Fifty-berek!

681 31 16
                                    

Miałem w planach spotkać się dziś wraz z chłopakami, ale moje plany zostały pokrzyżowane, kiedy przypomniałem sobie, że dziś mają przyjechać rodzice Minho wraz z jego młodszą siostrą więc właśnie ubrany w różowy sweterek i rozpiętą kurtką ruszyłem w stronę domu mojego hyunga. Dziś była naprawdę piękna pogoda a słoneczko świeciło parząc w twarz. Po niecałych 15 minutach byłem już na miejscu. Poprawiłem swoje włosy w ekranie telefonu. W końcu muszę dobrze wypaść przed rodzicami mojego... No właśnie... Kim był dla mnie Minho? Nie wiedziałem, ale na pewno nie przyjacielem a kimś więcej. Teraz to nieważne.

Zadzwonił dzwonek a po chwili moim oczom ukazał się szeroko uśmiechnięty blondyn, który na widok mojego czarnego łba . Taa, przefarbowałem się. Uśmiechnął się jeszcze szerzej, jeśli to w ogóle możliwe i przytulił mnie na przywitanie.

-Cześć Sungie - poczułem jak moje policzki płoną.

-Tak mnie jeszcze nie nazywałeś, słodko - tamten zachichotał i odwiesił moją kurtkę na wieszak.

-Mega to brzmi więc będę tak Cię nazywać - zachichotaliśmy po czym tamten złapał mnie za rękę i Zaprowadził do salonu gdzie była cała trójka.

-Dzień dobry- ukłoniłem się lekko zawstydzony a kobieta mnie objęła, przez co się strasznie zdziwiłem, ale oddałem uścisk.

-Jisung tak? Minho nam dużo o Tobie opowiadał - zarumieniłem się i spojrzałem na zażenowanego hyunga.

-Tak- Minho zdecydowanie poszedł w matke z wyglądu.

-Ja jestem Seungi, a to mój mąż Jinoon miło nam Cię poznać - powiedziała a ja się szeroko uśmiechnąłem

-Mi również - Pan Lee uścisnął moją dłoń i poklepał po plecach a ja się lekko zawstydziłem.

-My weźmiemy Soomin i pójdziemy na lody a wy sobie odpocznijcie dobrze? - zapytał a jego ojciec zadowolony rozłożył się na kanapie

-Dobrze synku, uważajcie na siebie chłopcy i pilnujcie małej - pogromiła nas palcem a ja przytaknąłem i ruszyliśmy w stronę drzwi. Dziewczynka szła cicho obok Minho i czasem na mnie zerkała a ja wtedy posyłałem jej szeroki uśmiech przez co ta się chowała. Minho widząc to zaśmiał się. Kiedy ubrała butki kucnąłem przed nią.

-Ja jestem Jisung, jak masz na imię?- zapytałem z uśmiechem a ta stała lekko zasłonięta nogą Minho, za którą się trzymała. Młodsza spojrzała na brata a ten kiwnął jej głową więc się lekko wychyliła.

-Mam na imię Minsun i mam 6 lat - powiedziała lekko zawstydzona wystawiając rękę, którą chwyciłem z uśmiechem.

-Ja jestem Jisung i miło mi Cię poznać Sunnie - młodsza również się uśmiechneła a kiedy wyszliśmy z domu złapała Minho i mnie nie pewnie za rączkę przez co miałem ochotę rozpłynąć się z słodkości.

~•~

Pov. Minho

Patrzyłem jak Minsun i Sungie wygłupiają się na placu bawiąc się w berka i przyznam szczerze że nigdy w życiu nie byłem aż tak szczęśliwy gdy na kogoś patrzyłem. Dwa moje szczęścia bawiące się razem. To jest wspaniałe uczucie mieć kogoś tak niesamowitego obok siebie.

-Oppa chodź się z nami pobawić! - krzyknęła najmłodsza i dotknęła mnie -berek! - zaczęła uciekać a ja pobiegłem za nią śmiejąc się w niebogłosy. Ten dzień był naprawdę udany.

__________________________
Przepraszam za tą dłuższą przerwę... Teraz napisałam trochę krótki rozdział bo mam ciekawy pomysł na kolejny i nie mogłam się doczekać aby go zrealizować haha
Do zobaczenia wieczorem!

You'll never be alone// chat MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz