iamalessia
Boję się...
W sensie... jeśli nikt mnie nie polubi? :(
Ta szkoła jest ogromna, zgubię się tutaj.
Moja poprzednia szkoła była malutka.
Poza tym jest tutaj tyle ludzi.lukehemhem
Hej, głowa do góry, możesz zacząć od nowa.
Czemu zakładasz, że nikt cię nie polubi?
Ja cię polubiłem, a nigdy się nie widzieliśmy.
Uśmiechnij się, dasz radę. Ludzie nie są tacy źli.iamalessia
No nie wiem, Hemmo...
Wszyscy krzywo się na mnie patrzą,
zupełnie jakby wiedzieli, że jestem nowa.
To jest okropne.lukehemhem
Wydaje ci się.
Naprawdę nie ma się czego bać.
Kurczę muszę spadać. Trzymam za ciebie kciuki, Aless.
Jak coś to pisz, odpisze tak szybko jak będę mógł.iamalessia
Pa, Lukie...Dziewczyna westchnęła cicho i schowała telefon do kieszeni jeansowej spódnicy. Zaciskając dłoń na pasku plecaka wyszła z łazienki i ruszyła w głąb korytarza, szukając klasy, w której będzie mieć swoją pierwszą lekcję. Idąc przez wypełniony przez uczniów korytarz, czuła nieprzyjemne skurcze w brzuchu, a dłonie mimowolnie zaczęły się pocić. Nie lubiła, a wręcz nienawidziła sytuacji, gdy musiała przebywać wśród ludzi, a na dodatek zupełnie obcych. Od początku była przeciwna przeprowadzce i nalegała rodziców, aby zostali, w jej rodzinnym miasteczku, ale decyzja rodziców była ostateczna. Alessia, nie należała do osób, które szybko nawiązują kontakty z innymi, wręcz przeciwnie, wolała mieć małą grupkę przyjaciół, których niestety musiała opuścić. Zdecydowanie łatwiej było jej zacząć rozmowę w internecie, bo między innymi tak poznała Luke'a. Poznali się zupełnie przez przypadek. Alessia rozpoczęła grę na komputerze i koncie swojego kuzyna, a do rozgrywki dołączył Luke. Szybko złapali wspólny język i zaczęli pisać przez internet. Piszą ze sobą już kilka miesięcy, ale jeszcze ani razu się nie spotkali na żywo. Żadne nie proponowało spotkania, a kontakt internetowy zupełnie im starczał.
Dziewczyna wzdrygnęła się, słysząc dzwonek oznajmiający rozpoczęcie pierwszej lekcji. Uczniowie zaczęli się przepychać do swoich klas, nie zwracając uwagi na innych ludzi na korytarzu. Alessia zaczęła panikować, bo nadal nie udało jej się znaleźć jej klasy. Niedługo po rozpoczęciu lekcji, korytarze opustoszały, a niebieskooka mogła spokojnie znaleźć swoją klasę. Była zła, że już pierwszego dnia jest spóźniona, a to stawia ją w złym świetle. Przechodząc obok kolejnych złych sal miała ochotę się popłakać z bezradności. Zacisnęła dłonie mocniej, czując jak paznokcie wbijają się we wnętrze dłoni i ruszyła dalej, mając już serdecznie dość tej szkoły.
Cały jej dzień, był ogólnie mówiąc do dupy. Spóźniła się na pierwszą lekcję, więc wszyscy zwrócili na nią swoją uwagę, co ją speszyło jeszcze bardziej. Później, na kolejnej lekcji nauczyciel kazał jej się przedstawić i opowiedzieć o sobie. Na przerwie śniadaniowej wpadła na jakiegoś chłopaka, ale była tak przestraszona, że tylko przeprosiła i poszła dalej, znikając mu z oczu, zanim zdążył coś powiedzieć. Wracając do domu spóźniła się na autobus, dlatego miała dwa wyjścia, albo czekać na kolejny ponad pół godziny, albo iść na pieszo, a w ewentualności znaleźć jakiś inny sposób, aby wrócić do domu. Na szczęście znalazła tramwaj, dzięki, któremu mogła dostać się bliżej domu. Od końcowego przystanku miała kilka minut spacerem do mieszkania.lukehemhem
I jak było w szkole? :)iamalessia
Strasznie.
Ten dzień nie mógł być gorszy.lukehemhem
Hej, co się stało?
Wszystko w porządku?iamalessia
Spóźniłam się na pierwszą lekcję,
a teraz uciekł mi autobus i muszę wracać tramwajem.
Plus mam już pełno zadań z matematyki.
Wiesz, że nie umiem matmy :(
CZYTASZ
no shame |5SoS imagines|
DiversosImaginy i imagify z chłopkami z 5 Seconds of Summer! Podobieństwo do innych dzieł jest przypadkowa! (Wyjątek: „wildflower" autorstwa @marchewkowo, gdzie pojawiły się imaginy mojego autorstwa!)