Ned:
Potrzebuję twojej pomocy.~
~Wal, co się stało?
Wade chce mieć dziecko. ~
~Co?
No.. ~
~Kiedy?
TERAZ~
~Ale on wie, że jak zajdziesz z nim w ciążę, to i tak będzie musiał czekać 9 miesięcy na dzidzię?
CO? ~
~Co.
Ja nie żartuję Ned! Boję się być ojcem, a on najchętniej już by jakieś do siebie przygarnął. ~
Stresuje mnie tym pośpiechem.. ~
Wiem że wybierze kogoś, kto będzie mógł razem z nim strzelać i walczyć, ale kurde~
To tylko dzieci! ~
Nie powinien lubić tylko tych, które spełniają jego wymagania...~
~Masz rację.. Próbowałeś z nim o tym porozmawiać?
Nie.. ~
Stoję teraz sam, w pokoju, który kiedyś może bedzie sypialnią naszego maleństwa...~
Poza tym chciałbym się znowu zobaczyć z takim jednym maluchem, był bardzo fajny ~
Ciekawszy od innych dzieci ~
Szkoda tylko, że Wade tego nie widzi, albo nie chce widzieć. ~
Upatrzył już sobie dziewczynkę, która jest równie wesoła i waleczna jak on...~
~Skąd to wiesz?
Mówił mi nieco o niej i widziałem jak na nią patrzy. Jak bardzo cieszą go pogaduchy z nią. Wydaje mi się, że jest lubiana nie tylko wśród rówieśników, bo facet który nas tam przyprowadził też się do niej uśmiechał. ~
~Mała gwiazdeczka...
Dokładnie~
Dlatego wolałbym przygarnąć kogoś, kto sobie nie radzi. Kogoś komu dom dziecka nie służy. Dziecko które nie ma dziesiątek przyjaciół i nie musi decydować z którym ma teraz ochotę się pobawić... Kogoś takiego jak tamten chłopiec. ~
~?
Właśnie.. Ben~
Maluch z którym gadałem... ~
Ten jeden brzdąc, który wyróżniał się wśród dziesiątek innych~
To nim chciałbym się zaopiekować...~
Boże, w końcu to przyznałem...
Ulżyło mi nieco .~~Miejmy tylko nadzieję, że Wade się z tobą zgodzi.
Oby.. Poznam ich kiedyś ze sobą. ~
~Świetny pomysł!
Dobra.. Chyba już mi lepiej. ~
CZYTASZ
Wypełnić Misję 2 // Spideypool
FanficPo podjęciu jednej z największych decyzji w swoim życiu, Wade i Peter zaczynają miewać coraz to większe problemy. Początkowo wydają się być niegroźne, jednak z upływem czasu powoli zabierają im wszystko to, co dla nich najważniejsze...