Potworna współpraca [1/1]

918 21 8
                                    

One-shot na zamówienie CzerwonePorsze o Techno oraz Dream'ie! Ogólnie jest tutaj wiele elementów fantastyki, które zostały wytworzone na potrzebę opowiadania, zatem radzę uważnie czytać żeby się nie pogubić. W razie pytań pisać w komentarzach to postaram się jakoś pomóc :v

Postacie: Dream, TechnoBlade
Uniwersum: Fantastyczne średniowiecze
Wiek: 16+
Ostrzeżenia: Wulgaryzmy, Przemoc
Opis: Mówią, że każda bestia zacięcie broni swojego terytorium. Co jednak, kiedy w momencie gdy spotykają się ze sobą dwa potwory, które jedyne czego pragną to wieść spokojne ludzkie życie?

━━━━━━━━━━━━━━━━━━━

゚゚・*:.。..。.:*゚:*:✼✿ ♡ ✿✼:*゚:.。..。.:*・゚゚

━━━━━━━━━━━━━━━━━━━

Rynek tutejszego królestwa był tłoczny i gwarny praktycznie od samego poranka, gdzie to kupcy i najróżniejsi handlarze zjeżdżali się z wielu stron, by tylko dostać okazję na sprzedanie oraz kupno rzeczy, które normalnie mogliby uzyskać najprawdopodobniej w innych państwach. Targ urozmaicały dodatkowe sklepy, w których można było dostać najróżniejszego rodzaju zbroje oraz dla mikstury, które cenione były na bardzo kosztowne, a momentami nawet niespotykane w tych rejonach, co tylko dolewało oliwy do ognia i wznosiło ich wartość materialną. Ptaki przyjaźnie ćwierkały i dodawały już i tak przyjemnego nastroju pomiędzy chodzących i prowadzących gwarnie rozmowy ludzi, którzy pragnęli niczego innego aniżeli właśnie żeby dzisiejszy dzień minął tak samo jak ten poprzedni, czyli spędzony na spokojnej pracy oraz wzajemnej pomocy.

Pośród kroczącego właśnie na tym jakże pełnym ludzi miejscu, można było zauważyć jednego młodego mężczyznę w swoich wczesnych latach dwudziestych, który właśnie stał naprzeciw jednego z wcześniej wspomnianych straganów z bronią, by też przekładać poszczególne ostrza i sprawdzać ich ostrość oraz użyteczność w rzeczywistej walce. Nie wyglądał na kogoś ważnego, ot zwykły kolejny podróżnik, który zapewne żył na wypełnianiu zadań zlecanych mu przez gildię, by też uzyskać w ten sposób pieniądze na swoje wyprawy oraz wyżywienie. Jego włosy w odcieniu pudrowego różu, które chyba jako jedyne sprawiały, iż ten wyróżniał się z tłumu były związane w luźną kitkę, która podrygiwała rytmicznie wraz z każdym wykonanym przez niego ruchem, kiedy ten manewrował jedną z szabli.

- Ta wygląda na solidną. - Odpowiedział w końcu swojemu sprzedawcy, kiedy to skończył już porządnie testować oraz sprawdzać wszystkie narzędzia do walki, które akurat wpadły mu w oko. Kiedy zwrócił się natomiast w stronę swojego rozmówcy, by uzgodnić z nim za jaką cenę ten byłby w stanie odsprzedać mu ów przedmiot, spotkał się jedynie z dość skwaszoną i zakłopotaną miną swojego rozmówcy. Nie dał jednak po sobie poznać jakichkolwiek emocji, a zamiast tego po prostu dalej wpatrywał się swoim monotonnym wzrokiem w swojego rozmówcę, który w pewnym momencie poczuł definitywny dyskomfort zaczynający wypływać z jego persony spowodowany sytuacją w jakiej się właśnie znalazł.

- Ten miecz... - Zaczął po woli odkasłując w tym samym czasie i jednocześnie kładąc jedną z sowich rąk za siebie tak, że teraz znajdowała się na jego karku. Podrapał się chwile po nim, by po ponownym momencie odwrócenia swojego spojrzenia znowu zjednać się z tym różowookiego, a nie należało ono zdecydowanie do najłatwiejszych jakie w życiu zastał. - Jest wykonany z Netherytu, co czyni goooo... - Zmierzył od stóp do głów stojącego przed nim człowieka i musiał zacisnąć zęby żeby nie powiedzieć przypadkiem czegoś głupiego, a tym samym niegrzecznego. Musiał poświęcić chwilę na zaczerpnięcie głębokiego wydechu i zaraz po tym, poważnie przemyślał nad swoim doborem słów, tak żeby wyjść z tej sytuacji bezpiecznie. - Dość kosztownym.

MCYT One-ShotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz