Ostatnie tygodnie to ciągłe zmęczenie, więc dla odmiany coś chyba miłego. Jak tam u was? Trzymajcie się <3
_______________________________________________
Lena:
-Mogłabyś przestać rozbierać ją wzrokiem? – zaśmiała się Andrea lekko bijąc mnie w bark – Lena, powiedz jej w końcu do czujesz. Znacie się 10 lat.
-Zostaw mnie w spokoju – odepchnęłam ją od siebie – Nie mogę zniszczy 10 lat przyjaźni dla jakiegoś głupiego zauroczenia – westchnęłam wchodząc do domu przyjaciółki. Mieszkałam z nimi od lat, więc nie widziałam w tym problemu. Wolałam ojca szatynki niż swoją nieszczęsną macochę.
-Głupiego zauroczenia? Wzdychasz do niej odkąd pamiętam.
-Słuchaj, dopiero co rozstała się z facetem. Nie mogę jej wyjechać, że mi się podoba. Byli razem 3 lata, wiesz jakby to wyglądało?
-Normalnie? Ma 19 lat, zrozumie – zaśmiała się rzucając we mnie swoim plecakiem – Jesteś już dużą dziewczynką, po prostu podejdź do niej i powiedz „Kara, skaczę ze szczęścia, że Wam nie wyszło. Pocieszę Cię w piątek, ok?"
-Nie zrobię tego – warknęłam próbując ominąć przyjaciółkę, która usilnie mnie zatrzymywała – Idę pod prysznic. Nie wracajmy do tej rozmowy, mogę dalej do niej wzdychać, a Tobie nic do tego – przewróciła oczami, ale przepuściła mnie do łazienki.
Andrea:
Poczekałam, aż Lena zamknęła się w łazience i szybko dobrałam się do jej torebki. Miałam nadzieję, że nie zabrała ze sobą telefonu. Zazwyczaj zajmowała się nim dopiero wieczorem, po ogarnięciu wszystkich zadań. Podziwiałam jej chęć do nauki, w jej wieku nie chciało mi się, aż tak angażować w jakikolwiek projekt.
Wsłuchiwałam się w dźwięk prysznica, aby przypadkiem mnie nie nakryła. Gdy w końcu dotarłam do jej telefonu szybko zgadłam hasło i otworzyłam konferencję z Karą. Była zbyt oczywista, datę urodzin blondynki znał, przecież każdy. Zerknęłam na ich wiadomości z szerokim uśmiechem.
Karrrrrra:
Naprawdę nie jest źle, po prostu do siebie nie pasowaliśmy
Trochę mi dziwnie, że jestem sama teraz...
Luthorek:
Zawsze możesz na mnie liczyć <3
Karrrrrra:
Wiem, jesteś najlepsza *.*
Cieszę się, że Cię mam <3
Luthorek:
Nie zostawię Cię, zależy mi na Tobie <3
Karrrrrra:
Kochana jesteś <3
Dzięki tobie się uśmiechem
/dodano zdjęcie Kary z szerokim uśmiechem i sporym dekoltem/
Luthorek:
Jesteś taka śliczna <3
Karrrrrra:
Pokaż mi się Lena :D
Luthorek:
/dodano zdjęcie z zakrytą połową twarzy/
CZYTASZ
Supercorp - One Shot
FanfictionKrótka historia, która zrodziła się w mojej głowie, z tęsknoty za odcinkami Supergirl.