Żółty Kieł siedziała sobie spokojnie na polanie, oczekując kilku medyków. Co prawda ekscytacja i podekscytowanie zżerało ją od środka, ale starała się zachować spokój.
— Żółty Kle! I co, idziemy nazbierać te zioła? — zawołał ktoś z tyłu. Kotka odwróciła się. Był to Cieknący Nos w towarzystwie Kaszlącego Pyska.
Kilka godzin temu Żółtemu Kłowi wpadł do głowy pewien pomysł. Nie był on co prawda nowy, ponieważ kiedyś już coś podobnego planowała wraz z resztą medyków, ale dzięki świętom i wigilii organizowanej przez klany wreszcie mogli to zrealizować.
Co dokładnie? Ogólnie mówiąc, jest to jedne, jedyne słowo. Zioła.
— No jasne! — krzyknęła, trochę za głośno niż zamierzała.
Wraz z towarzyszami skierowała się do lasu, gdzie ostatnio Ćmie Skrzydło zaobserwowała nieoczekiwanie duże złoża ziół.
— To co będziemy robić z tymi ziołami? — zagadnął Kaszlący Pysk.
— Ty tak na poważnie? Już nie raz była o tym mowa! W końcu możemy urządzić wielką, a przede wszystkim zdrową ucztę z ziół! — zapiszczała medyczka.
Co prawda jej zamiary było nieco inne, ale oba kocury o nich nie wiedziały. Byli oni chyba jedynymi medykami niewiedzącymi o uzależnieniu Żółtego Kła — o ziołach. Odkryła je Nakrapiany Liść, gdy pewnego razu przyłapała kotkę, która wtedy nawciągała się wrotyczu.
Gdy tylko dotarli na miejsce, Żółty Kieł poczuła, jakby ktoś dodał jej skrzydeł i że może odlecieć beztrosko niczym jakiś ptak. Wiedziała, że zaraz będzie mogła poczuć się jeszcze lepiej. Rzuciła się w krzaki z ziołami.
Gdy tylko to zrobiła, usłyszała za sobą krzyki. Chyba była to Ćmie Skrzydło i Muliste Futro, ale nie była tego pewna. Latała już w chmurach za skaczącymi myszami.
— Czemu pozwoliliście Żółtemu Kłowi wbiec w te zioła?! — krzyknął Muliste Futro na Kaszlącego Pyska i Cieknącego Nosa. Kocury ze skruchą wymamrotały coś pod nosem. Ćmie Skrzydło biegła już za Żółtym Klem, która wstała i chwiejnie gdzieś pobiegła.
— Szybko, musimy ją złapać! — wrzasnęła Ćmie Skrzydło.
W trakcie pościgu natrafili na Rozżarzoną Skórę i Liściastą Sadzawkę, które beztrosko sobie rozmawiały, a Żółtego Kła odnaleźli dopiero na terenie Klanu Wiatru.
// skip time aż do czasu, gdy skończył się poprzedni rozdział xd
CZYTASZ
WOJOWNICY ❝Wojownicze Święta❞ ✔️
Humor[ Zakończone ] Słyszałeś kiedyś o świętach? Na pewno. A czy słyszałeś o świętach u wojowników? Takich z choinką i prezentami? Nie? To zaraz je zobaczysz, czytając „wojownicze święta"! Akcja nie dzieje się w konkretnym czasie; w książce będą występo...