Rozdział 4

166 6 0
                                    


Byłam już w sekretariacie gdzie poznałam dyrektora który wytłumaczył mi zasady panujące w szkole oczywiście słuchałam go jak pilna uczennica , ta czujecie ten sarkazm , otrzymałam plan lekcji i legitymację szkolną z zdjęciem , oczywiście od razu można zauważyć że zdjęcie wybierał tata po jak cudnym moim wyglądzie na nim ,dzięki zapamiętam to. Od miłej pani z sekretariatu dostałam kod do szafki i bluzę ,koszulkę z logo naszej szkoły i struj na wf był on granatowy tak jak inne ubrania które dostałam oczywiście z logo szkoły i złote z dwoma niebieskimi paskami po boku szortami, podziękowałam za to i zaprowadziła mnie do mojej szafki gdzie miałam zostawić dane mi ubrania i iść za nią do klasy gdzie już trwa moja pierwsza lekcja . Klasa nie była wielka i po krótkiej obserwacji i analizie mogła stwierdzić iż to lekcja matematyki dla zawansowanych ,i że większość tu zabranych nawet nie we co oni tu robią typowe ,a nauczycielka to chyba typowa matematyczka z okularami brązowymi włosami w kucyku i dość dziwacznym makijażem dobra nie oceniam kto co lubi była  młoda ale już miała tą wymalowany wzrok typowego nauczyciela niechęci z domieszką zwątpienia. Moje rozmyślenia przerwał glos nauczycielki która zakończyła krótką rozmowę z panią sekretarką i oznajmiła zaciekawionych uczniów .

-To jest wasza nowa koleżanka Panienka Maya Stark-  Przedstawiła mnie reszcie klasy a wszystkie oczy wpatrywały się z ciekawością, gdzie nie gdzie było słychać szepty które szybko uciszyła nauczycielka waląc linijką o biurko  -Mija poprawiłam nauczycielkę ta tylko z przepraszającą miną na mnie spojrzała. 

- Przepraszam Mija Stark , wiedz jak mówiłam to wasza nowa koleżanka i mam nadzieje że miło ja przyjmiecie , to może teraz opowiesz coś o sobie - Kuziwa no nie czy to konieczne, jesteśmy w przedszkolu czy co. 

- A muszę?- Pytam z wymalowanym grymasem na twarzy.

- To nasza tradycja każdy nowy uczeń musi powiedzieć parę zdani o sobie  powiedziała pani od sekretariatu.- Wzdycham z żalem i poprawiam włosy bo grzywka zasłania mi oczy.

- No  bez przedłużenia Maya przecież nie ziemi cię tu i zaśmiała się z swojego żartu pani od matmy  a sekretarka razem z ną jakby opowiedziała najlepszy żar na świecie. 

Przewróciłam oczami  na ponowne pomylenie mojego imienia i na jej ton , odwróciłam się do uczniów którzy cały czas to obserwowali i komentowali po cichu między sobą.

-Wędź mam na imię Mia  Stark podkreśliłam  swoje imię i kątem oka zerknęłam na matematyczkę  , lubię elektrotechnikę i fizyką kwantową oraz muzykę i sport .

- Wspaniale macie jakieś pytania? - Pyta matematyczka. 

Rankę podniósł porę osób pani pokazała na jakiegoś  blond  chłopaka, miał niebieskie oczy jego wygląd można by było można nazwać typowy osiłkiem . 

- Czy to prawda że zostałaś wyrzucona z ostatniej szkoły bo pobiłaś się z jakimś typkiem- czyli plotki doszły nawet tu.m Pewnie ze sprawą filmiku który nagrali w tedy inni uczniowie.

 Westchnęłam z frustracją.  

- To mój interes i wole nie opowiadać na owe pytanie jeśli mogę - i spojrzałam się wymownie na nauczycielkę.  Ta wskazała na jakąś dziewczynę , popatrzyłam na nią powiem tak idealne rude włosy na pewno prostowane prostownicą by wyglądały idealnie króciutka bluzeczka z dużym dekoltem i odkrytym pępkiem, makijaż idealnie zrobiony. Typ popularnej laski. Ale nie oceniajmy po wyglądzie może nas zaskoczy. 

-Czy to prawda że całowałaś się z 4 lata starszym gościem- Okej to typowa popularna laska, nie było tematy.

- Nie odpowiadam na tak głupie pytania i jeżeli każdy z was ma jedynie tak pospolite pytanie że wole nie strzępić  swojego gardła  tak ordynarny i  prymitywnym jak dla mnie osobami- Dziewczyna zrobiła się cała czerwona a innych chyba zatkało z wrażenia i dobrze  , z triumfem usiadłam na tyle klasy na jednym z wolnych miejsc , nauczycielka nawet wolała tego nie komentować a uczniowie chyba zrozumieli mój przekaz i odwrócili się , pani sekretarka cicho się pożegnała  i wyszła z sali . Ucieszyłam się z tego że pani od matmy zaczęła tłumaczyć lekcję jakby nic się nie wydarzyło wyjęłam swój zeszyt i odtworzyłam na pierwszej stronie gdy zapisałam temat od razu zaczęłam rysować w zeszycie gdyż ta lekcję już miałam przerobioną , w pewnym momencie poczułam wzrok na sobie , delikatnie  odwróciłam się by zerknąć kto zaszczycił mnie swoim  wzrokiem. Okazało się że to był pewien ciemnobrązowy włosy chłopak z przystojną i uroczą twarzą i cudnymi brązowymi oczami z tego co widziałam był w granatowej bluzie szkolnej i chyba w ciemnych dżinsach , uśmiechnęłam się do niego promiennie a na jego twarzy pojawił się leki rumieniec i z zawstydzoną miną odwzajemnił mój uśmiech i z wstydem podrapał się po karku i odwrócił się do tablicy nadal się uśmiechał  zawstydzony , a ja nie wiedząc sama czemu ale także się zarumieniłam na jego reakcję , zerknęłam na swój zeszyt i jakimiś bazgroły które zdążyłam narysować, boże czemu tak zareagowałam na niego ale muszę przyznać ze jest bardzo przystojny i uroczy .Niech już skaczą się te zajęcia mam już dość .

I LOVE YOU 3000 / Peter ParkerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz