Rozdział 3

171 4 0
                                    

Budzik!!! Mmm!!!kto to urządzenie w ogóle wymyślił co?.  Ręką na ślepo znalazłam te cholerne urządzenie i wyłączyłam ten przeklęty dźwięk i odwróciłam się na drugi bok. Ale niestety mój błogi sen nie mógłby trwać długo gdyż usłyszałam przecudowny dźwięk wspaniałej sztucznej inteligenci F.R.I.D.A.Y
-Dzień dobry panienko Stark pora wstawać jest 6 :02 czas szykować się do szkoły .
-Proszę Cię jeszcze pięć minut mówię to z błagalnym tonem i zakrywam głowę kołdrą
-przykro mi ale dostałam jasne rozkazy pana Starka do przyjazdu  panienki transportu zostało jedynie 55 minuty jeżeli panienka nie wstanie będę musiała przejść w drastyczną metodę którą wymyślił panienki ojciec.
Z lekceważącym podejściem zapomniałam się i powiedziałam -tak ciekawe co takiego mój tatulek wymyślił -próbując dalej zasnąć , nie stety nie żartowała sobie z tego i w pewnym momencie wstałam jak oparzona z małym zawałem serca , ciekawi co wywołało u mnie taki szok otóż mój kochany tatulek kazał włączyć  na cały regulator tak że chyba całe miasto to usłyszałam  piosenkę AC/DC BACK In Black chodź kocham ten utwór teraz miałam wymalowany mord na twarzy.
- Dobra wstałam możesz już to wyłączyć !krzyknęła by mnie usłyszała.
- Wspaniale do przyjazdu panienki transportu zostało jedynie 40 min
Jęknęłam z frustracją  i przeczesałam włosy ręką . Nie mając zbyt więcej czasu podreptałam do mojej garderoby by zabrać przygotowane przeze mnie wczoraj ubranie i poszłam do łazienki by tam wziąć szybki prysznic umyć zęby i ubrać się w biały obcisły sweterek czarne spodnie z przetarciami na kolanie i białe Conversy , z łazienki wyszłam po 20 minutach co jak dla mnie jest spoko . Podeszłam do białej toaletki by trochę ogarnąć swoją twarz i nie straszyć biednych ludzi . Nie maluje się jakoś mocno to zależy od mojego samopoczucia dziś nie mam ochoty na mocny makijaż wiedz wybrałam mój  standardowy i przede wszystkim szybki  makeup czyli najpierw nawilżenie całej twarzy, korektor pod oczy by nie mieć tych worów i cieni pod nimi A także tam gdzie mam krostki następnie puder bo nie przepadam za podkładami bronzer i rozświetlasz , brwi nie muszę bo i tak mam ciemne i gęste A w gule nie lubię tego robić i nie chce mi się , kreski , rzęsy i błyszczyk na ustach i szybko ułożyłam włosy całość zajęło mi całe 20 min wiedz szybko zabrałam swój plecak który na szczęście  wczoraj już zapakowałam i poleciałam na dół do kuchni tam mama w piżamie sączyła już kawę.
- Dzień dobry  skarbie jak się spało?
-Nawet nie pytaj.
Mam tylko się uśmiechnęła co odwzajemniłam jedynie grymasem ,mama podała mi 20 dolarów mała butelkę soku i kanapkę do ręki.
- Trzymaj wiedziałam że nie zdążysz , to masz pieniądze na lunch i zjedz chociaż w drodze śniadanie.
- Dziękuję kocham Cię
- Ja Ciebie też dobra leć bo czekają na Ciebie na dole a nie możesz się spóźnić  do szkoły i to już pierwszego dnia bądź grzeczna i nie pakuj się w żadne kłopoty. 
Uśmiechnęłam się do niej i szybkim krokiem poleciałam na dół . Oj mamo kłopoty to poje druge imię powinnaś już to wiedzieć po tylu latach.
Na dworze czekał na mnie już Happy Hogan najlepszy przyjaciel taty i najlepszy szofer jaki może być.
- Hej Happy wybacz za spóźnienie mówię to i siadam do auta
- Nic się nie stało Mia to co gotowa na pierwszy dzień/ Pyta z entuzjazmem który może mu pozazdrościć każdy o tej godzinie. Popatrzyłam się na niego z lekkim grymasie.
-Nie, nie lubię być nową A szczególności gdy masz nazwisko tak znanej osobistości jak Tony Star wiesz co się w tedy  dzieje.
- Spokojnie dasz sobie radę jesteś bardzo inteligentna i dasz im wszystkim tam popalić uśmiecha się A dalej jedziemy słuchając naszej ulubionej płyty i śpiewając na cały regulator tak dobrze nam znanych nam już utworów. Po do tarciu na miejsce widzę za okna budynek szkoły i wzrok na auto wszystkich uczniów nie dziwię się im kto przyjeżdża nie wielka limuzyna do szkoły ale co mam zrobić jak rodzice się uparli na to. Podobno dla bezpieczeństwa ale ja myślę że to dla tego iż wiedzą że nie lubię się wyróżniać i tym robią mi na złość.
Popatrzyłam na Hoppy'ego z prośbą  powrotu niestety ten jedynie się uśmiechnął do mnie z wymalowanym na twarzy wzrokiem bym się nie bała czasem to dziwne że nawet nie muszę nic mówić a i tak on wie o czym mysilę.
-Dobra idę- mówię po chwili walki na wzrok z przegraną miną.
- Powodzenia perełko mówił tak do mnie chyba od zawsze i kocham go jak wujka- Jak skączysz zajęcia zabiorę cię na cheesburgera od razu poprawił mi się humor on zawszę wiedział jak mnie pocieszyć. Wyszyłam z auta A cały wzrok przeszedł na mnie , westchnęłam i z głową podniesioną do góry tak jak zawsze mi tata mówiła poszłam do środka szkoły by znaleźć sekretariat nie przejmując  się całym tym cyrkiem i gadaniem komentarzy innych uczniów . Czas się dobrze zabawić w szkole.

Rozdział nie sprawdzony jeżeli czytasz zostaw po sobie ślad dziękuję życzę miłego dnia albo wieczoru zależy jaką masz porę dnia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Rozdział nie sprawdzony jeżeli czytasz zostaw po sobie ślad dziękuję życzę miłego dnia albo wieczoru zależy jaką masz porę dnia .

I LOVE YOU 3000 / Peter ParkerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz