He VII

632 9 3
                                        

Kiedy się obudziłam pierwszy raz od bardzo dawna poczułam że nie jest tak źle. Nie myślałam o niczym złym od rana po prostu sobie wstałam ubrałam się i zeszłam na śniadanie. Mama już czekała na mnie z kawą na stole. Powitałam ją uśmiechem.

-Dzień dobry słonko wszystko w porządku ? Jak się dziś czujesz ?

-W zasadzie pierwszy raz mogę przyznać że jest w porządku.

-Wiedziałam że rozmowa z Royem ci pomoże. Wpadł rano po klucze od kawiarni, ale ty oczywiście spałaś więc ja mu je podałam.

-A jednak mu powiedziałaś a on cię tak krył !

-To nie do końca prawda. Kiedy się z nim widziałam od razu zapytał o ciebie i starałam się skłamać, ale wiem że akurat jemu mogę powiedzieć. No i to on wyciągnął ze mnie informację że nie czujesz się najlepiej psychicznie, ale spokojnie skarbie widzę że serio już ci lepiej i bardzo mnie to cieszy.

-Spokojnie nie będę się o to gniewać bo wiem że gdyby nie ty, Royo i A... - Złapałam się na tym że chciałam powiedzieć Aydan...

-I kto ?

-Nikt tylko wy dwoje. To tylko jakieś przejęzyczenie. - Mama przygotowała nam kanapki i usiadłyśmy do stołu.

-No okej, miałam ci mówić że dzwonił twój wychowawca i myślę że uwierzył w moje kłamstwa. Więc może jednak nie jestem takim złym kłamcą.

-No wyszło ci idealnie.

-Mówiłam mu że pojawisz się w tym tygodniu w szkole. Także myślę że jak będziesz chodzić to nikt nie będzie pamiętał. Cieszy mnie to że już ci minęło. - Przytuliła mnie bardzo mocno.

-Właśnie chciałam z tobą porozmawiać na ten temat. Ogólnie to zlewałam moich znajomych przez cały tydzień i chciałabym im to wynagrodzić i pomyślałam że skoro idziesz na nockę w przyszłą sobotę to bym ich zaprosiła na małą skromną domówkę ?

-No nie jestem pewna czy to dobry pomysł.

-Spokojnie wszystko posprzątam i obiecuje chodzić cały tydzień do szkoły i będzie grzecznie jak tylko wrócisz z pracy zastaniesz błysk w domu obiecuję.

-No niech będzie ale max 10 osób !

-Spokojnie i tak nie przebije poprzedniego rekordu.

-Nawet mi nie przypominaj bo zmienię zdanie ! I nikogo nie nocujesz !

-Tak jest szefowo. - Uśmiechnęłam się do niej i od razu ją przytuliłam. Kiedy zjadłyśmy pomogłam ogarnąć mamie i poszłam do siebie.

Pierwsze o czym zaczęłam myśleć jak się położyłam to Aydan i wczorajszy wieczór... Był bardzo przyjemny i czuje że on poprawił mój humor. W moje myśli wdarła się mina Kate kiedy zobaczyła mnie z Aydanem... Chciałabym wiedzieć o czym sobie pomyślała. Czy to oznacza że mam kłopoty ? Nieee raczej by tego nikomu nie powiedziała. Spojrzałam na telefon i zobaczyłam że jest punkt 12 od razu stwierdziłam że muszę zadzwonić do Roya i mu opowiedzieć o wczorajszym wieczorze. Ku mojemu zdziwieniu on chyba wpadł na ten pomysł pierwszy ponieważ gdy tylko chciałam wybrać numer on zadzwonił.

-Hejka. Miałam do ciebie dzwonić uprzedziłeś mnie.

-No hej opowiadaj od razu jak było wczoraj. Już wygrałaś z jego funclubem ?

-Ale do czego ty zmierzasz ! Myślałeś że uwieszę się na nim i powiem mu że go lubię ? Chory jesteś...

-No to doszło do czegoś czy nie ?

-Nie....

-Ale ?

-Ale rozmawialiśmy ze sobą i mówił mi że chce mnie bliżej poznać. Rozmawialiśmy ze sobą dość długo i pamiętasz jak ci mówiłam o tym że spotkaliśmy go o 4 nad ranem ?

He. My Teacher.Where stories live. Discover now