Epilog

60 8 0
                                    

----- Pov. Narrator 3 os. ------

Rzucił dziewczynę i stanął przed nią, mierząc w nią spluwę pistoletu.

- Czas rozpocząć zabawę. - uśmiechnął się i oblizał wargi

- Stój! - rozniósł się krzyk Taehyunga, Louisa wiedziała że to koniec

- Taehyung! - krzyknęła

- Louisa, nic Ci nie jest? - oglądał ciało dziewczyny, odwrócił się plecami do wroga i przytulił ją z całej siły.

- Miłej podróży! - rzucił Minhyung i wystrzelił

Kula przebiła chłopaka na wylot i utknęła w Louisie. Ich ciała upadły bezwładnie na piach. Zimny zmoczony od morza. A krew spływała wprost do wody. Minhyung wziął nogi za pas, a ich ciała zabrał przypływ. Oboje zostali uznani za zmarłych chociaż ich ciał nie udało się znaleźć.

Fani BTS byli zdruzgotani nagłą śmiercią idola i chcieli odnaleźć sprawcę czynów. Okoliczna plaża została przeszukana i znaleziono tam mnóstwo ciał zaginionych ofiar. Mrożące krew w żyłach informacje zostały puszczone w świat, a głównymi podejrzeniami zostali objęci członkowie zespołu. Brano pod uwagę także psychicznych fanów idoli.

Przeszłość dopadła przyszłość. Pochłonęła masę osób, a miała pochłonąć więcej. Do walki szykowały się całe zastępy Grańca, oraz pozostałych sprzymierzeńców.

Graniec, Bóg ocalonych i zaginionych, straconych zniczego, był rozwścieczony na swojego odwiecznego wroga Firanosa, Boga ciągłych zamieszek i buntu, miał nadzieję że uda się mu wyszkolić wojsko. Graniec miał także dostęp do ofiar i zmarłych. Firanos nie miał żadnych kontaktów, był wygnańcem, a za poddanych i sługi miał osoby porzucone i osamotnione.

Pośród nich było więcej Bogów, Graniec żył z nimi w zgodzie, dlatego wiedział że to on wygra najbliższe stracie.

Nikt nie spodziewa się tego co miało nadejść.

==================================================

Koniec, krótki epilog, może zabiorę się do drugiej części wowowow. 😂

The Secret is in the Past [K.Th.]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz