Taehyung usiadł na trybunach i obserwował nas z daleka.
A Minhyng, wszedł ze mną na rękach do basenu. Czułam się bezpiecznie w jego ramionach. Widziałam także jak na jego zachowanie reaguje Kim, lecz nas póki co nic nie łączyło, poza tym on nie miałby czasu dla mnie. Ciągle wyjeżdżałby w trasy zostawiają mnie w kraju. Poza tym zostałaby kwestia fanów, którzy shipują poszczególnych członków. Z zamyślenia wyrwał mnie niski głos Minhyung'a.- Złap się krańca basenu. - powiedział, a ja wykonałam polecenie - Teraz puszczę twoje nogi i stanę za Tobą poruszając nimi rytmicznie.
- Czy to nie jest dla zaawansowanych?! - krzyknął Tae z krzesełka
- Lepiej zacząć od czegoś trudniejszego, w końcu słyszałem, że Louisie zależy na szybkich efektach.
To było miłe, że wziął moje preferencje pod uwagę. Chciałam jak najszybciej stanąć na nogach, najlepiej do świąt. Ciepła woda otulająca moje ciało, dodatkowo dotyk chłopaka na kostkach powodował uśmiech na mojej twarzy, delikatne ruchy wykonywane przez Hyunga były kojące, a moje nogi czuły się dobrze.
- To przyjemne - wypaliłam w zamyśleniu
- Ha! Prawda? - rzucił chłopak - Poczekaj tylko, aż sama będziesz musiała zacząć nimi ruszać - powiedział i przyspieszył - Chyba wiesz jak się pływa?
- Tak, ale...
- Masz minute, a później ty będziesz próbować.
Czułam że dobre chwile zaraz miną, a moje nogi nie dają rady. Powoli puszczał moją jedną nogę.
- Spróbuj ruszyć jedną nogą. - oświadczył, a ja ze wszystkich sił próbowałam ruszyć niepełnosprawną nogą - Wysil się, dasz radę! - dopingował mnie rehabilitant
- Łatwo ci mówić - wysyczałam przez zęby, które z cisnęły się spowodu wysiłku, w końcu wykonałam delikatny ruch
- Było! - krzyknął rozentuzjazmowany chłopak - Próbuj, aż do skutku - zachęcał mnie dalej, a jego słowa sprawiały że zaczęłam wierzyć w siebie, chociaż czułam że nie potrzebnie robię sobie nadzieję, zacisnęłam oczy i włożyłam całe moje serce w to aby wykonywać rytmiczne ruchy - Louisa jesteś genialna! - krzyknął, gdy zobaczył że moja noga porusza się w górę i w dół - To już dużo... Myślę że na dzisiaj koniec.
- Jak to?
- Mamy jedenastą - rzucił, a ja nie wiedziałam kiedy przeleciały dwie godziny
- Woow! Co tak dużo? - powiedziałam ze zdziwienia, a chłopak wzruszył ramionami i podpłynął do mnie, biorąc mnie na ręce
- Taehyung! - wrzasnął, a brunet zerwał się na równe nogi i ostrożnie podbiegł do nas - Podaj mi jej ręcznik z wózka. - spojrzał na niego nie przychylnie i zrobił to o co poprosił
- Proszę! - powiedział z irytacją, a Min uśmiechnął się do niego sztucznie
Położył na mnie ręcznik, a następnie delikatnie odstawiał na ziemię.
- Owiń się - powiedział
- Pomogę jej - rzucił wkurzony Taehyung - Nie widzisz że ma jedną rękę, bo druga się kogoś trzyma - dodał ironicznie
- Oh, przepraszam - powiedział i zmierzył chłopaka wzrokiem, westchnęłam i podziękowałam Tae'owi uśmiechem, ten natomiast chwycił mnie w pasie i przyciągnął do siebie, samoistnie puściłam się Hyunga i chwyciłam się Taehynga, ten uśmiechnął się triumfalnie i usadził mnie na wózku, po czym wywiózł z pomieszczenia wprost do przebieralni
CZYTASZ
The Secret is in the Past [K.Th.]
FanfictionZmierzyć się z losem przyszło dwudziestoletniej Louisie, która żyje w iluzji. Gdy bańka pęka, jej stan się pogarsza. Traci ojca, którego kochała bardziej niż matkę, która pokazuje swoją prawdziwą twarz i ląduje na policji. Zaczyna rehabilitacje, czy...