Zmieniłem się?

814 51 4
                                    

Znowu od serca pisane >.< Ja już coś wiem na ten temat, więc um... łatwiej będzie?

-Pov. Bakugou-

Starałem się zachować obojętność. Nie zwracałem uwagi na Kirishimę i otaczających mnie ludzi. Nie mogę przyjąć tej radości bo w tedy... ona znowu zaatakuje. Depresja, niczym jebnięta przyjaciółka, zawsze przychodziła w najmniej spodziewanym momencie, zawsze czekała na odrobinę słabości, a kiedy już przyszła nie było szans. Żadne leki, nikt nie mógł mi pomóc. Myślałem, że odpuści skoro mam już to za czym tak nachalnie goniłem ale myliłem się. Cały czas czegoś mi brakowało, mimo że miałem wszystko. Jedyne co chciałem robić, to spać, czasem coś zapisać żeby ci debile dali mi spać. Ale jeżeli będę spać i 'nic nie robić' prawdopodobnie znowu umówią mnie na rozmowę z tym przydupasem który będzie pierdolić, o życiu nic nie wiedząc. Niedoczekanie, żebym ja, Ground Zero nie dał sobie rady z jebaną depresją.

- Bakugou, dawaj ten tekst!- wrzasnęła z domu Kyoka. Rozumiem, że zajmuje się organizacją ale bez  przesady. Spojrzałem jeszcze szybko na tekst i zaniosłem jej go. Jak zawsze zapytała jak się czuję, jak zawsze odpowiedziałem 'dobrze'. Na prawdę było lepiej, a kiedy jestem nie potrzebny temu światu odpowiadam 'ok', czyli ' Okropnie Kurwa'. Pewnie zaraz znowu będą się czepiać, nastaną te wątpliwości i 'szczere' rozmowy żebym nie czuł się samotny. 

Minął dopiero tydzień od kąt przywiozłem Kirishimę, a Mina już próbowała sprawić, żebyśmy zaczęli się pieprzyć. Idiotka, nie rozumie, że skoro podczas rui się powstrzymałem to i jak wepcha mi go nagiego do pokoju i zamknie drzwi to nie rzucę się na niego jak zagłodzony pies na kość. Sam narzuciłem sobie celibat, gdybym chciał brak Omegi by mi w tym nie przeszkodził. 

Nie oznacza to jednak, że kompletnie nic do niego nie czuję, jednak zostawił mnie już dwa razy. Może deprecha ustąpi trochę, jeżeli będziemy spać razem? Tylko spać ? Tylko pytanie czy się zgodzi.

- Em... okay... w końcu to twój dom

Tak, więc co do zgody nie ma problemu. Kłopot tylko w tym, że Kiri pomyślał chyba, że będę chciał się z nim pieprzyć. " Przykro mi, Kirishima, ale muszę cię rozczarować... nie, nie obchodzi mnie, że znowu masz ruję i że twoja wewnętrzna Omega nie daje ci spokoju. Było mnie nie zostawiać"... no chyba mu tak nie powiem! A inaczej nie potrafię odmawiać, więc...



Alfa  { BakuKiri}  A/B/OOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz