0

3.9K 169 35
                                    

Jednym uczuciem był ból. Uciekała... a może uciekał ? Jak najdalej stąd. Jak najszybciej. Liczyło się tylko to, żeby być daleko od łańcuchów i kagańców. Od obróż zaciskowych.

Co z tego, że nie przyszedł na świat jako Beta ? Czy przez to, że jest Omegą skazany jest na takie traktowanie? I skoro jest Omegą to gdzie, do cholery, jest Alfa stworzony po to by go chronić ?!

Doganiali go. Zacząłby ich błagać o uwolnienie lub o wybaczenie. Pokazałby wszystkie znane mu gesty uległości. Zrobiłby tak, gdyby nie próbował zwiać trzeci raz. Specjalnie czekał na dziś. Czekał, aż poczuje ten karmelowy zapach. Kiedy pierwszy raz spotkała się na mieście z tą wonią, ujrzał wysokiego i umięśnionego blondyna, na oko w jego wieku. Każdy, dosłownie każdy schodził mu z drogi spuszczając wzrok, a ten tylko warczał gdy ktoś podszedł do niego na bliżej niż półtora metra. Alfa.

To do tego Alfy podświadomie biegł Omega. Na początku nie zdawał sobie z tego sprawy, jednak kiedy udało mu się dogonić blondyna zanurkował i schował się za jego nogami.

- Błagam, ratuj- zaskamlał tylko. Blondyn był wyraźnie poirytowany i pewnie zacząłby się drzeć jak to miał w zwyczaju ale na plac wbiegli oprawcy Omegi. Alfa wyczuł, że Omega jest niesamowicie przerażona i odezwała się w nim wewnętrzna Alfa

Spójrz, Omega! A tam Bety! Musimy obronić naszego Omegę

Naszego?

Ma taki pobudzający zapach. Jest taki przerażony... RUSZAJ DUPE! Obrońmy Omegę!

Blondyn warknął na zbliżające się Bety, które dopiero po chwili zauważyły, za czyimi nogami kryła się ich ofiara.

- Panie Bakugou, jak pan pewnie wyczuł, chowa się za panem Omega. Są one niezwykle rzadkie, a po za tym stoją najniżej w naszej hierarchii więc...

- Uważasz mnie za głupiego, nic nie znacząca Beto ?!- ryknął Bakugou. Po chwili wyobraził sobie jak to wygląda ze strony przechodzących ludzi:

Przybiegł jakiś czerwono włosy szczeniak chowa się za Alfę, która grozi samym zapachem, że zagryzie każdego, kto zbliży się do niego na 1,5m, tym czasem szczeniak dosłownie przytula się to jego nogi. Później przyszły najbardziej wpływowe Bety z kagańcem, obrożą, smyczą i strzykawką. Wielce agresywny Pan Bakugou, jedyna Alfa w mieście jak i nie w kraju nagle przybiera waleczną postawę i jawnie impretuje, że za nic nie odda Omegi.

- Czyżby Pan Bakugou znalazł swojego Przeznaczonego ?- słychać było szepty. Bakugou zależało na reputacji, dlatego stanął prosto i podniósł Omegę jak szczenię, w które z resztą Omega zaraz się zamieniła.

- Zapytam na razie spokojnie- syknął nie spokojnie Bakugou- czy jest jakieś prawo zakazujące Alfie na posiadanie Omegi?

- Tak, jeżeli Omega jest już przez kogoś Naznaczona lub jeśli Alfa naznaczył już jakąś Omegę- odparła jedna z 'wpływowych' Bet

- A czy ta Omega jest naznaczona, bo jakoś nie zauważyłem ? Nie? To świetnie. Zatem kolejne pytanie: czy ja naznaczyłem kogoś, bo jakoś sobie nie przypominam ? Dobrze że się zgadzamy. Czy Omega chce iść za mną?- zwrócił się do czerwonego szczeniaka który natychmiast zaczął kiwać łebkiem i lizać rękę Alfy.- A więc wezmę to sobie.

- Nie możesz gówniarzu! – warknęła jakaś z Bet goniących Omegę – Wiesz ile czasu zajęło nam znalezienie Kirishimy ?! Za kogo ty się uważasz ?!

- No nie wiem. Może po prostu stoję wyżej w hierarchii niż ty i wszyscy inni ludzie na ulicy ? Albo po prostu nie dacie mi rady w walce i każda Beta oprócz ciebie to wie ?!- pokazał wszystkim na ulicy swoje wybuchy. Większość Bet zaczęła uciekać, było to silniejsze od nich samych.

Koniec końców ' wpływowe' Bety przeprosiły za kłopot i oddały Omegę w ręce Alfy... 

______
Słów: 590 

W tym omegaverse Omegi i Alfy są uznawane za dość rzadkie, populacja jest znacząco zdominowana przez Bety (nie mają one Quirku btw) 

Alfa  { BakuKiri}  A/B/OOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz