HashiMada

383 14 32
                                    

Witam.
Dzisiejszy one shot został zamówiony przez UVstyle .
Miłego czytańska.

***

[Pov. Madaradadada]

"Biorę ślub, Madaro."

Te słowa zostały wyryte w mojej pamięci na wieczność. Nawet teraz, kiedy włosy na mej skroni są już całkiem siwe, a skóra pomarszczona i obwisła, potrafię przywołać wszystkie miłe i ohydne wspomnienia dotyczące Pierwszego Hokage Konohy - Senju Hashiramy. Siedząc w tej pustej i ciemnej grocie, bardziej nadając się na muzealną wystawę niż na człowieka, nie zostaje mi nic innego jak pogrążać się w myślach oraz we własnym wyimaginowanym świecie. Tylko w nim mogę być szczęśliwy.

*

- Heh, kolejny z twoich nieudanych żartów, Hashiramo - odparłem z walącym sercem, mimo swojego lekceważącego tonu.

- Muszę zadbać o dobro naszej wioski - tłumaczył Senju jakby to była najoczywistsza rzecz na świecie - Poślubię Mito z klanu Uzumaki. Klany Senju i Uzumaki zawsze były ze sobą blisko, a ta kobieta ma potężne zasoby czakry. Małżeństwo z nią będzie sprawiało dobry wizerunek wiosce.

Stałem wpatrując się pusto w twarz Pierwszego Hokage, nie mogąc ułożyć w głowie normalnej wypowiedzi:

- Zawiodłeś mnie, Hashiramo - w końcu zdobyłem się na odpowiedź, pustym głosem tak jak puste i pełne wszystkiego były moje myśli - Dlaczego... Konoha jest już wyłącznie twoją osadą...?

- Przecież nadal jest nasza - odpowiedziała jedyna osoba, którą darzyłem jeszcze przed chwilą zaufaniem - To, że biorę ślub nie wpłynie na nasze relacje.

- Ja miałem stać u twojego boku - czułem, że zaczynam trawić się od środka, wszystko tak bolało pomimo braku obrażeń - Ja miałem być z tobą... JA! NIE JAKAŚ KOBIETA, KTÓREJ NIGDY NIE ZNAŁEŚ! JA MIAŁEM TWORZYĆ Z TOBĄ WIOSKĘ I PRZYSZŁOŚĆ!

- J-jesteś egoistą, Madaro - ton głosu Hashiramy wyraźnie zadrżał - Robię to tylko dla naszej wioski...

- Twojej wioski, Hashiramo. Dawno już powinienem zauważyć, że nie jestem ci do niczego potrzebny.

- Ale przecież jesteś...

Odwróciłem się do niego tyłem i wypowiedziałem słowa, których nie chciałem nigdy wypowiedzieć:

- Żegnaj moja niedoszła miłości, Pierwszy Hokage Konohagakure Senju Hashiramo.

W taki sposób odszedłem, poprzysięgając sobie, że zniszczę powód dla którego moja jedyna pozostała mi nadzieja została mi odebrana.

*

Znienawidzony przeze mnie moment w moim życiu, który ostatecznie zadecydował o rozpoczęciu realizacji planu Księżycowego Oka. Hmpf, pora go naprawić, tak jak to zrobiłem już z większością okropnych wspomnień z mojego życia.

Yaoicowe One Shoty [ZAMÓWIENIA OTWARTE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz