9. "Dwa Lata Temu"

152 16 0
                                    

-Halo?!

-... - Usłyszał chrząknięcie i dźwięki ciężkich kroków.

-Słuchaj kurwa...

-Wade Wilson. Dalej taki sam.

-Ty... A ty to kto?

-"Dzieciarnia, która naoglądała się Daily Bugle."

Pool zadrżał, rozglądając się po ścianach. Jakim cudem go wtedy słyszał? Niski, zachrypnięty głos faceta z francuskim akcentem był jeszcze bardziej przerażający przez telefon. Próbował złączyć wszystkie zdarzenia ze sobą i dojść do tego, z kim właśnie rozmawia.

-Czekaj, ty to ten V..?

-Bingo. - Zaśmiał się mrocznie, pstrykając zapalniczką.

-Czego ode mnie chcesz.

-Naprawdę jesteś głupszy niż myślałem. - Wypuścił powietrze, najpewniej właśnie paląc. - Do tego ten twój superman robi z ciebie pantofla. Nie wydaje mi się, żeby szło ci to na rękę. Kiedyś byłeś inny...

-Skąd wiesz o czym z nim gadałem? Masz podsłuch??

-Przejdźmy do rzeczy. Przychodzisz za dwa dni dokładnie o godzinie 23:25 na miejsce, którego adres zapisałem na kartce przyklejonej do wnętrza kasku, który leżał na twoim motorku. Rozumiesz? Masz być sam, bez broni. Moi ludzie to sprawdzą i zweryfikują. W mieszkaniu aktualnie nic nie ma, bo dalej mam do ciebie pewien szacunek, ale mam cię na oku Wilson. Masz dwa dni. Piśnij chociaż słówko, a zestrzelę twojego chłoptasia i całą jego rodzinę, a zwłoki wrzucę ci do łóżka.

-Japierdole... O co ci chodzi typie? Nie pamiętam żebym robił ostatnio cokolwiek złego.

-Ostatnio... Pewnie.

-Możesz po prostu powiedzieć o czym mówisz?

-Dwa lata temu, wtedy pierwszy raz z tobą rozmawiałem. Mówi ci to coś?

-Nie..?

-23:25, lepiej przyjdź, dobrze ci radzę. - Rozłączył się.

Dwa lata... Najemnik myślał, ale nie pamiętał już nawet co działo się w zeszłym miesiącu, a co dopiero taki czas temu. Usiadł zrezygnowany. - Nie wiem.. - powtarzał w myślach, zamykając oczy. Ostatecznie postanowił zadzwonić jeszcze raz. Zebrał się i wstał, wybierając numer. "Niestety, wybrany numer nie istnieje."... Zbladł.

***

Przyjaciel przywiózł zakupy i zapukał do drzwi, czekając na jakąkolwiek reakcje z ich drugiej strony. Otworzono je dopiero po kilku minutach.

-No w końcu.

-Zamknij się. - Złapał za torbę. - Ile to kosztowało?

-Z pięć dych. Jakieś 54 czy coś około.

-Dobra masz 60.

-Wow.

-Dzięki, możesz ju...

-Czemu masz taśmę na oknie?

-Nie pytaj... Czekaj, w sumie. Ja o coś spytam.. Pamiętasz co szczególnego robiłem dwa lata temu?

-Nie, czemu? Jakieś konkrety może podaj...

-Nie mo... Dobra, po chuj w ogóle spytałem. Idź już sobie.

-Ok, nerwusie.

-Ok, alkoholiku.

-Spadaj.

-To moje mieszkanie, ty wypierdalaj.

-Pewnie. A dwa lata temu, jedyne co robiłeś, to byłeś ciągle sam... I pobiłeś rekord w największej ilości wychlanych butelek wódki.

Wypełnić Misję 2 // SpideypoolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz