Epilog

1K 33 57
                                    

Miałam skończyć na 77 rozdziale, ale brak weny do tej części i chęć pisania już drugiej mnie zmusiły do zakończenia tego teraz 😅

Ps. Będzie krótkie
_________________________________

Pov. Jisung:

Nasza czwórka wyszła właśnie z kina w wyśmienitych humorach.

-Od dziś to moja ulubiona komedia - zaśmiał się Felix

-Moja też - zawtórowałem mu przyczepiony do dłoni mojego chłopaka.

-To gdzie teraz? - dopytał najstarszy

-Może do mnie? - zaproponował najmłodszy a każdy przystał na tą propozycję. Szliśmy w stronę domu Felixa śmiejąc się i wygłupiając. Nagle przed nami na ulice wbiegła mała dziewczynka i ustała patrząc na jadący w jej stronę samochód. Wiele nie myśląc puściłem Minho i rzuciłem się biegiem w jej stronę. W ostatniej chwili popchnąłem ją w stronę brzegu a sam właśnie stałem sparaliżowany patrząc wprost światła rażącego moje oczy.

-Jisung!! - usłyszałem tylko krzyk mojego chłopaka i przyjaciół po czym poczułem mocny ból i ciemność przed oczami.

~•~

-Co z nim będzie? - poruszyłem niespokojnie głową czując jak gdzieś mnie wiozą. Słyszałem doskonale płacz i krzyki ale nie wiedziałem do kogo należą bo oczy miałem zbyt ciężkie a jedyne czym mogłem poruszać to tylko lekko głową na boki.

Czyżby to był mój koniec? ...

THE END
_______________________________________

A więc koniec części pierwszej...
Szczerze nie miałam pomysłu na dalsze ciągniecie jej dlatego zapraszam do drugiej części w której mnie zamordujecie za historie którą obrałam😅

Przepraszam że takie krótkie! Kocham was misiaki! ❤❤❤


You'll never be alone// chat MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz