Po chwili już nic nie czułam. Zdążyłam zobaczyć tylko strzykawkę... Znowu mi coś podali ..
Nie mam pojęcia ile czasu spałam po tym co mi zaaplikował Chorwat. Przez to dziadostwo całkowicie traciłam poczucie czasu i rzeczywistości. Modlę się, aby w tym czasie była cały czas sama i nikt mnie nie dotykał. - wzdrygam się na samą myśl.
- Chyba zaczynam mieć Deja Vu, z kilkoma różnicami. - zaczęłam mówić do siebie, by chociaż trochę nie czuć tej okropnej samotności.
Parę lat temu także byłam przetrzymywana i także przez tą samą osobę - Marcelo Nacho Matchos . Człowiek przez , którego cierpię kolejny raz. Wtedy myślałam, że jest moim wybawicielem. Teraz z chęcią cofnęłabym czas, by tylko nie pojawił się w moim życiu. Zdecydowanie zbyt wiele złego w nim już uczynił. Jest mi cholernie źle, mając świadomość, że był ze mną tylko dla zemsty. Wtedy kiedy ja sądziłam, że tworzymy prawdziwą rodzinę, a jego uczucie jest szczere , tworzył plan, który teraz realizuje. - A może nawet uprawiając seks, myślał tylko o zemście?! - Lauro, idotko porzuć te głupie myśli . To na nic - pomyślałam. - mogę tak rozpamiętywać w nieskończoność...Niestety teraz przede wszystkim zagraża Massimo... Ile bym dała by to teraz zobaczyć, dotknąć... Nie widziałam go od czasu naszego rozwodu. W zasadzie byłam tak zauroczona Nacho, że szybko przestałam myśleć o nim i o tym co się stało.
- Żałuję, że nie mam ze sobą listów od niego - znowu mówiłam do siebie. - Przecież tu jest ciemno jak " w dupie u murzyna " jak byś miała je czytać?!
Te listy pozwoliły mi spojrzeć na wszystko, przede wszystkim na niego zupełnie inaczej. W każdym liście odkrywał przede mną cząstkę siebie , o której jeszcze nie wiedziałam. Ile musiało, go kosztować moje odejście? Jak bardzo musiał cierpieć z tego powodu? Muszę to przyznać przed samą sobą, że byłam cholerną egoistką. Oboje straciliśmy dziecko, a ja podchodziłam do tego , jakby dotyczyło to tylko mnie. A przecież on był tak samo rodzicem jak ja. Jak mogłam tak bardzo zamknąć się na niego. On w końcu zrobił to samo , no bo co mu pozostało?Wierzę, że jeśli z tego wyjdziemy oboje , będzie inaczej. Czuje i wiem, że pokocha Stellę, mimo tych straconych lat. Z taką czułością podchodził do niej pisząc mi o niej w listach. Szkoda , że nie może dowiedzieć się już teraz o tym . Zdecydowanie łatwiej przeszedły to co się dzieje. Na pewno czuje się bezradny...
- Boże kochany, a co się stało z Mario? Zdałam sobie sprawę, że przecież mogli go skrzywdzić. Salvador nie wygląda na człowieka, który odpuszcza. Mimo to , właśnie sobie przypomniałam, ten moment kiedy ruszaliśmy z lotniska. Pamiętam, że za nami ruszyło tylko parę samochód z pośród tam zgromadzonych. Mario chyba stał w bezruchu . To by oznaczało, że Salvador zabrał swoich ludzi. Mam taką cichą nadzieję.
Po tym wszystkim co ostatnio robił, a szczególnie po naszej ostatniej rozmowie zupełnie zmieniłam do niego nastawienie. Teraz rozumiem jego obawy w tamtym czasie . Poprostu bał się o Massimo. Wiem , że miał rację...A teraz ja boję się o niego i Domenico.Poczułam, że cała zdrętwiałam. Powoli wstałam, prostując kości. Musiałam spać dosyć długo. Czułam jak moje ciało się zastało. Potwornie rozbolała mnie głowa. Chciałam trochę się rozruszać. Chodziłam po tym dziwnym pomieszczeniu. Było tu ciemno i zimno. Nie zobaczyłam nic szczególnego. Nie było tu praktycznie żadnych przedmiotów. Usiadłam zrezygonowana. Bałam się, że za chwilę znowu on się tu pojawi i poda mi kolejną dawkę tego ustrojstwa. Nie mam pojęcia co to mogło być . Przyszło mi do głowy, że jeśli będę ciągle udawała, że śpię to nie będą mi już tego podawać. Mój śmieszny plan może nie był zły. Jeszcze chwilę się poruszałam i z powrotem położyłam przykrywając marynarką Massimo.
- Ohh... ten zapach przywołał tyle wspomnień. Już nie chce rozpamiętywać tych złych chwil. Za dużo przeszliśmy, by teraz marnować na to czas - pomyślałam.
CZYTASZ
365 dni to za mało...
Cerita PendekMijają 4 lata od czasu rozstania Laury i Massimo. Co zmieniło się w ich życiu? Czy Laura jest szczęśliwa u boku Nacho ? Jak wygląda życie Massimo ? Czy wszystko jest takie na jakie wygląda?