnie w stronę pokoju przesłuchań z teczką pełną niepotrzebnych papierów. Cholerne raporty i inne bzdury tylko zaśmiecają mi biurko.
Wszedłem do pokoju oświetlonego jedną, słabą lampką. Chyba naoglądali się za dużo telewizji.

Na krześle siedział mężczyzna w czarnej bluzie z kapturem. Dość uważnie mi się przyglądał, co nie uszło mojej uwadze. Uśmiechnął się podejrzanie i oparł o stolik.

Zająłem miejsce naprzeciw niego i zrobiłem to samo co on. Nie wyglądał ani trochę znajomo, był rok lub dwa lata młodszy ode mnie i na pewno wyższy.

- Będziesz się tak gapił czy w końcu zaczniemy?

- Ja tu zadaję pytania. - sięgnąłem po kartkę z danymi jakie zdołali od niego wyciągnąć. - Kim Namjoon, lat 25, złapany wcześniej kilka razy. Nic ciekawego. Lepiej od razu mów co wiesz.

- Wiem dużo rzeczy...

- Nie będę długo czekał. Jak mnie zdenerwujesz to wyłączę kamery i inaczej to załatwimy. Więc mów póki jestem miły.

Znudzony zaczął mówić jak znalazł się na miejscu przestępstwa. Dostał anonimowy list z dokładnymi wskazówkami co, gdzie, jak i kiedy. Miał coś za to dostać, ale oszukali go. List został już przekazany dalej, aby zdjęli z niego odciski palców.

- Dlaczego akurat ty?

- A bo ja wiem? Może byłem najbliżej. W tym momencie wiem tyle co ty.

- I tak zostaniesz zatrzymany. Na razie za pomoc, a później zobaczymy co z tego wyjdzie. Jeśli nie masz nic więcej do powiedzenia to już wyjdę.

Do pomieszczenia wszedł inny policjant, który miał zabrać go do chwilowej celi. Poszedłem do recepcji zanieść teczkę z papierami. Położyłem ją na blacie i chciałem odejść, ale oczywiście ktoś musiał do mnie zagadać.

- Panie Min, czy udało się coś ustalić?

- Właściwie to nic, ale spodziewałem się tego. Po części każdy może być z nim związany, ale nikt nigdy go nie widział. Myśli w zupełnie inny sposób niż my wszyscy.

- Przykro mi. Ale mam do pana jeszcze jedną sprawę. - pani Choi zamyśliła się na chwilę. - Chodzi o pana nowego stażystę.

- Nowego kogo? Nic o tym nie wiem. Dlaczego nikt wcześniej nie powiadomił mnie o czymś takim?!

- Niestety dyżurnemu zapodział się gdzieś ten dokument i znalazł go dopiero teraz. Dlatego przyszłam, aby powiadomić o tym jak najszybciej.

- Nie mam czasu na jakieś szkolenia czy inne zadania dla nowego.

- Prosiłabym jednak o wypełnienie tego zadania i przyjęcie go w miarę dobrze. Za chwilę powinien tu być. Nazywa się Jeon Jeongguk i ma 22 lata.

- Kur...

W tym momencie jakiś młody mężczyzna wbiegł do środka i wpadł na panią Choi.

- Podejrzewam, że to on. - westchnąłem.

- Dzień dobry, przepraszam za spóźnienie. Jestem Jeon i mam tu dzisiaj zacząć pracować.

Zirytowany jego zachowaniem, postawą i całym nim, udałem się w stronę swojego biura. Po krótkiej chwili dołączył do mnie na schodach. Udawałem, że go nie widzę. Dlaczego w takiej chwili i akurat mi musieli go przydzielić? Rozumiem, że jestem dobry, ale wolę pracować sam. Nie będę tego przed nim ukrywać. Niech czuje się niepewnie, a może zrezygnuje.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Jeon Jeongguk: nowy pomocnik Min Yoongiego, który od razu nie przypadł mu do gustu; 22 lata; z początku sprawia problemy jednak szybko się poprawia i chce być najlepszy; niczego się nie boi; czy faktycznie uda mu się pomóc?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeon Jeongguk: nowy pomocnik Min Yoongiego, który od razu nie przypadł mu do gustu; 22 lata; z początku sprawia problemy jednak szybko się poprawia i chce być najlepszy; niczego się nie boi; czy faktycznie uda mu się pomóc?

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

- Czyli dobrze rozumiem, że skończyłeś szkołę szybciej?

- Tak. Wygląda na to, że jednak coś umiem. - opadł na fotel przed moim biurkiem.

- Pozwoliłem ci usiąść?

- Myślę, że nie potrzebuję pozwolenia, nawet jeśli jest pan moim przełożonym. Mogę mówić po prostu Yoongi? Powiem ci szczerze, że mam całkiem niezłe podejście do takich spraw i musisz się przyzwyczaić. Do tego nie możesz mnie stąd wyrzucić przez okres dwóch miesięcy. A do tego czasu udowodnię ci, że się przydam i będziesz mnie błagał o to bym został. - uśmiechnął się.

- Nie jestem tego taki pewny. Zwłaszcza, że twoje zachowanie jest co najmniej godne tego by cię zwolnić od razu. Ale tak jak powiedziałeś, nie mogę tego zrobić. W żaden sposób mnie nie przekonasz do tego byś został tu na dłużej.

- Ciebie jakoś zostawili, a nawet awansowali. Wiem jak pracujesz. Jesteś żywą legendą wśród takich jak ja. Dlatego w pewien sposób czuję się zaszczycony.

- Jak będziesz tak szczekał to na pewno wyrzucę cię stąd wcześniej niż powinienem. Więc uważaj sobie młody.

Zadzwoniłem po komisarza Junga, aby go oprowadził i pokazał co i jak. Ja w tym czasie przeanalizowałem jeszcze raz wszystko co do tej pory udało się ustalić. Wydaje mi się nawet, że coś znalazłem.

Pyrophobia // BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz