A:Czas zacząć powoli robić opisówki hah
_____________________
-Jezuuu Yongbok!!!! Mieliśmy spotkać się godzinę temu a ty nadal nie ogarnięty?! - krzyknąłem do słuchawki telefonu kierując się w stronę nowo otwartej kawiarni.
-No sory, ale za bardzo wciągnąłem się w budowanie nowej willi w minecrafcie - nawet jeśli tego nie widzę to wyczułem, że chłopak wywraca oczami przez co sam też to uczyniłem.
-Dobra skończ pierdolić i widzimy się za 15 minut tam gdzie się umówiliśmy, bo inaczej dostaniesz taki wpierdol, że się nie opamiętasz dzieciaku.
-Jesteś tylko o dzień starszy!
-To i tak dużo - powiedziałem i podirytowany rozłączyłem się. Dzisiejszy dzień mnie wykańcza. Nie dość, że babka od matmy się do mnie przyjebała przez co dostałem jedynkę za pracę na lekcji to jeszcze Felix. Lepiej być nie mogło.
Na miejscu zdjąłem mój płaszczyk i szalik, który odwiesiłem na jeden z wieszaków po czym podszedłem do lady.
-Dzień dobry co podać? - powiedział młody chłopak, który nie spojrzał na mnie, bo szybko coś zapisywał, lecz ja na niego patrzyłem i to z otwartą buzią. Przez to, że mu nie odpowiedziałem dłuższą chwilę podniósł na mnie wzrok i również się cholernie zdziwił.
-Wiewiór? - uniósł brwi i zaczął się śmiać a ja szybko poprawiłem włosy. - tego to się nie spodziewałem. Co tu robisz? - zapytał a ja w końcu się odezwałem
-Czekam na Felix'a, pracujesz tu? - zapytałem z małym uśmiechem.
-Taaa, dobra kolejka się robi, zamawiaj i później najwyżej pogadamy - kiwnąłem szybko głową i spojrzałem w menu.
-Poproszę sernik karmelowy i Cappuccino - posłałem mu mały uśmiech i usiadłem przy jednym z wolnych stolików.
Kiedy miałem już włączyć telefon do lokalu wszedł mój przyjaciel z ogromnym uśmiechem.
-Myślałem, że dłużej Ci to zajmie więc Ci nie zamawiałem, ale poczekaj - przytuliłem go na przywitanie i podszedłem do lady - dopiszesz do mojego rachunku jeszcze jedno Cappuccino i jabłecznik? - zapytałem słodkim głosem a ten pokiwał tylko głową z uśmiechem i odprowadził mnie wzrokiem do naszego stolika.
-Kto to jest? Patrzy się ciągle na Ciebie- zaśmiał się a ja jeszcze bardziej się wyszczerzyłem
-To jest Minho-hyung ten z wiadomości - powiedziałem cicho a ten rozszerzył oczy
-Kłamiesz- powiedział wymownie
-Toć nie kłamie debilu - wywróciłem oczami - też byłem zdziwiony gdy go zobaczyłem
-Jezu i jak pierwsze wrażenie!?- krzyknął trochę zbyt głośno bo niektórzy luzie aż się obejrzeli więc mocno kopnąłem go pod stołem.
-Ciszej bądź - warknąłem
-Sory - mruknął- no, ale teraz odpowiadaj
-Jest jeszcze bardziej przystojniejszy niż na zdjęciach i szczerze Ci powiem, że jest cu do wny - rozmarzyłem się a ten się cicho zaśmiał.
-No i z czego się śmiejesz? Mam Ci przypomnieć Twoją obsesje na punkcie Changbina. O! O wilku mowa! - Felix słysząc moje słowa zbladł i szybko się odwrócił w stronę wejścia gdzie właśnie się rozbierał czarno włosy. Spaniowany spojrzał na mnie a ja zachichotałem i do niego pomachałem
-Ogarnij się, bo jeszcze tu przyjdzie - powiedział cicho
-I tak już tu idzie - zaśmiałem się a ten usiadł obok Felix'a i objął go na przywitanie a mi przybił piątkę
-No cześć chłopaki, co tu robicie? - zapytał a Felix właśnie umierał w środku bo siedział cały zdębniały i patrzył przed siebie.
-Przyszliśmy na coś słodkiego a ty hyung? - uśmiechnąłem się przyjaźnie
-Również, przeszkadzam wam? - zapytał tym razem piegowatego a ten spanikował.
-C..co? Nii...e! J..jasne, że.. Nie!! - strzeliłem w myślach face palma
-O! Nasze zamówienie idzie!- zmieniłem szybko temat
-Ooo siema Changbin- chłopaki przywitali się a my spojrzeliśmy na siebie zdziwieni
-Znacie się? - odezwałem się zmieszany
-Tak jakoś wyszło - zaśmiał się Minho
-Też się znacie? - zapytał Bin a ja pokazałem Felci wzrokiem aby mu się przedstawił
-My tak, ale oni jeszcze nie - zaśmiałem się
-Cześć, Minho jestem- podał rudemu rękę którą ten od razu chwycił
-Felix, miło mi - uśmiechnął się
-Mi również, wydajesz się spokojnieszy od tej wiewiórki z dragami - zaśmiał się a ja spaliłem buraka patrząc na nich
-Zależy w jaki dzień- Felix wybuchnął głośnym śmiechem a ja miałem ochotę uciec z tamtąd. Czemu on mnie tak onieśmiela? Nie słuchałem już ich wymiany zdań tylko zająłem się zajadaniem mojego ulubionego ciasta i myśleniem o jutrzejszej pracy klasowej z Koreańskiego.
~•~
-Pa chłopaki- powiedziałem odchodząc szybkim krokiem od trójki chłopaków, którzy właśnie kierowali się w stronę parku. Jakoś nie miałem ochoty iść do parku i jeszcze muszę się pouczyć bo jeszcze trochę i będę kiblował.
Nagle poczułem jak ktoś łapie mnie za ramię więc odwróciłem się i lekko uśmiechnąłem do wysokiego bruneta.
-Czemu już idziesz? Nawet się nie pożegnałeś - założył ręce na piersi i przechylił głowę w bok-Muszę się pouczyć na jutrzejszą pracę klasową z Koreańskiego i powiedziałem " Pa chłopaki " - mruknąłem - a tak w ogóle to nagle chcesz się ze mną żegnać a tak to nie chcesz mnie znać?- spojrzałem na niego zirytowany - nie kumam tego człowieka.
-Jakbyś do mnie nie zarywał to bym był milszy - zaśmiał się i poczochrał moje włosy odchodząc
-Nie zarywam do Ciebie!- krzyknąłem naburmuszony
-Jasne, Jasne! Wmawiaj sobie!
-kretyn - warknąłem i naburmuszony, ale z małych uśmiechem ruszyłem w stronę domu.
CZYTASZ
You'll never be alone// chat Minsung
Fanfic~Życie Jisung'a zaczęło się w końcu układać dzięki wysokiemu brunetowi, żeby w ostatniej chwili upaść jak domino~ głównie chat ❤ pobocznie Changlix [Rozpoczęte: 04.11.2020r.] [Zakończone:21.02.2021r.] Najbardziej imponujący ranking: 6#minsung (18.1...