/Gabriel/
Został tylko tydzień do świąt, a Wiktoria już szaleje po sklepach i kupuje różne rzeczy. Na przykład wczoraj widziałem papier do dekorowania prezentów. Poza tym wciąż pamiętam ten filmik jak Wika zajmowała się synem Lidki i doktora Góry. Jak sobie o tym pomyśle aż ciepło mi się robi na sercu. Obecnie zauważyłem wiadomość do siostry.
-Hej bracie. Pytanie mam. Będziesz ze mną, mamą i Maryna w święta?- Przeczytałem w myślach. Od razu odpisałem, że spytam się szefa, a nawet jak się nie zgodzi to go jakoś przekonam. Po wysłaniu wiadomości poszedłem do gabinetu Kuby.
-O Nowy chodź, chodź.- Powiedział Kuba gdy wszedłem do pomieszczenia.
-Kuba bo ja mam...- Nie dane było mi skończyć, ponieważ Kuba mi przerwał.
-Wiem wszystko. Olga mi powiedziała.- Na jego słowa przeraziłem się.- Masz wolne. Spędź te święta ze swoją mamą i Maryną.- Na jego słowa byłem co prawda w szoku. Myślałem, że moja mama powiedziała mu, że... Zacząłem się nagle śmiać co wywołało szok na twarzy Kuby.- Co ciebie tak bawi?- Zapytał się zaskoczony Kuby.
-A nic, nic coś śmiesznego mi się przypomniało.- Powiedziałem przestając się śmiać. Wyszedłem z bazy i poszedłem posprzątać karetkę. Pod czas sprzątania przyszła Maryna. Pocałowałem ją na powitanie.
-Jak idzie praca?- Spytała się gdy odłożyłem na swoje miejsce worek ambu.
-A dobrze.- Powiedziałem gdy Maryna wyjęła pudełko. Po otworzeniu go zauważyłem ciastka w świątecznych kształtkach oraz babeczki. Oboje poszliśmy do bazy gdzie poczęstowałem wszystkich. Domyśliłem się, że moja siostra zrobiła te babeczki. Dodała opłatkowe róże.
/Wiktoria/
Wracałam z zakupów. Kupiłam wiele rzeczy których dodam do ozdobienia prezentów oraz coś do jakiś świątecznych przysmaków. W pewnej chwili zauważyłam znajomą twarz. Podeszłam bliżej brązowowłosej dziewczyny. Byłam w szoku gdy zauważyłam, że to moja przyjaciółka Sylwia.
-Sylwia?- Spytałam zaskoczona. Sylwia (SylwiaKombel) się na mnie popatrzyła. Na jej twarzy było zaskoczenie. Nie dziwiłam się jej.
-Wika? O kurde. To na prawdę ty?- Spytała dalej w szoku.
-Tak to ja.- Powiedziałam gdy zaczęłam z nią iść w stronę mojego domu.- Ostatni raz widziałyśmy się 2 lata temu.- Powiedziałam patrząc na nią.
-Wiem jeszcze mieszkałaś w Giżycku.- Odparła kiedy obie kupiłyśmy sobie po kubku gorącej czekolady.- Jak ci się układa?- Spytała się, a ja zaczęłam jej wszystko opowiadać. Widziałam na jej twarzy szok gdy powiedziałam jej o tym co moi adopcyjni rodzice mówili.- Nie wiedziałam, że masz przyrodniego brata. W dodatku ratownika, a jego dziewczyna to sławna piosenkarka.- Powiedziała zachwycona. Kiedy dotarłyśmy pod mój dom to wymieniłyśmy się numerami. Koniecznie będziemy musiały się spotkać.
CZYTASZ
Rodzinna tajemnica.
Historia CortaMłody ratownik Gabriel Mściwój Nowak zauważa dziwne zachowanie matki. Zawsze stara się z nią o tym porozmawiać. Jednak matka ratownika nie chce mu nic powiedzieć lub zmienia temat. Pewnego dnia Gabriel zauważa swoją matkę z... Z kim Gabriel zauważy...