Myślałam że wstać będzie ciężko ale o dziwo czułam się bardziej wyspana niż normalnie. Szybko ogarnęłam się do szkoły i wyszłam obowiązkowo wstąpiłam do Roya po kawę.
-Hejj. - Myślałam że mam więcej energii jak wstawałam. Czułam to moje ziewanie.
-No dzień dobry. Matko wyglądasz jakby sie ktoś walcem rozjechał. Znaczy pięknie. - Pokazałam mu wymownego środkowego palca i się uśmiechnęłam. - To co zawsze?
-Tak. Na zeszyt jak zawsze. Dziękuje. - Jak wspomniałam krucho z kasą i staram się oszczędzać, ale fajki sporo kosztują a te moje poranne kawy Royo zawsze zapisuje sobie w zeszycie i niby odciąga mi je od mojej dniówki, ale jednak zawsze gdy liczę wychodzi tak jak być powinno. Jestem mu za to bardzo wdzięczna.
-Widziałem że poszłaś spać po 4 tak długo siedzieliście ?
-W zasadzie położyłam się coś po 5 jakoś tak wyszło a ty co stalker ?
-Byłaś dostępna na Facebooku. Kochana zadbaj o siebie w końcu jakoś bardziej to jest bardzo niezdrowe nie mówię że masz nie korzystać z młodości, ale to nie o to chodzi. - Roy już taki jest. Zawsze się o mnie troszczy. Kiedyś jak przebierałam się w pracy odkrył moje największe demony i tak jakoś wyszło że mu o sobie opowiedziałam czemu co i jak. To bardzo ciekawy fakt o Royu ma kursy psychiatryczne niby chciał w to iść ale jednak wygrała kafejka.
-Daj spokój było warto.
-A no właśnie kto ma znak ?
-No tak jakoś wyszło że ja.
-Będzie trzeba go jakoś powitać w nowym domu.
- O to się nie martw. - Pogadałam jeszcze chwilę z Royem i dostałam wiadomość od Luki że jest pod kafejką. Codziennie mnie zabiera spod tej pięknej Kawiarnii. Pożegnałam się z Royem i wyszłam. Luka jak zawsze tuba w bagażniku i ta jego e-faja to jest straszne jak jakiś gimbus. Ale jemu sie to podoba. Dotarliśmy do szkoły. Szybka fajka przed lekcjami i lecimy. Pierwsze lekcje jakoś minęły. Ostatnią był angielski i akurat wtedy zaczęłam odczuwać zmęczenie. Weszliśmy do klasy po dzwonku przywitaliśmy się z Aydenem i wszystko się zaczęło. Standardowo kilka spraw organizacyjnych bo nowy nauczyciel. Nie interesowało mnie to wszystko bo wiem że i tak jakoś sobie poradzę. Wystarczyło żebym się tylko na chwilę położyła skulona w swetrze na ławkę i jakoś tak mi się zasnęło.
-Pobudka śpiąca królewno. W trasie nie ma spania jak pojedziesz nockami. - Obudziły mnie te słowa i spojrzałam na nauczyciela który stał mi nad głową.
-Przepraszam to przez to że nie miałam pauzy, ale spokojnie pierwszą szychtę przetrwałam. - Skoro cały czas mi będzie nawiązywał do moich marzeń to będę mu tak odpowiadać.
-Zostaniesz chwilę po lekcjach pogadamy sobie o tym. I dziś wyjątkowo twoja szychta trwa godzinę dłużej. - Zrobił się poważny jakbym nie wiem już na początku odwaliła coś grubego.
-Za co ? To tylko krótka drzemka a i tak nie rozmawiamy o angielskim a statut już znam na poprzednich lekcjach również miałam powtórki z tego pisma świętego.
-Zapraszam po lekcji. - O co mu chodzi. Serio to nic wielkiego. Lekcja minęła mi jak wieczość. Powiedziałam żeby Luka za mną zaczekał i podeszłam do Aydana.
-No więc o co to wielkie halo ?
-Nie chodzi mi o to że sobie jebłaś w kimono na lekcji tylko o to czemu tak się stało. - Serio jesteś jednak zbyt poważny.
-No wiem ale w sumie to co robię po szkole to moja sprawa.
-Wiem i masz prawo robić co chcesz tylko jeśli jesteś w szkole bądź odpowiedzialna. Doprowadziłaś do wymęczenia organizmu to musisz teraz to przyjąć na klate.
YOU ARE READING
He. My Teacher.
RomanceNancy jest sceptycznie nastawiona do nowego wychowawcy. Przy bliższym poznaniu mężczyzna zyskuje w jej oczach. Relacja tej dwójki nabiera nowych emocji oraz uczuć. Największą przeszkodą w tej relacji jest fakt że to nauczyciel. Ukrywanie się, udawan...